Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez sensu dla mnieee

przysięga w kosciele katolickim jest bez sensu!

Polecane posty

Gość miłość to decyzja
nie mozna sie zmusic do pokochania kogos Hm... próbowałaś rozważyć to zdanie w kontekście miłości Jezusa to krzyżujących go Żydów? Polecam taką intelektualna rozrywkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i właśnie dlatego
Najpierw, zanim się "zakochasz" - dajesz sobie przyzwolenie, zeby myśleć o kimś więcej niż zwykle, bez potrzeby, bo coś cię poruszyło. No i tym sposobem pozwalasz, by to uczucie niby "zakochania" w tobie się rozwijało. W wystarczy tylko się zastanowić i zmienic tor myślenia. To ty podejmujesz decyzję, że dajesz sobie prawo do zakichania. Ale wciąż to nie miłość., To tylko zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonik na stoliczku
ale jestes matka czy nie? bo jesli wszystko co wiesz na temat milosci matki do dziecka to opowiesci sasiadki to raczej w tym temacie nie masz dosw:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonik na stoliczku
To ty podejmujesz decyzję, że dajesz sobie prawo do zakichania. co wy bredzicie????????? nie masz wplywu ani na milosc a ni na zakochanie sie milosc to decyzja --> no tak, fanatyczka religijna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to decyzja
ale jestes matka czy nie? jestem matką. Nastolatków i to rogatych. Uwierz, że w procesie wychowania bezinteresownośc nietaz trzeba odłożyc na półkę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tonik na stoliczku
ja nie mowie o procesie wychowanie a o milosci chyba nie rozumiesz co pisze:O 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to decyzja
co wy bredzicie????????? nie masz wplywu ani na milosc a ni na zakochanie sie milosc to decyzja --> no tak, fanatyczka religijna Tak? A z czego wnioskujesz? Bo jako przykład poleciał Jezus? W końcu mowa tu o przysiędze w kk Swoja drogą o tym, że nie masz wpływu powiedz swojemu przyszłemu mezowi. To bardzo ważna informacja.. Większość ludzi jednak potrafi okiełznać emocje rozumem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i właśnie dlatego
No się sprawdza: zabrakło argumentów, to są obelgi. I każdy kto jest uczciwy, to według ciebie fanatyk religijny. Co, puściłaś się, a teraz szukasz potwierdzenia że zrobiłaś dobrze? A co z drugim człowiekiem? NO, JAK POWIESZ MĘŻOWI: MAM CIE W D.... ???? A moje słowa są g... warte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jakiej miłości jezusa do Żyd
ów piszecie kiedy kościół katolicki nienawidzi Żydów, a o przysięgach przed tą całą sektą to nic nie napiszę, bo co można przysięgac jakiemus pedofilowi, który gwałci dzieci i jeszcze ci wmawia, że pojdziesz do piekła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to decyzja
o jakiej miłości jezusa do Żyd ów piszecie kiedy kościół katolicki nienawidzi Żydów, Jezus to nie kk to po pierwsze a po drugie nie będę ci robić tu wykładu z biblii. acz polecam lekturę, może uda się ci stonować jad jaki wylewa się z twoich wypowiedzi na temat tego co rozumiesz pod poj ęciem religii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i właśnie dlatego
może rozważania teologioczne zostawcie, bo ciemnota nie pojmuje, napiszcie raczej o moralnym aspekcie, o uczciwości i odpowiedzialności za słowa. Można o tym bez opluwania kościoła i księży. Znaczy, można, jeśli się ma coś do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i właśnie dlatego
Kk nie istenieje bez Jezusa. Ktoś się pomylił. A autorka pisze, bo widać ma taką potrzebę, żeby analizować ew. zdradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i właśnie dlatego
Ale mowa jest o przysiędze w kościele katolickim. A skoro ktoś nie jest w kk to nie ma problemu, niektóre odłamy pozwalają na zmianę partnerów co chwila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak masz dzieci
a przestaniesz je kochać oddasz do domu dziecka, rodziców do domu starców, męża - rozwiedziesz się. Taka to logika.Co chcesz udowodnić? Dla ciebie bez sensu przysięgą? To unieważnij ją Kościelnie.Ale daj sobie spokój z następną , bo następny małżonek tez może ci się znudzić. Mniej hipokryzji.Albo żyj w konkubinacie.Dla takich też są opcję.I możesz miec te motyle nawet 50 razy i każdego "kochać">

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko tematu
twoje życie jest bezsensu 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to nie uczucie
niektórzy mylą miłość z uczuciem. Miłość w postrzeganiu kościoła katolickiego jest to dbanie o dobro drugiej osoby. Myslę że powinno się częściej o tym mówić czym jest miłość wg kościoła, powtarzać na każdym kroku żeby ludzie nie mylili tego z zauroczeniem, zakochaniem, motylkami czy pożądaniem. Nie można przysięgać ze zawsze sie będzie miało dobre uczucia co do drugiej osoby ale już dbanie o dobro tej osoby można sobie narzucić jako obowiązek i można złożyć przysięgę przed Bogiem. Mnie tego uczono na naukach i tak to postrzegam Wiele razy byłam zauroczona kimś w młodości i powiem szczerze że kiedys wydawało mi sie że to miłość ale dzisiaj nie nazwałabym tego miłością. Nawet niedługo po ślubie mi serce mocniej zabiło do wieloletniego kolegi ale wiedziałam że to nie miłość tylko zauroczenie, mówiąc szczerze szybko przeszło a wyglądało tak samo jak reszta. Po prostu to przebolałam i skupiłam się na tym któremu przysięgałam i przeszło. Składając przysięgę nie przysięgam że moje uczucia nie skupią się na kimś innym bo to jest niezależne od nas, ale przysięgam że mimo wszystko będę dbać o dobro osoby której przysięgałam. I to robię. Niektórzy piszą żeby nie porównywać miłości matki do dziecka z miłością do faceta a ja pytam dlaczego nie? Przecież z dzieckiem może być tak że często mamy do niego bardzo złe uczucia (przykład z 30-latkiem nierobem dobry) ale każda matka by życie oddała za tego nieroba mimo bardzo złych uczuć. tak jak tej miłości nie można przerwać tak inną miłość do męża można sobie narzucić, a uczucia to coś zmiennego, kierują nami. Piszę tak bo parę razy byłam "zakochana" ale nigdy bym sie nie zdecydowała żeby z tymi facetami spędzać resztę życia wiązać się, miec dzieci czy coś więcej. A z tym jedynym to cały czas mimo że mamy pasma złych dni czy nawet tygodni to jest tylko on. Czasem jest tak że muszę sobie narzucić jakieś uczucie ale w większości czasu to jest mi po prostu wynagradzane jego dobrymi uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bonssbonss
jak mozna przysiegac komus milosc do konca zycia skoro nie wiemy czy za 10 lat nie przestaniemy tej osoby kochac? - racja, nigdy nic nie wiadomo ale dlaczego od razu zakładasz, że przestaniesz kochać? bo co? bo kryzysy cię przerosną i wspólne życie razem? chcesz być z kimś na dobre i na złe czy tylko wydaje ci się, że chcesz być z tą osobą? nie piszę tu o drastycznych przypadkach gdzie stosowana jest przemoc w małżeństwie ale to nie o tym temat. milosc to uczucie do ktorego sie zmusic nie da, albo jest albo z czasem wygasa- jak coś wygasa to znaczy, że popełniło się błąd i trzeba to naprawić skoro wam zależy. Jak nie zależy to chyba widocznie daj sobie spokój z jakimikolwiek przysięgami małżeńskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie z autorką
i dlatego jestesm za slubem cywislnym, w ktorym mowi sie,ze dolozy sie staran,zeby ,alzenstwo bylo trwale , zgodne i costam - i z tym sie moge zgodzic. Nie maga przysiąc czegos, czego przecie, zprzy najlepszych checiach, moge nie dotrzymac. Zawsze odpowiadam za swoje slowa. A ktos mowi.,ze milosc to nie uczucie, tylko dbanie? No kuroiozalne - na tej zasadzie miloscia darzy pielegniarka pacjentow, dobrze gotujaca kucharka klientow itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłość to nie uczucie
sorry zapomniałam dodać "bezinteresowne" dbanie, troska i życzenie dobra drugiej osobie. Jak się zaopiekujesz wredną teściową do której masz niezbyt miłe uczucia, nie mając z tego korzyści to tez okazujesz jej miłość. Pielęgniarki i kucharki też w pewnym sensie dbają o dobro ale czy to jest takie bezinteresowne? Może wolontariusze bardziej, ale właśnie żeby wykonywac pewna robote to trzeba kochac ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ani razu bo ja nie
racje ma osoba ktora pisze, ze milosc to decyzja. zauroczenie nie wymaga niczego od nas, po prostu jest i jest fajnie. Miłość to już poswiecenia, decyzja. Kocha się mimo wszystko, a zauroczenie jest z powodu wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahah
Śmieszne jesteście dziewczyny. Czy wy macie po 15 lat, ze wydaje wam się, ze życie to Harlequin? Idziesz prostą drogą, nagle jak grom z jasnego nieba pada na ciebie miłość i nic nie mozesz zrobić? Nawet jeżeli ktoś nas zauroczy, to potrzebne jest nasze "pozwolenie", aby to przerodziło się w coś więcej. Więc nie piszcie, ze nie mamy wpływu na nasze uczucia. Stąd tylko jeden krok do zaakceptowania zdrady - bo w końcu na to nie mamy wpływu. Cała dyskusja jest bez sensu, bo ludzie są różni i różnie postrzegają małżeństwo. Dla jednych to bycie z sobą w jakiejśc dziwnie pojmowanej miłości, która pewnego dnia się kończy i wtedy mówimy sobie "pa", bo za rogiem już czeka następny. Dla innych to odpowiedzialnośc, zobowiązanie i wiara w słowa, które się tej osobie wypowiedziało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×