paznokieć

Byłem dziś nad wodą, nadepnąłem na coś złego i odleciało mi 3/4 paznokcia z małego palca u nogi, boli jak cholera. Szwagier zrobił mi opatrunek. Mieliście jakieś podobne przygody? Po jakim czasie paznokieć mi odrośnie i już nie będzie tak bolał ten palec? Drugą sprawą jest to że strasznie się spaliłem na czerwono i mnie szczypie wszystko a nogi najbardziej. Znacie jakieś fajne metody żeby mniej szczypało jakieś okłady czy coś?

Na oparzenia słoneczne chłodzącą działa parafina,ale jeszcze lepsza jest maść argosulfan.Na bolący paznokieć powinna pomóc lignokaina,warto mieć w lodówce,działa łagodnie przeciwbólowo

co bym tym złym na co nadepnąłęś?

paafina???????????????????? oszaleliście :O przeciez to sobie mozna gorsze oparzenie zrobic!!!!!!!!!

"coś złego" :D Na spieczenie posmaruj się śmietaną, będzie yebać w pokoju, ale działa ;)

A na paznokieć polecam Tribiotic

Nie mam pojęcia co było tym złym, debile wrzucają jakieś rzeczy do wody, mogła to być jakaś puszka, albo kamień. To muszę ponurkować w lodówce teraz za śmietaną, ale gorące mam te nogi robie se okłady z zimnych ręczników i one po chwili są też gorące. Jak komuś zimno to mogę go ogrzać, działam dziś jak kaloryfer :D

no to maźnij się śmietaną i zostaw na jakiś czas, ale uprzedzam to może naprawdę niemiło zapodawać w nos