Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doriza33

Rola faceta jako glowy rodziny-wypowiedz sie

Polecane posty

Gość doriza33

mam dosc.moj facet nie potrafi nam nic zapewnic pracuje calymi dniami ale i tak nie ma z tego kasy w domu nic nie pomaga bo ciagle go nie ma.na mojej glowie wszystko czyli oplacenie rachunkow na czas,zakupy(nawet chleba nie kupi ,jak ja nie kupie to nie ma),sprzatanie,pranie,prasowanie,nawet takie glupie jak wpuszczenie wszystkich spisujach liczniki,robiacych pomiary jego nie ma wiec nie ma o tym pojecia nie ma mieszkania i wizji na lokum co o tym myslicie?jakie macie zdanie?co facet powinnie zapewnic rodzinie? On ma 35lat i bardzo chcialby zostac ojcem ale ja chyba sie z nim rozejde Prze-praszam ale na ogolnym malo podejmuja temat moze tu ktos pomoze i sie wypowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
bo go kocham ale widze,ze mu sie wartosci poprzestawialy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
lena -tak ja pracuje po 10-12 godzin,praktycznie codziennie wolne biore raz na 2 miesiace jak doslownie padam z nog w tamtym tygodniu przepracowalam 105 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara-a
Masz na glowie nieroba i czas sobie to uswiadomic. Tyle ze skads to sie wzielo. Dlaczego wszystko jest na twojej glowie? Samo sie tam nie znalazlo przeciez....przyzwyczailas go do tego, ze wszystko robisz sama, a teraz narzekasz. Zanim go rzucisz, to moze sprobuj zmienic wasz zakres obowiazkow. Podziel to. Czesc tobisz ty, a czesc on. Dopiero jezeli sie nie uda, to wtedy pomysl o rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pink_Panther
A facet się stara, wykazuje jakąś inicjatywę, czy ma kompletnie wszystko w dvpie i nawet siatki nie poniesie, jak wracacie z zakupów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Klara masz racje.To ja go tego nauczylam bo chialam byc taka niezalezna:O ale nierobem nie jest.raczej pracoholikiem,ktory chyba robi dla idei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Pani spróbuje dawać mu odpowiedzialność. Opis: dr Jacek Pulikowski W jaki sposób własna wartość jest przeżywana? Tu się różnimy w sposób wręcz nieprawdopodobny. Swoją wartość kobieta - znowu pierwszeństwo daję kobiecie, zwracam uwagę pań - przeżywa głównie w kategoriach estetycznych i moralnych. Chce być piękna, chce być dobra, chce tworzyć piękno, chce dawać dobro, chce, żeby to było zauważane. I mężczyźni w ogóle, a mężowie w szczególności, często brutalnie odbierają swoim żonom poczucie własnej wartości. Wchodzi żona do domu w nowej sukience, a mąż mówi: Ile ta szmata kosztowała? Taki niby żart, ale on tak naprawdę trochę się zaniepokoił, bo do pierwszego daleko, pieniędzy za dużo nie ma... Ten sam mąż za ileś lat powie: Bo ty się ubierasz dla kolegów w pracy. Tak, bo jej koledzy w pracy powiedzieli: Ale masz śliczną sukienkę. Mało tego, on sam swojej koleżance w pracy powiedział: Jaką masz śliczną nową sukienkę. Jak się ładnie uczesałaś. A żonie: Co ty znowu na głowie zrobiłaś? Nie dziwmy się logicznym skutkom. Zadaniem kobiet jest potwierdzanie światu męskiemu, że jest wartościowy, i mobilizowanie go do wysiłku. Czasem pytam dziewczyny: Która z was przypomina sobie, kiedy ostatnio powiedziała z niekłamanym zachwytem swojemu chłopakowi: Jaki ty jesteś mądry! Przeważnie jest cisza albo śmiech. A bo to ja jestem głupia? Będę mu takie rzeczy mówić? Jest lęk kobiety, jest lęk żony przed tym, żeby zachwycić się mądrością męża, bo w domyśle jest: A bo to ja jestem głupia? O, nie. Tymczasem nie jest wcale mądrością to niezachwycanie się mądrością męża, bo go się nie mobilizuje do jeszcze większej mądrości. On potrafi góry przenosić. On potwierdzenia swojej mądrości potrzebuje równie "organicznie" jak kobieta potwierdzenia swego piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
jeszcze fragment książki dr Pulikowskiego Widzimy, co się często współcześnie dzieje: Przecież ona zarabia więcej ode mnie. A jak mąż poszedł na bezrobocie? Kobiety nie rozumieją, jak to jest trudna sytuacja dla mężczyzny. To nie jest tylko sprawa tych pieniędzy, których nie dostał, to jest sprawa zawalenia się całego jego świata. Żona właśnie wtedy ma mu powtarzać: Kochany! Ty w tej chwili nie zarabiasz pieniędzy, ale ja wiem, że na ciebie mogę zawsze liczyć, że jakby coś się waliło w naszym domu, to ty nasz dom obronisz, ty nie dasz nam zginąć. Wiem, że pracę z twoimi kwalifikacjami na pewno znajdziesz. Ja w to wierzę, ja to wiem, jestem o tym przekonana, jestem ci za to wdzięczna. Ile żon w takiej chwili potrafi mężowi coś podobnego powiedzieć? Mężczyzna ma się czuć odpowiedzialny za podstawy bytu rodziny, a żona w delikatności swojej nigdy nie powinna mężowi powiedzieć: No widzisz, zarabiam więcej od ciebie; jak przepijesz pensję, to ja i tak dzieciaki wyżywię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Pink_Panther jak mu powiem zrob to,zrob tamto to zrobi pojedzie ze mna na zakupy ale o 22 bo wczesniej go nie ma tyle,ze ja wtedy padam z nog bo wstaje o 6 i jestem w pracy do 18-19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Autor: dr Jacek Pulikowski Weźmy typowy przykład z poradni rodzinnej. Przychodzi pani i skarży się na skrajną nieodpowiedzialność męża. Po dłuższej, spokojnej rozmowie pytam: - A co Pani powierza jego odpowiedzialności? - Pan mnie źle zrozumiał. On jest nieodpowiedzialny. - A co mu Pani powierza? - No nic, bo nie mogę. - Niestety, droga Pani, on nigdy nie stanie się odpowiedzialnym, jeżeli Pani nie zmieni swojej postawy. Kółko się zamyka. Nikt nie rodzi się odpowiedzialnym. Do niej trzeba się wychowywać. Pewnie tego mężczyznę niedostatecznie wychowali rodzice, pewnie on nie podjął trudu samowychowania, ale również zaniedbała go żona, godząc się niejako na jego nieodpowiedzialność, nie powierzając mu zadań, które uczyniłyby go bardziej odpowiedzialnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara-a
Tylko rozmowa wam cos da. Poza tym mowisz, ze on jest pracoholikiem. Ale ty chyba takze. Dlaczgo pracujesz tak duzo? Dlaczego obydwoje tak duzo pracujecie?????? Przy takim trybie zycia o dziecku mozna zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
Przepraszam, nie chcę wchodzic do Państwa życia intymnego, ani Państwa oceniać. Jak jest u Państwa ze współżyciem ? NPR, antykoncepcja czy wogóle nie ma współzycia, bo tu tez mogą być przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pink_Panther
A czemu go nie ma wcześniej? Bo jak też zapierdala w pracy, to zrozumiałe, że po prostu nie ma możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Klara ja pracuje bo on mi daje 1500zl na utrzymanie domu.To troche malo Mysle takze o przyszlosci,mam dziecko z poprzedniego zwiazku i chce mu zapewnic jakis start potrzebne sa remonty,chce jechac na urlop Dopiero od 2 lat doslowwnie wymuszam na nim 7dniowy wyjazd na wczasy Pzazwyczaj place za siebie,on za siebie i bierze jakies ppieniadze na wydatki dziecko tez potrzebuje a ja jako rodzic sie poczuwam Ja potrzebuje gdzies wyjsc,cos kupic,miec rower a wiadomo,ze na to musze zarobic bo te 1500zl to zadne pieniadze moze nie mam racji wiec prosze o wskazowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on wierzący
doriza33 jesteś małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
wierzacy nie nie jestesmy ale nie zasmiecaj mi topiku prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pink_Panther
Nie zwalaj wszystkiego na faceta, bo przecież chodzi do pracy, nie leży przed telewizorem i nie bije cię. Wcale nie jest tak łatwo znaleźć dobrze płatną robotę, więc nie chodzi o to że się nie stara tylko widocznie nie ma lepszych ofert. Jak naprawdę nie możesz wyrobić, to mu powiedz żeby poszukał czegoś co bardziej wam przypasuje pod względem czasu, ale zanim mu powiesz, że nierób to sama sprawdź ile jest takich propozycji w gazetach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klara-a
To, ze pracujesz, jest ok. To wazne przeciez dla kazdego. Tym bardziej, ze masz dziecko na utrzymaniu. Ale jak na moje oko pracujesz troche za duzo. Dlaczego? I on takze. Czyli wlasciwie sie mijacie. Wiec jaki zwiazek tworzycie? Troche tego nie rozumiem. Nie widujesz go, nie pomaga ci w domu, zostawia malo kasy....mysle ze to trzeba obgadac bardzo dokladnie i przemyslec. Mam wrazenie, ze dajesz sie wykorzystywac, nie otrzymujac niczego w zamian. Mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Pink_Panther mowilam,zeby wyjechal.Za granica w tym zawodzie zarobi duzo wiecej.jego koledzy zostawili ta marnie platna prace i pojechali,sciagneli rodziny i sa zadowoleni przynajmniej z zarobko a on a jak my zyc bedziemy na odleglosc ja-przeciez pojedziesz a ja dojade damy rade on ma dobry zawod i wszelkie papiery na plywanie Klaro masz racje czuje sie wykorzystana.wlasnie mu napisalam gdzie by mieszkal gdyby tutaj nie byl Czy on mysli,ze kazda kobieta tak zap*i zapewnia dach nad glowa swojemu partnerowi On nie ma nic,poszedlby na wynajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
sama nie wyjade chociaz mam ochote wszystko to zostawic i stad sie zmyc tylko po co?Mi wystarcza jak mu mowie,ze zap*calymi dniami a nic z tego nie mamy,nic nam nie zapewnia jako glowa rodziny to on odpowiada-a ty co nam zapewniasz?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki se facet
tematy z cyklu "kocham go ale on za mało zarabia" są smutne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pink_Panther
Jakby wyjechał za granice to pewnie byłby topik o tym, jak mało czułości od niego doznajesz. On ma rację, co to za związek na odległość. Chyba żebyście pojechali razem, ale ty też nie chcesz nic od siebie poświęcić i wolisz siedzieć w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
taki se facet-ale on moze wiecej i chyba powinien?jak myslisz?mam wrazenie,ze tak mu wygodnie wypowiedz sie z punktu widzenia faceta Ludzie piszcie bo moje zycie to aluzja,nie znam modelu rodziny Powielam model jaki widzialam w domu a tego nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
pink przeciez napisalam,ze pojade z nim umiesz czytac?Sama nie pojade zasuwac chociaz tez taki pomysl mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
I woli wyjasnienia ja zarabiam 5000 wiec chyba male zarobki to nie moj problem mi i dziecku starczy mamy gdzie mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pink_Panther
Napisałaś 'sama nie wyjadę' więc myślałem, że go wysyłasz samotnie na Alaskę. A skoro nie głodujecie to nie wiem o co takie halo. A co gdyby sytuacja się odwróciła i on by mówił, że nie daje rady? pewnie nic. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Pink halo o to,ze nie mam sily tak ciezko pracowac:ONie stac nas na dziecko bo jak zrezygnuje z pracy to nic nie bede miala-nie chce sie wdawac w szczegoly a on nas nie utrzyma,mam wrazenie,ze wszystko na mojej glowie moze nie mam racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doriza33
Chodzilo mi,ze sama nie wyjade-ja sama bez niego ale tez taki pomysl chodzi mi po glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×