Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwiona jak cholera

Mam dość takiego życia :(

Polecane posty

Gość zmartwiona jak cholera

Moje obecne życie przypomina równię pochyłą:( mąż - tylko z nazwy - więcej nas dzieli niż łączy.... praktycznie zero teatów w ktorych moglibyśmy się zgodzić... Chodzę przygnębiona i smutna - jedyne co mnie cieszy to praca - tam po prostu wypoczywam, mimo iż mam masę obowiązków. echhhhh - to sobie ponarzekałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piczkajeża
znajdź sobie kochanka, mówię ci.. od razu sobie przypomnisz i poczujesz, że żyjesz :D kocham mojego kochanka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
do kochanka chyba jeszcze nie dorosłam :( mimo że po slubie jestem ponad 10 lat a do d.... jest od prawie 5... na kochanka nie mam odwagi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwatez
mam tak samo jak ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbtuy
j.w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
tak lubię czytać książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta po...
wiele związków sie wypala..ja tez mam meza na papierze od 12 lat ale tak naprawdę...ieszka poza domem robi kariere dom ma w nosie ale ile mozna prosić błagać ..wiec co masz na mysli..takie zycie..chyba wiele osób jest takich ktore nie maja łatwo..tak to juz jest w tym świecie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
żeby było śmiesznie praca zawodowa daje nam przyjemność, potrafimy być kretywni, odnosimy swoje małe sukcesy.... a życie - to bycie razem ale osobno, to niewiele chwil spędzonych razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta po...
tak jest...tylko pytanie czego szukasz co ci tak naprawde przeszkadza ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
empatyczny staram sie w zycie wcielac rady z ksiazki Secret Byrnea z rożnym skutkiem ale nic nie mozna mieć od razu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
co mi przeszkadza - ciągłe narzucanie swoich racji, egoizm, poniżanie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
mąż żyje pracą - wszędzie chce rządzić, robić po swojemu nie lubi ustępstw... ja nie jestem kobietą cichutką i pokorną, mam swoje racje, argumenty - a to jest źle odbierane, negowane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
bicia i gwałtu na szczęście nie doświadczyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta po...
poniżanie ciężka rzecz..ma większe pieniądze lepeij jest wykształcony ? czy przystał sie interesować ? to ze jest w naszych związkach jak jest jest czesto za nasza przyczyna bo sami pchany to w dół Moj nie poniża..a tez nie jestem szczesliwa..nie ma złotego srodka na szczęście jakby był to nie było by nas tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytaj te ksiazke warto tez przeczytac - jak mowic, zeby dzieci nas sluchaly i jak sluchac zeby dzieci do nas mowily, czy jakos tak, wbrew pozorom rady w niej zawarte nadaja sie idealnie do propagowania w ramach relacji miedzy doroslymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
obydwoje jesteśmy na podobnych stanowiskach, mamy równe wykształcenie, mąż owszem zarabia nieco więcej ale nie jest to przepaść finansowa. Finansowo jesteśmy niezależni... lektura książki jak mowić żeby dzieci nas słuchały jest mi znana, swego czasu zamówiłam ją - być może powinnam bardziej wczytać się w rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, powinnas kolejny krok (najlepiej po lekturze) to zaproszenie meza do rozmowy, bez ataku, bez napasci, rozmowa, gdzie kazda ze stron ma szanse wypowiedziec to co lezy jej na sercu z jasno przedstawionym celem - zeby zylo nam sie lepiej, z jasno zaznaczonym kontekstem - chcemy byc razem jesli takie cos zawiedzie pozostaje terapia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta po...
ale czy książka to życie..tam jest wzór ale czy rada na wszystko..ile żyć tyle spraw:) tak uważam ja...wiec może jest apodyktyczny ? może jest tyranem ? może lubi władzę ? ale Ty tez jesteś kim wiec walcz o swoje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
czasami wystarczy życzliwość i zrozumienie - często mniej znaczy więcej... ale widocznie trudno jest to zrozumiec... nie twierdzę że sama jestem bez winy - jestestem uparta, nie lubie ustępować.. ale jak słysze rozsądne argumenty to zgadzam sie i przyznaje racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
walczyc? w zwiazku? o swoje? nie wroze ci zbyt wielu sukcesow z takim podejsciem jesli partnerzy zaczynaja walczyc ze soba to oboje skazani sa na porazke, tak ksiazki niczego nie zalatwia, w szczegolnosci jesli sie do nich podejdzie z nastawieniem "co ten autorm moze niby wiedziec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
empatyczny, takich rozmow mam za sobą wiele... owszem przez krotki czas się poprawia by za chwilę uderzyć ze zdwojoną siłą :( nie mogę dać się stłamsić całkowicie bo stracę swoje ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli tak, to oznacza: 1. rozmowy sie odbywaly ale nie byly dobrze przeprowadzone, byc moze nie udalo ci sie przekazac dokladnie tego co chcialas przekazac 2. w rozmowie nie zapadly ustalenia co do waszego zycia, relacji itd lub 3 ustalenia sa lamane a nie ma konsekwencji w ich egzekwowaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatyczny chujzo
radzacy sie znalazl a siedzi i kisi wory tu zamiast zonke czy parterke przytulic teraz . idz sie jak napisalem zastrzel bo twoje rady o kant dupy ,wielkie panisko sie znalazlo ,co ma odpowiedzi na wszystkie bolaczki swiata ,rzygac sie chce :O co tu robisz o tej porze smieciu .doradca sie znalazl idz sie zajmi naprawieniem swojego swiata a nie kafetarnianow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona jak cholera
mam świadomość, że gdzieś popełniam błąd, że być może robię niewystarczająco dużo, mało się staram aby związek był bardziej partnerski... postawa męża nie jest zachęcająca niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwiazki to naczynia polaczone, z cala pewnoscia oboje popelniacie bledy, kazdy je popelnia wazne, ze masz jeszcze w sobie ochote by sprobowac naprawic, samo sie z pewnoscia nie naprawi dzialaj poki ta ochota jeszcze w tobie siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×