Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość białe winogrono

Sąsiadka i jej dziecko. jak jej powiedzieć aby do mnie nie przychodziła ??????

Polecane posty

Gość białe winogrono

Witajcie mam taki problem... Otóż mam sąsiadkę która jest jakaś dziwna... Bo była u mnie w niedziele ze swoim jednym dzieckiem i kompletnie jej nie pilnowała... ale nie dość że jej nie pilnowała to jeszcze nawet nie raczyła zdjąć jej butów ;/ tylko bachor latał w nich po dywanie po fotelu i zostawiła na nich brud Dziecko właziło na meblościankę a ta matka nic jej nie mówiła tylko dopiero ja powiedziałam aby ją wzięła bo spadnie... zniszczyła mi palmę która stała sobie na meblościance. zmięła mi ważne dla mnie papiery. Łaziła mi po torbach które mam spakowane do szpitala Najgorsze jest to że mam szklaną ławę którą mi to dziecko porysowało figurką tłukła się w tą ławę a matka nic nie reagowała a dziecko się mnie nie chciało słuchać... ciekawe co by zrobiła gdyby tą ławę to dziecko zbiło ? Jestem na nią wściekła ale zdaję sobie sprawę z tego że jest to po części moja wina bo powinnam jakoś bardziej zareagować . Jestem w ciąży i lada dzień będę rodzić a sąsiadka już mi zapowiedziała że będzie mnie z małą odwiedzać... jak to usłyszałam to krew mnie zalała. Ja mam 19 lat a ona chyba ze 30 jak nie więcej i koleżankę sobie ze mnie zrobiła ;/ nie mam ochoty sie z nią "kumplować" ok rozumiem stanąć na dworze chwile pogadać ale nic więcej... a ona coraz częściej zaczyna do mnie przychodzić wcześniej przychodziła sama a teraz z dzieckiem... Jak jej delikatnie dać do zrozumienia że nie chcę z nią się kumplować ? unikanie nic nie da bo tak robiłam.. to zaczęła przychodzić do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mow,ze zle sie czujesz
i nie masz ochoty na towarzystwo.raz drugi i powinna zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie otwieraj jej drzwi, a jak sie bedzie pytać dlaczego to powiedz ze jesteś zmęczona, zresztą dziwna jakaś ta kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale hej
powiedz jej że jak się Twoje maleństwo urodzi to przez pewien czas nie chcesz wizyt obcych ludzi szczególnie z dziećmi które mogą malucha czymś zarazić :) Z takimi ludzmi trzeba dosłownie - półsłówkami nie zrozumieją :) Współczuję i życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszkowa jaga
jak nie zareagujesz stanowczo to sie nie opędzisz od niej. my tez mieliśmy takich sąsiadów co się przyczepili i przyłazili z dziećmi którzy demolowali nam chałupę. i nie chodzi mi tu już o te meble czy dywany ale byli tacy uciążliwi że nei wiedzieliśmy jak ich sie pozbyć!w końcu raz drugi chceili przyjść powiedzieliśmy ze wychodzimy i zrozumeli. własciwie to mięli focha, no ale ja nie będe udawała zadowolonej kiedy nie jestem i ustawiała się tak by kogos nie urazić. jak mnie ktoś denerwuje to urywam kontakt bo w przeciwnym razie można do głowy dostać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Sprawa jest prosta: albo mówisz jej grzecznie, acz stanowczo, ze na razie chcesz odpocząć SAMA i nikogo nie zapraszasz i nie otwierać zwyczajnie drzwi albo powiedzieć wprost, że niestety nie życzysz sobie takich wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białe winogrono
dzięki za rady. Jak jeszcze raz przyjedzie to jej powiem tak jak radzicie albo na razie nie będę otwierać drzwi... bo nie wyobrażam sobie aby to dziecko dotykało brudnymi łapami mojego maleństwa albo wózka łóżeczka itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Mama, jak jeszcze mieszkałam w liceum z rodzicami, miała w bloku taką starą jędzę sąsiadkę, która wiecznie przyłaziła 'na chwilkę' a siedziała pół dnia. człowiek nic nie mógł zrobić, aluzji nie rozumiała, darła ryja (taki sposób bycia), właziła do róznych pokoi bez pytania itp. W koncu podpusciłam mamę, bo sama jest piczą nieasertywną zupełnie i kilka razy zamykałyśmy drzwi na zamek (w domu nie było tendencji do zamykania, więc ta łajza puk puk i właziła) i jak waliła w drzwi ja otwierałam, ta się bez słowa chciała ładowac do srodka, ja jej zachodziłam drogę i pytałam co chce, bo mamy nie ma. Nie skutkowało. Wiec zaczelam zamykac drzwi i zwyczajnie nie otwierac, ale jak pukala robilamw szystko, by slyszala, ze ejst ktos w domu:) Zrozumiala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może ty zacznij do niej przychodzić i podobnie umilaj jej czas? jeżeli nie chcesz z nią kontaktow ( a jako mamusia bedzie zapewne raczyła ciebie dobrymi radami jak już urodzisz) to jasno jej powiedz, że nie masz czasu, że nie wpuścisz ich bo idziesz brać kąpiel lub zaraz wychodzisz...jak nie dotrze do niej to pozostanie powiedzenie, że masz inne plany, żeby cię nie nachodzila bez uprezedzenia. Nie wiem, nie umiem doradzić nie mialam takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feooioeiefoei
Miałam taką w rodzinie.Idiotka myslala,ze jej bachor bedzie robil co bedzie chciał bo ona sie łajdaczyła (ale jak!!!!szok!!!).Szczytem bylo kiedy babcia bachora powiedziala,ze bachor (wnuczka...bogacza!) chcialaby moja piekna cudowna ozdobe.Po ktora stalam z przyjaciółka w sklepie w kolejce,bo takie to były czasy.Od tamtej pory nie zaprosiłam jej (obowiazkowo przylazila wszedzie z bachorem!!!) do siebie. Mineło wiele lat.Pazernota gnije sama z ...córką!!! Córcia wyrosła na osobe nie dosc,ze ciezko znerwicowana jak matka,to samotna i nieszczesliwa. Nie daj sobie robic na głowe. Bye!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddcsrenia
mimix-jak nie umiesz to po co piszesz? wszystko co wypocilas to glupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddcsrenia
Uwazam,ze najlepiej powiedziec ze wlasnie szykujesz sie na romantyczny wieczor :) babie morda zropieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość białe winogrono
Nie ja do niej chodzić nie będę ponieważ mają grzyba w domu...(przynajmniej tak mi się wydaje że to grzyb) byłam u niej jakoś raz bo mnie zaprosiła i juz nigdy tam nie pójdę bo strasznie tam śmierdzi.... i jak wróciłam do domu to mąż i moi rodzice mówili że strasznie śmierdzę nie wiadomo czym... i musiałam się od razu przebrać. I ona jak przyjdzie to też śmierdzi mi w pokoju i nawet jak pójdzie to jeszcze ją czuć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddcsrenia
a jak to sucza chamska na tyle ze mieszka obok to zlej,nie otwieraj niech ja pokreccccccci chammmmmmmkaaaaaaaaaaaa jebabababannaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
z tym, że sąsiadka miała dwoje dzieci a ja jedno- w podobnym wieku. Przychopdziła do mnie by dzieci razem się pobawiły a my pogadały. Jednak wcale nie pilnowała swoich dzieci, mlodsze oduczała od pieluchy i potrafiło zesikać się u mnie na dywanie czy na fotelu ( szok), w dodatku wywalalo rózne zabawki, roizkruszało ciastka a ona spokojnie piła kawę po czy wracała do swojego czystego mieszkania a ja zostawałam z cłym bajzlem do sprzątania. Jak nie otwierałam jej dzrzwi a słyszała to potem była obrażona, że jej nie wpuściłam, postanowilam więc wybierać się do niej,,,akurat mialam dobry pretekst bo u nas był remont, moja córka też miała dość bałaganu, popsutych zabawek i bardzo chętnie robiła bałagan u nich, specjalnie zanosiłam ciastka które potem moje dziecko jadło nie przy stole ( więc totalny odwet), potem sąsiadka chyba zrozumiala ile ma do sprzatania i zmieniła swoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobnie
no tak jeśli do niej nie pójdziesz, bo ma grzyba...a jak nie będziesz jej otwierać drzwi a ciebie usłyszy ( a znowu siedzieć po cichu i być niewolnikierm we własnym domu:) bez przesady) to sie obrazi albo gorzej obgada cię do innych sasiadow. Jak nie masz możliwości odwetu to moim zdaniem dobre wymówki to takie: dziecko usneło, nie mam czasu zaraz wychodzę, czekam na znajomą- na gości, idę się kapać, mam sprzątanie, boli mnie głowa , źle się czuję nie mam siły na spotkania, musze się położyć.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie damsie
chyba oczywiste jest,ze takich ludzi omijamy wymyslajac 1-2 wymowki,jak maja troche rozumu sami dojda why hiaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dam sie
dodaj:bardzo bolesne okresy,do nich sraczka co wcale nie jest rzadkie:((( pilna praca baaardzo pilna!!!! ja bym sie nigdy z taka babe nie zgodzila,niech spierdala ze swoim pomiotem skoro sama nie moze go zniesc! ty jestes jakas bezwolna czy piorko na wietrze? albo polpasiec ha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, też tak miałam! sąsiadka mi przyłaziła z dwójką dzieci (1,5 i 7 lat) albo najlepiej żebym ja codziennie przychodziła i zabawiała konwersacją. a jak nie odbierałam telefonów, to potrafiła przysłać tą starszą dziewczynkę żeby sprawdziła czy jestem!!! :D zaczęłam twardo odmawiać, a na pytania czemu nie przyjdę odpowiadałam, że jestem zajęta. a czym? różnymi sprawami. drzwi nie otwierałam, telefonów nie odbierałam i się skończyło zawracanie dupy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boggieeeeeeeeee
ze coo,ze bachor szczal,a to ty jestes debilna ze wpuscilas gowna do swojego krolestwa jesli bedzie cie publicznie obgadywac to jest karalne takze moze niezle beknac szmata jedna,u nas:zawiadomienie dzielnicowego o oszczerstwach i suka zamkneła ryj jak z "pedalem"-dostala kare? dostała!i musialamprzeprosic!!!takze ostrzegac przed bestroskim obgadywaniem nieznanych ludzi... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zaraz rodzisz
to najnormalniej w świecie mówisz że jesteś zmęczona i sobie wizyt nie życzysz. trudno żebyś z brzuchem za cudzym bachorem ganiała i po nim sprzątała:O baba widać że nienormalna, jakby była normalna to by miała koleżanki w swoim wieku, wykorzystuje że jesteś dużo młodsza i nie umiesz odmówić mów stanowczo-jestem w ciąży, chcę odpocząć a potem- w domu jest małe dziecko, nie mam czasu/ochoty/siły na wizyty jak nie zareaguje to ją opierdol bo nic innego do takiej nie dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wolno takze wyzywac,obrazac nikogo na klatkach schodowych,ze niby chory,wariat,taki,owaki,nie wychodzi,wychodzi w nocy,i inne syfy. To jest karalne. A jak sie taka osoba zabije to marny wasz los.I rodzina i prawo wam da,az was krew zaleje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak trzeba....
Ja najczęściej udaję, że nikogo nie ma w domu. Telewizor ściszam, albo wyłączam, cicho słucham muzyki i na paluszkach podchodzę do wizjera. Kiedy widzę znajomą gębę, nie otwieram, udaję, że mnie nie ma:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zaraz masz biegunke
to najnormalniej w świecie mówisz że jesteś zmęczona i sobie wizyt nie życzysz. trudno żebyś z brzuchem z kałem za cudzym bachorem ganiała i po nim sprzątała baba widać że nienormalna, jakby była normalna to by miała koleżanki w swoim wieku, wykorzystuje że jesteś dużo młodsza i nie umiesz odmówić mów stanowczo-mam rozwolnienie,chcę sie wypróznic, a potem- w domu jest odór sraczki,nie mam czasu/ochoty/siły na wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba diabełek
stuknij się w łeb, pewnie sama nachodzisz ludzi bez umiaru a nikt cię nie chce:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuszuwarek
Pieprznieta jakas ta baba. Traktuj ja bardzo chlodno, jak przylezie, to nie dawaj zadnych ciastek, zadnych napojow, co wizyte mow, ze 'sorry, ale musicie juz isc, bo...' - bo ide do lekarza, bo ide na zakupy, bo chce sie polozyc. A jak sie bedzie wprawszac po porodzie, to nie otwieraj, tylko tego ci brakuje, zeby jakis bachor w buciorach ci psul te niezapomniane pierwsze chwile w dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojezuuuuuu
Sąsiadkę pewnie ciekawi skąd taka młoda w ciąży się znalazła ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojoj ze 30 lat ma
no to faktycznie całe 11 lat od ciebie starsza, straszne, ze sobie z ciebie koleżankę zrobiła :D Dzieciora ma dzikiego, przeszkadza ci to jej powiedz jak ją następnym razem spotkasz nie wiem...w sklepie, że ci ostatnim razem dziecior ławę zniszczył i pobrudził dywan, porządnie podramatyzuj to się sama domyśli, że jest w twojej chałupie persona non grata :D A jak się nie domyśli i będzie chciała cie odwiedzić niezapowiedziana, to nie otwieraj drzwi i do widzenia. Albo otwarcie powiedz - jak już urodzisz - że masz zapieprz z dzieciakiem i gości nie przyjmujesz, zwłaszcza z dziećmi, bo nie masz potem czasu jeszcze dodatkowo domu sprzątać. I ciao bambina. Też mi problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez bym tak zrobila dobrze dziewczyny mowia daj jej odczuc ze jej nie chcesz u siebie w domu moze wreszcie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×