Czy ktos jest taki co nie jedzie w tym roku na wczasy?

zmieniamy auto w tym roku i niestety...musimy sobie odpuscic wczasy,troche mi smutno,wszyscy znajomi gdzieś wyjeżdzają,mam troche zal do męża ze to my znów musimy siedziec w domu,ech...ktos tez tak ma?

Ja nie jade :) i nie jest mi jakos specjalnie smutno bo tak naprawde nigdy nie jezdze w lecie :) ale za to w zimie odbijemy to sobie podwojnie- urlop w listopadzie i urlop w marcu- na nartach :) nie moge sie doczekac!!!

kkkkkk- no widzisz ale masz przynajmniej perspektywe wyjazdu jesienią a my????Musimy czekac cały rok,no cóz zycie...

my budujemy dom i niestety też nigdzie nie jedziemy :-( także nie jesteś sama

ja bylam w maju i wybieram sie w listopadzie....a wakacje spedzamy w miescie. nawet tak wole, po sezonie pojechac gdzies za granice niz wkurzac sie nad Baltykiem,ze miejsca na plazy nie ma,sluchac krzykow "lody dla ochlody" czy tlumaczyc dziecku,dlaczego nie kupie mu dziesiatego balonika. oczywiscie polskie morze ma swoj urok i swoich zwolennikow....ale ja jak kolezanka wyzej wole odbic to sobie na nartach!

sok w kartoniku,a jakies last minute jesienia? moze uda Ci sie cos zaoszczedzic? ja cale wakacje odkladam,zeby wlasnie gdzies na jesien wyjechac....Chociaz pociesze Cie-czesto bywalo tka,ze w ogole nigdzie nie jezdzilismy

nigdzie nie pojedziemy w zeszłym byłam w zaawansowanej ciązy, a tym mase kasy wydaliśmy na prywatna rehabilitację, ale nie żałuje dziecko ZDROWE, a to NAJWAŻNIEJSZE :-D

dzieki dziewczyny,troszke mi lepiej,mysle ze z mezem pojedziemy gdzies nafd jeziora na 2-3 dni,wynajmiemy letniskowy domek i tyle,troche odpoczniemy,dzieci sie wybawia,tak to co wekend jezdzimy nad rózne kapieliska,staramy sie jakos uatrakcyjnic dzieciom dni.Ale wczoraj sie nasłuchałam znajomych- jedni hiszpania,drudzy łeba,trzeci tunezja no i deprecha mnie dopadła.

Biedactwa, zmieniają auta i budują domy, ale mi was żal. Wstydziłybyście się pisać takie rzeczy, gdy jest mnóstwo rodzin, które nie pojadą na wakacje ze względu na brak pracy, czy zły stan zdrowia.

my tez nie jedziemy. Troche lipa ale na poczatku sierpnia rodze to wole sie z miejsca nie ruszac. Ale i tak zgadzam sie z reszta ze na urlop najlepiej jesienia albo zima jechac po sezonie.

Ja nie jade. Mialam okazje wyjechac bardzo tanio, 7 dni za 50zl pod namiot. Niestety osoba z ktora mialam tam jechac wlasnie zmienila prace i dostala miesieczna delegacje. Ja sama nie mam mozliwosci nawet wszystkiego dotransportowac na miejsce, nie mowiac o tym, ze samej jakos tak... smutno. Urlopu brac w innym terminie nie moge i raczej drugi tak tani wyjazd sie nie trafi

To zalezy gdzie jezdzicie - ja lubie Polske. Zima troche lipa jechac...

ja tez nie jade bo nad polskie morze to trzeba miec 2 tys zeby jechac (2 dorosłe osoby,2 dzieci)samo paliwo ile kosztuje jak my z południa polski.a gdzie tu na wczasy jechac jak wypłaty sie rozchodza i ledwo styka do nastepnej.

my też nie jedziemy. Wykorzystałam cały urlop zanim wróciłam do pracy po macierzyńskim. Starszy syn tylko skorzysta z kolonii. Mnie najbardziej ciągnie nad polskie morze.

w to lato w domu i to drugi rok z rzędu. Rok temu bylam w 8-9 miesiacu ciazy teraz mamy w perspektywie na wiosne generalny totalny remont mieszkania i wlasnie kupilismy samochod wiec musimy podreperowac budzet na remont. Ale wyjedziemy na kilka dni do moich rodzicow maja dom, cudowny ogrod zaraz obok rzeka, basen dosc spory ogrodowy wiec posiedzimy tam odpoczniemy od zgiełku. Zzreszta jak pomysle ze bym pojechala z moja urwiska gdzies za granice to mnie ciary przechodza, akurat uczy sie chodzic jest masakra wszystkiego sie czepia, w miejscu nie usiedzi ani sekundy, wszystko pcha do buzi, z jedzneiem koszmar wiec na takich wczasach umeczylabym sie potwornie i za to jeszcze bym musiala placic.

wyznaję zasadę "masz to na co godzisz się", wybierajcie to co was uszczesliwia, czemu nie napiszecie bede miala nowy samochod - hurrraaa, jesli to wam nie sprawia radosci to po co?

a kto powiedzial ze nowy samochod nie sprawia radosc? cos dopowiadasz sobie. Niestety czasami jest tak ze musimy dokonac wyboru albo to albo to.

Nigdy nie jeździłam i wciąż mnie nie stać. Kupujecie nowy samochód i dlatego wyjątkowo w tym roku nie jedziecie? Biedaaaactwa.

Tylko raz w swoim zyciu bylam na wakacjach w Portugalii kiedy pracowalam w Irlandii. A tak to tylko nad jeziorem roznowskim z kolezankami :) Nad polskim morzem nigdy nie bylam ale marze, ze kiedys pojade na Hel. Od czasu jak wyszlam za maz bylam tylko na pare dni w Krynicy. Teraz jestem w 9m ciazy i tak w sumie nigdzie byscmy nie jechali ale nie zaluje bo to do szczescia nie jest mi potrzebne, wole sobie dom ladnie urzadzac.

Chciałabym gdzieś pojechać chociaż na te 2-3 dni z mężem- ale normalnie nas nie stać. -południe polski :/ bieda z nędzą

Nie napisałam nigdzie ze kupujemy nowy samochód tylko ze mzieniamy auto na inne poniewaz tamto juz sie rozwala a przy 2 dzieci i dojazdowej pracy męza niestety musi byc sprawne.Kupujemy uzywane auto i niestety wolałabym jechac gdzies na wakacje gdyby poprzedni samochód był jeszcze na chodzie.

ale masz problemy rozkapryszona, głupia księżniczko a czy TY wiesz ile osób w ogóle nigdy nie wyjeżdza na wczasy? Szumnie brzmiące słowo oznacza dla niektóych weekend poza miastem albo grill u kogoś.

Bez przesady ja z rodziną też nigdzie nie wyjeżdżam na wczasy i jakoś tego nie przeżywam. Co mamy się użalać tu nad Tobą, śmieszna jesteś.

ja nie byłam na wakacjach od 16 lat. Ostatni raz jak miałam 10 lat. W tym roku znowu nic, mieliśmy jechać chociaż na weekend na jezioro, wynająć domek i właśnie zepsuło się auto. kasa pójdzie na naprawę :(

noi co z tego ze nie jedziesz?:O tez nie jade w tym roku tragedi nie ma co to jest powedziane ze kazdy musi jezdzic na wczasy:OHameryke odkrylas noi co w zwiazku z tym ze nie jedziesz? czego tu oczekujesz?

auta. A na serio, jesli ma sie troche pomyslu i checi mozna zorganizowac wczasy malym kosztem. Wypad pod namiot, do znajomych (a pozniej rewanz). Na dzialke... Wielu ludzi nie jedzie na wczasy, bo nie stac ich na wczasy a czesto na jedzenie. Tu powodem jest kaprys - lepszy samochod. Takim ludziom nie wspolczujemy. Bo brzmi to jak chwalenie sie jednak. Moze rownie dobrze "my tez w tym roku nie jedziemy, bo znudzilo sie nam mieszkanie i chcemy wille wybudowac w ciagu roku no i musimy zacisnac pasa."? :) Oczywiscie wakacje, to tylko wyjazd do lux hotelu, za minimum 7 kawalkow. Autorko, rusz mozgiem, o ile go posiadasz, i zorganizuj cos sobie zamiast tych wakacji. Gdybym ja miala JAKIKOLWIEK samochod, pojechalabym gdzies na 4 dni ZA DARMO tym samochodem do lasu pod namiot...

no dokładnie o tym piszę, że kobieta urwała się z choinki. Mieszkamy w POLSCE - zapomniałaś chyba albo należysz do osób ( nielicznych) dla których wczasy raz do roku to mus i standard

Ja również w tym roku nie wyjeżdżam nigdzie. W sierpniu rodzę i nie mam już sił na podróż i zwiedzanie. Ale wraz z mężem pojechaliśmy do mojej mamy na wieś. Wzięliśmy namiot i mieliśmy namiastkę wczasów. Blisko jest jeziorko i mój mąż się cieszył, że ma wakacje. A ja miałam kilka dni aby jeszcze przed porodem nacieszyć się rodzinnym domem. przy maluchu nie będę tak często tam jeździła, jak do tej pory.

jezu głupie zazdrosnice chyba napisała ze nie zmienia auta bo tak im sie podoba tylko dlatego ze stary sie popsuł,zazdrosc wam czy jak??? Wiem jak to jest i to normalne ze przykro sie robi jak jada wszyscy dookoła a my nie ale jak sie ma inne wydatki to cóz,trezeba zacisnac zęby.

pojedzie gdzies na pare dni nad jezioro a znajomi jada do Tunezji.