Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasandra Miła

WYDRAPIĘ JEJ OCZY...TO MÓJ FACET

Polecane posty

Gość gumisia 33
autorko przerazajaxce jest to jak widzisz wasz zwiazek piszesz ze masz za duzo kg ze biust nie ten itd no i co z tego to twoj maz sie z toba ozenil dla wygladu? jak ktos kocha to nie patrzy na wyglad na wady nie analizuje co lepsze kocha i jest wierny to proste skoro ty sie obawiasz jakiejs ex to nie wiem na czym zbodowany jest wasz zwiazek na pewno nie na PRAWDZIWEJ milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozsadek mi tak podpowiedzial
Jak to sie odbywa ? ona dzwoni, on odbiera i normalnie z nie przy Tobie rozmawia a Ty nic ? napisz jak to wyglada, bo Twoja biernosc, jej nadgorliwosc, jego bezradnosc jest zaskakujace :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gumisia 33
tia kolejny zwiazek gdzie nie ma milosci i kolejna kobita co obwinia za wszystko ta trzecia ale z tego co piszesz twoj mezulek sie jakos przed nia nie bardzo broni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasandra Miła
Nie jestem płytka, poprostu chcę być obiektywna i właśnie na polu WYGLĄD przegrywam z nią, w żadnej innej dziedzinie nie czuje się od niej gorsza, ale zdaje sobie sprawę , ze patrząc na mnie i na nią gro mężczyzn bez zastanowienia bybrało by JĄ. Tak to już jest, wiekszość mężczyzn to wzrokowcy i wygląd partnerki dużo znaczy. Co oczywiście nie oznacza, ze sama uznaję się za jakiegoś kaszalota, nigdy nie miałam większych komlekrów, zawsze siebie lubiłam, ale teraz gdy widzę rywalkę ładniejszą, zgrabniejszą to chyba nie dziwnę , że mam obawy. Co do tego jak to wygląda jak Ona dzwoni: Normalnie , zdarzyło się tak z 5 razy, za każdym razem odkładałam telefon, za pierwszym razem zatkało mnie, nie spodziewałam się aż takiej bezczelność , a potem kilka 'ciepłych" słów jej powiedziałam. Moze nie potrzebnie,ale emocje wzieły górę, nad zdrowym rozsądkiem. dalej się z mężaem nie odzywamy, jakoś nie potrafię zrobić pierwszego kroku,a on wcale nie czuje się winny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdałaś mu dziecko
i twierdzisz że przegrywasz :O to zastrzel swoją matkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona może wygrac
tak to juz jest jak w zwiazek zaczynają sie wpieprzac osoby trzecie ( a każdy zwiazek prędzej czy później przejdzie te próbę). ta sytuacja jest dla Ciebie o tyle nie korzystna, ze to nie jest jakaś tam kobieta tylko jego dawna miłość. ja bym sie bała.trudno doradzać co powinnas zrobić bo jest obawa, ze Twoje działanie- jakie by ono nie było- przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłody z pod nóg
do ona może wygrać Właśnie powiedziałaś najmądrzejszą rzecz jaką powinna autorka tematu powtórzyć swojemu mężowi. Kiedy zaczynają w małżeństwo wpieprzać się osoby trzecie, nie ma siły żeby to przetrwało. Poza tym nie ma co chować głowę w piasek. Postaw jasno swoje oczekiwania i jak mąż je zlekceważy będzie to znaczyło, że nie ma o kogo walczyć. Bo śmiem twierdzić, że mózg to on ma między nogami niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez...
bo jak sie wchodzi w uklad z trzecia osoba nie czuje sie winna...moze to juz poszło dalej..kto to wie..jak nie kwestia czasu żadna kobieta gdyby wiedziała ze nie ma nadziei nie dzwoniła by tyle razy..widać dal jej na coś nadzieję..a ona teraz to wykorzystuje >.. Ty si e denerwujesz ..on sie nie odzywa..moze o to jej chodzilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jest lepiej wykształcona
bo sądząc po ortografii autorki, u niej z tym kiepsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asystentka aniola
wbrew temu co napisalas w temacie WYDRAPIE JEJ OCZY, jestes bierna i nic z tym nie robisz czyli godzisz sie na taki stan rzeczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie zrobisz , poszarpiesz się , a on zrobi co zechce , nie rób nic na siłę , daj na przeczekanie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona moze wygrać
moim zdaniem jemu to pasuje- łechcze jego męską próżność. widzi gotującą się z zazdrości i wściekłości żonę i byłą która (znów, jak przed laty) zabiega o jego względy. myślę, ze to go nawet bawi. jedno jest pewne- ona jest bardzo pewna siebie i ma duży tupet- prawdopodobnie nie bedzie miała żadnych hamulców. może chce się sprawdzić? czy jest na tyle atrakcyjna żeby facet zostawił dla niej rodzinę? może chce też Tobie pokazać że jej do pięt nie dorastasz i jak tylko będzie chciała to bedzie go miała ( z powrotem) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze ta jego ex dzwoni do domu bo... nic miedzy nimi sie nie dzieje, nic, co trzebaby ukrywac, dlatego czuje sie taka "upowazniona" do dzwonienia do Waszego domu? Moze faktycznie Twoje kompleksy na punkcie jej i Twojego wygladu wziely gore nad rozsadkiem i przesadzilas z reakcjami na nia? W kazdym razie szczera rozmowa z mezem moglaby pomoc, ale... ktos musi zaczac te rozmowe. Milczenie i czekanie nie rozwiaze problemu. Dobrze radzi "kłody z pod nóg"/Pogadaj z nim na spokojnie. Powiedz, dlaczego tak reagujesz na te kobiete, nie dlatego, ze to jego dawna kolezanka, ale ze czujesz zagrozenie z jej strony z powodu tego, ze to jego byla milosc. Nie krzycz, nie okazuj histerycznej reakcji, po prostu powiedz, jak sie czujesz, jak odbierasz jej obecnosc w waszym zwiazku i NIGDY nie stawiaj ultimatum, bo stawianie spraw na ostrzu noza raczej nie prowadzi do dobrych rozwiazan. Pogadajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×