Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maryjka

Jak uspokoić bezsmoczkowe niemowlę?

Polecane posty

Synek ma prawie 4 miesiące i niestety nie zaakceptował smoczka - ani normalnego ani w butelce. Uspokajają go tylko dwie rzeczy - noszenie i bycie przy piersi. I chciałby tak przez cały czas :( sam przez chwilę pobawi się na macie, leżaczku lub przed lustrem, ale zostawić go samego w łóżeczku nie ma szans :O jak uspokajać malucha? przed chwilą zawzięłam się i zostawiłam go żeby płakał, więc w końcu zasnął, ale nie chcę tak więcej robić, bo dzieciątko teraz chlipie przez sen i jest mi go żal. Mąż twierdzi że to mały terrorysta i nie chce go nosić. Jest jakieś wyjście pośrednie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- chusta do noszenia - karuzelka w łóżeczku - mój sposób: siadasz w takiej pozycji półleżącej, kładziesz sobie malca na piersi, tulisz i coś tam sobie do niego gadasz spokojnie - nawet jeśli mocno płacze. wie, że jesteś blisko i z czasem zaczyna rozumieć, że taki kontakt też może być przyjemny (bez piersi w pyszczku). u nas wszystko to działa, doszłam do tego metodą prób i błędów, bo synek też smoka wypluwał i chciał być noszony cały czas, a mi kręgosłup pękał. w końcu doszło do tego, że nie zasnął bez kilkunastominutowego noszenia, więc wzięłam się za odzwyczajanie. nie daj mu leżeć samotnie w łóżeczku i płakać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chusty ani nosidełka (mam ergo) za bardzo nie lubi, chyba nie podoba mu się że go to krępuje. Parę razy mi ładnie tak zasnął, ale teraz jest gorąco, więc mu się nie dziwie, że protestuje. Spróbuję z tym leżeniem koło niego i gadaniem - do tej pory to go jeszcze bardziej rozwsciekało, ale może nie próbowałam wystarczająco długo. Widzę, że twój synek ma 2 miesiące mniej niż mój, ale obaj tacy duzi faceci przy porodzie byli :) gratulacje za SN, u mnie lekarz zdecydowal się na cesarkę jak zobaczył takie duże dziecko na usg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
spróbuj ze smoczkiem innej firmy - bo zachwile staniesz się chodzącym smoczkiem - mój zaakceptował lovi - i polecam ci przeczytać "język niemowląt" tracy hogg - pobierz z chomika - albo na allegro można bardzo tanio kupić - świetna książka - świetnie wyjaśnia i pokazuje niemowle w innym świetle - ja przeczytałam teraz jak mały ma 9 m-cy i załuje że tak późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noś i tul ile potrzebuje
moja córka też nie chciała poleżeć sama, dopiero jak zaczęła raczkować i to się przestała chcieć ciągle nosić. Nic dziwnego że płacze, bo co ma sam w łózeczku robić? skoro sie jeszcze nie umie bawić ani przemieszczać, to chce być przy mamie to naturalne. Moja córka polubiła noszenie w chuście, jak miała 4 miesiące zaczęlam ją tak nosić w pozycji pionowej ( chustę wiązałam na podwójny krzyż) i tak jej spasowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smoczki mam trzy, wszystkie odrzucił :o ale może jeszcze faktycznie spróbuje z tym lovi. Mam zamiar przeczytać tracy (mam ściągnięte), ale przestrzegają, że trzeba rozdział o karmieniu opuscić, a to własnie z karmieniem mam największe problemy :( a jeśli chodzi o terrorystę to nam pediatra już na pierwszej wizycie tak o nim powiedziała i mąż teraz się na nią powoluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezsmoczkowe niemowlę wcale nie musi być terrorystą, wiem bo sama mam takie a właściwie miałam bo teraz już nie jest niemowlęciem:D wypluwał smoka nie chciał butelki więc go nie zmuszałam. usypiał przy cycu to fakt ale nie wisiał na nim cały dzień a teraz zasypia sam w pokoju i nie trzeba się nawet kłaść koło niego :D ale nie wiem jak ja to zrobiłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
i niewiem czy cie pociesze ale ten typ tak ma i już - moj tez się nieinteresował ani matą ani karuzelą - jeszcze leżaczek był ok ale jednej firmy bo drugiej już nie - i tylko na rękach albo na siedząco go kręciło - i to sie poprawiło dopiero niedawno jak mały siedzi - potrafi się zająć czymś ale tak na maks 15 min -hitem u nas był skoczek - taki wielki stojący a teraz chodzik - i maluszek już taki jest i przetrzymywanie go siła w łóżeczku nic nieda - tylko nabierze niechęci i stresu do łóżeczka i wogóle niebędzie chcial tam siedzieć ani spać bo będzie się go bał, poza tym w dziecku utrwali się to płakanie i złoszczenie dlatego tak małemu dziecku trzeba szybko odwrócić uwage od złości i płaczu dająć pić, albo jakąś zabawkę najlepiej dzwiękową - a jeśli jest nauczony przy piersi to pomyśl jaki szok przeżywa jak nagle odrywasz go i wkładasz do łóżeczka i każesz samemu leżeć - postaw się w miejscu dziecka - próbuj różne butelki, smoczki - zachwile rozszerzysz dietę to musi jakoś pić itd - u nas sprawdził się kubecze tommy tippee po 4 m-cu - taki z chowanym ustnikiem - z innych pić niechce - ale kup kapturki i dawaj pierś w kapturku i maly jak się zassa to po paru razach daj mu obok piersi smoczka i może go zassa ale żeby był blisko ciebie i tak stopniowo oddalaj go aż bedzie ze smoczkiem w swoim łóżeczku - wszystko pomału z wyczuciem, małymi kroczkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noś i tul ile potrzebuje
moja też bez smoczka, teraz to się cieszę, bo nie musiałam jej odzwyczajać od smoka ;) Mi też mówiono że dziecko będzie nie wiadomo jak rozpieszczone jak będę nosić, a ja to olałam i nosiłam ile było trzeba, czyli praktycznie jak tylko nie spała to ciągle była przy mnie albo przy mężu. teraz ma blisko 2 lata, nie ssie smoczka, ani butli, jest bardzo kontaktowa do ludzi (ale nie do wszystkich :p) dużo się sama bawi, ale nie że sama w pokoju, tylko ja np. prasuje czy coś a ona sobie np.bazgrze kredkami . Tak, że skoro dziecko chce się nosić to moim zdaniem nie można mu odmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
hmm czemu rozdział z karmieniem? ja uważam że jest świetny - ani nie namawia ani nie potępia jak się nie karmi piersią - fantastyczny dla świeżo upieczonej mamy której każdy wokoło każe karmić a ona nie potrafi i przeżywa wielkie frustracje czując się gorsza (ja tak miałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest tylko kwestia czasu, masz malego maminsynka;) i nie widze powodu dla ktorego mialabys odmawiac tak malemu dziecku bliskosci. daj sobie spokoj ze smoczkami, z nich jest wiecej szkody niz pozytku, tym bardziej, ze jestes w takiej komfortowej sytuacji ze sam nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mi się przypomniało - mój mały uwielbiał spędzać czas w takim leżaczku bujaczku, nad głową miał 3 różne grzechotki które próbował chwytać a bujał się sam jak machał nóżkami :D korzystał z niego do oporu aż wyrósł, taki leżaczek przydaje się też do karmienia jak wprowadzasz coś oprócz mleka to wygodnie jest na nim sadzać malucha, może pomyśl o czymś takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moge polecic ksiazke pt. madrzy rodzice. bardzo fajna ksiazka o rozowju dzieci, i w niej udowodnione jest, ze im wiecej bliskosci i poczucia bezpieczenstwa dziecko otrzymuje w pierwszych miesiacach zycia tym mniej potrzebuje pozniej, bo czuje sie pewnie i bezpiecznie bez obecnosci rodzica. dziecko ktore zostaje odrzucane za malenkiego wyhodowuje sobie pozniej taki strach przed strata mamy i brakuje mu pewnosci siebie. moje dziecko nalezalo do takich wlasnie maminsynkow, ciagle przy cycku, ciagle musialam sie zajmowac, nic samo nie lezalo, samo nie zasypialo.. ludzie tez mi radzili odlozyc, dawac sie wyplakac ale jednak moj instynkt dobrze mi podpowiedzial ze go nie zostawialam samego sobie i dawalam tyle milosci ile po prostu potrzebowal. teraz ma 2.5 roku, jest nadzwyczaj pewny siebie, dumny z siebie, ma duzo zaufania do obcych, zostanie praktycznie z wszystkimi, moge isc do pracy a nawet o mnie nie zapyta bo wie, ze zawsze dla niego jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki maryjka! ;) a co do leżenia - to mały leży NA tobie, a nie OBOK ciebie - u mnie leżenie przy małym też nie działało, bo lubi się tulić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaba daba du mój właściwie zasypia tylko przy piersi i zastanawiam się jak to będzie jak go od niej odstawię (co prawda szybko nie zamierzam, ale kiedyś ten moment nastąpi). Pediatra też powiedziała mi, że skoro przetrwaliśmy najgorsze, to żeby do smoczka nie przyzwyczajać. Zdesperowana żona - dzięki za polecenie książki "Mądrzy rodzice" - zaczęłam czytać, może przekonam męża, że nasz synek poprostu cały czas nas potrzebuje, a nie nas terroryzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas tyko cycek i chusta :) tylko ja noszę od 2 tyg życia, czyli już 5 miesięcy, tak się nalepiej ucisza i abo się rozgąda albo usypia, a ja sobie sprzątam, gotuję itp. Tracy Hog to pikuś, poczytajcie "poitykę karmienia piersią" - jestem w szoku, ale podejrzewałam, że butelki, mleko modyfikowane i słoiczki to bardziej biznes niż potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yulla >> to źle podejrzewasz. ja na przykład straciłam laktację i co? miałam synowi powiedzieć, że mleka nie dostanie bo to biznes???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meg33333
Moja córcia ma prawie 6 miesięcy. Od urodzenia bez smoczka, wypróbowałam wszystkie rodzaje (razem 42 sztuki), żadnego nie chciała. W szpitalu cały czas (ponad 20 godzin na dobę) była przy cycku. Niestety moja chora tarczyca i Metizol wygrały i cycek poszedł w kąt. Od 2 tygodnia życia jest na butelce. Potrzebę ssania miała i ma ogromną. Do tego doszły ogromne kolki ( do 4 miesiąca). Myślałam, że zwariuję. Mam jeszcze 4-letniego synka, więc jeszcze nim się muszę zająć. Natalka chce cały czas być na rękach, usypia tylko w wózku lub na rączkach z tak wielkim krzykiem (zawsze), że w drugim bloku słyszą. W nocy wstaje co godzinę i płacze, a ja wstaję, kołyszę, kładę się, wstaję, daję jesć, kładę się i jestem już na skraju wytrzymania. Kiedy to się skończy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój tez bez smoczka
nie ucz na siłe. My głaskaliśmy go. Z noszeniem nie ma co przesadzać, bo się nuczy i będzie ciągle chciał. trochę go nosiliśmy, ale też dużo sam leżał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj malytez jest bezsmoczkowy i zazwyczaj przy piersi sie uspokajaja .ale znalazlam taka metode: klade na plecac i caluje na przemian raz w jeden raz w drugi policzek.jemu sie to bardzo podoba i po chwili troche sie uspokaja to wtedy go przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uwazam,ze uwagi typu odłóż niech sobie płacze są niekorzystne i dla mamy i dzidziusia. Ja przynajmniej nie moge słuchac jak moj synek płacze,bo serce mi pęka.Co w tym złego ,ze chce on bliskości rodzica? Moj czasem bierze sobie smoczek,ale jest juz na tyle duzy,ze bardziej sie nim bawi.Piers natomiast go nie tylko karmi ,ale i uspokaja.Ja uwielbiam te chwile we dwoje to jest najpiękniejsze i zaden smoczek tego nie zastapi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego synka za mc oddaje do zlobka i boje sie jak one tam go beda uspokajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche ci wspolczuje takiego maluszka,ale pewnie nie masz wyjscia,wracasz do pracy tak>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mały interesuje się grzechotkami,doi smoka, ale w łóżeczku nie chce za cholerę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wracam, moi rodzice pracuja a na nianie zabardzo mnie niestac wiec musze go oddac do zlobka i tak sie zastanawiam ze moze jednak przyzwyczaic go do smoczka. chociaz licze ze bedzie spokojny miesiac zamierzam z nim chodzic wiec bedzie mial czas na przyzwyczajenie si edo tych pan i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gmaja super pomysł z tymi buziakami, przetestuję :) współczuję żłobka, ale rozumiem, że czasem nie ma wyjścia. Ja będę zostawiać małego z nianią (na szczęście tylko kilka godzin 3 razy w tygodniu), ale nie wiem jak dziewczyna sobie poradzi skoro my nie możemy :( żal mi małego tak bardzo, że zdarza mi się żałować, że wracam do pracy, mimo że wracam tylko na kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Linus
Podaj mu swoj najmniejszy palec do ssania zamiast piersi. Powinno pomoc. To bardzo stary sposob i w wielu krajach sie go jeszcze nadal praktykuje. Tylko miej czysta reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×