Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość calinka2011

rozczarowanie tesciowa

Polecane posty

Gość joilanta frasz3333
no wiadomo ze wnuczki sa zawsze milej widziane niz wnuki , jesli chodzi o babcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To są czasem takie trudne sprawy. Moi teściowie nie utrzymują z nami żadnych kontaktów. O ciąży jak się dowiedzieli to teściowa powiedziała, że ją to nic nie obchodzi. I tyle. Troszkę mi się przykro zrobiło, bo liczyłam po cichu (naiwna byłam, prawda? ;-) ), że ciąza i dziecko może jakoś poprawią stosunki między nami. Bo wiem, ze Męzowi cięzko bez rodziców. Ale co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Moi teściowie się ucieszyli. I nam też kazali się cieszyć, bo mąż był strasznie spięty, bo się nie spodziewaliśmy. Za to moi... Mama odkąd wyszłam za mąż, ciągle aby wnuuuka wnuuuka mi dajcie, jak zadzwoniłam to usłyszałam "widzisz! Miałam rację! A mówiłaś, ze po studiach dopiero zrobicie dziecko", ojciec to samo wnuuuukaaaa wnukkkkka, dzwonię a on "i? To teraz taki kangur będziesz. Ja się źle czuję, zadzownię później". Od marca do dziś cisza. Świat mu się zawalił, bo nie będzie się kręcić dookoła niego. A moja siostra "o kurwa! to żeś dała.... Ty matką pff"... Sama ma 26 lat, ani jednego chłopaka nie miała, bo jest nierobem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizjana 1984
Przypomnialo mi sie, ze po naszym slubie to poleciala do wrozki-i ta jej powiedziala, ze do konca roku bede w ciazy. To tesciowa dzwonila nas ostrzec :P no i w ciaze zaszlam, bo chcielismy wlasnie w tym roku, ktory wrozka przewidziala :P I tesciowa tez komentowala, ze nas ostrzegala przeciez.... I w sumie przewidywala, ze o ciazy sie dowie, bo tydzien przed stawiala sobie karty... A tesc( jak tesciowa sie upierala, ze z noworodkiem do niej mam przyjechac, straszyla tez, ze nie dam sobie rady, ze dziecku moze sie cos stac) powiedzial, ze ja nie wiem, co to znaczy noworodek, ze non stop trzeba przy lozeczku warowac, zeby nie daj Boze dziecko sie nie udusilo, zeby sie mu nic nie stalo. Najlepsze, ze tesc nigdy dziecmi sie nie opekowal, ani gdy byly malenkie ani jak juz wieksze... Ta wrozka powiedziala tez, ze ja i maz bedziemy miec trojke dzieci i ze pierwszy bedzie chlopiec. a ja dziewczynke urodzilam. Tesciowa tez zmuszala mnie do chodzenia do kosciola-mialam sie zarliwie modlic, zeby ciaza przebiegla prawidlowo i zeby dziecko zdrowe sie urodzilo. Ja chodze do kosciola, gdy mam ochote a o problemach rozmawiam z przyjaciolka i mama. Jak dziecko sie urodzilo to toczyla batalie o czerwona wstazeczke przy wozku i o to, ze z dzieckiem, ktore nie jest jeszce ochrzczone nie nalezy wychodzic na dwor, bo ktos mi zauroczy i dziecko zachoruje i umrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Ja nie wiem, skąd te baby biorą takie poronione pomysły.. Moja matka też twierdzi, że nie dam sobie rayd, że mam rodzić u niej w mieście i najlepiej zostawić jej dziecko na wychowanie :D Wspominając moje dzieciństwo, kiedy mnie lała bez ostrzeżenia, próbowała topić i paliła przy mnie nie zważając, że mam zaczątki astmy... odmówiłam grzecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko umarlam
autorko czy ty masz 13 lat ? z takim niedojrzalym podejsciem to nie wiem czy poradzisz sobie psychicznie z wychowaniem dziecka :P zeby nazwac od razu kogos wstetna nieczula baba tylko dlatego, ze powiedziala, ze jej obojetnie, ze bedzie wnuki miec !! masakra ! najpierw piszesz ze ci sie dobrze z nia ukladalo, a teraz takie wielkie slowa jak nienawidze ?? naprawde zachowanie godne dziecka a nie doroslej kobiety w ciazy, moze to te hormony tak dzialaja na ciebi e:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizjana 1984
Z naszym slubem tez cyrki byly. Tesciowej sie nie podobalo, ze chcemy skromny slub, ze ceremonia w kosciele w naszej miejscowosci a nie u nich na wiosce. Zaproszenia chcialam kupic, to nie---bo corka tesciowej swietne mi na kompie zrobi... Popuscilam i zrobila---ale takie ze szok, az wstyd mi wysylac takie bylo, juz najtansze ze sklepu bylyby lepsze... My chcielismy tylko rodzicow, dziadkow i swiadkow do restauracji zaprosic. To tesciowej tez nie pasowalo, zaproponowala, ze zrobi poczestunek i zabawe u siebie (w ramach prezentu dla nas). Znow popuscilam, bo maz mnie prosil. Tesciowa wydala na to 1000zl (jajka dala babcia, tort zrobila i ciasta, tesc upolowal kaczki nad jeziorem i ryby tez w jeziorze zlowil :P), sprosila sobie bez mojej wiedzy swoich znajomych i przyjaciol.... Bal dla siebie chyba zrobili, chcialam jej pomoc z zarciem, ale nie chciala i ja tam nie mialam co jesc, bo nie przepadam za kuchnia tesciowej. Po weselu tesciowa zaczela marudzic-no, zrobilam wesele, ale teraz pieniedzy nie mam, tata chcial te pieniadze przeznaczyc na zamiane auta na lepsze.... To oddalam im polowe za wesele. Ja jestem wdzieczna, ze chciala pomoc, ale...mogla potem nie wypominac. Przeciez my mielismy w planie restauracje, ze ktora sami bysmy zaplacili. Zgodzilam sie na impreze w domu tesciow, bo moj maz mnie prosil, bo mamusi przykro bedzie... ale sam sie zgarbil, gdy mamusia zaczela wypominac, ile to kasy wydala a ta kasa na co innego miala isc... Dlatego pozniej, do dziecka nie pozwalalam sie wtracac, nioe popuszczalam, bo by mi na leb wlazla na spolke z tesciem. Teraz mieszkamy daleko, to jest juz luz. choc i tak jak dzwonia na skypa raqz na dwa tyugodnie, to mnie maja w dupie, tylko sie zachwycaja nad dzieckiem, ze takie madre. akto dziecko wszystkiego nauczyl, jak nie ja? Najlepsze sa ich teksty---jaka mala gruba, jak jej wlosy urosly ( a moja corka jest wysoka i szczupla a wlosy to jej sporo podcielam :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miraculum5
Mój ojciec to samo, co Twoja teściowa... Na organizowaniu wesela zachowywał sie jak palant, plany w toku, wszyscy rozmawiają o kasie itp, a on nagle wyskakuje z tekstem i rozwala debatę "ale masz ładne kolczyki"... OMG I po weselu też, jeszcze dobrze nie siadłam do stołu na poprawinach, a już pytał ile zebraliśmy z kopert i ile mu oddamy... Jakby on finansował :F

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirrka
luizjana- a ile Ty masz lat? Jak czytam o tym, że na wszystko się zgadzałaś )dla świętego spokoju) to Bogu dziękuję, że asertywna jestem. Dopiero tysiące km sprawiło, że potraficie z mężem sami o sobie decydowac- przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brgtrewoi
Autorko, nie kazdy musi sie twoja ciaza i dzieckiem zachwycac. Dzieci ma sie dla siebie a nie dla innych, dojrzej do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luizjana 1984
Jak na wszystko? Tylko na zaproszenia i ta bibe u nich w domu. Bo wg. tesciowej mialo wyjsc taniej i biba w ramach prezentu. Myslalam, ze to z czystego serca i naszego dobra robi. A potem wypominanie... Te zaproszenia tez dalam szwagierce zrobic, bo mnie przekonywali, zreszta szwagierka takie na sprzedaz robi-widzialam-cudne. A dla nas zrobila na szybkiego na odpierdol. Slub byl u mnie w miescie i na to tesciowa wplywu nie miala, nie popuscilabym jej w zyciu. Na dziecko tez wplywu nie miala i miec nie bedzie-wychowujemy je z mezem po swojemu. a teraz jest mila, bo widzi nas raz na ruski rok i na krotko, choc tez probuje wcinac swoje 3 grosze. ale przez skypa to se gadac moze, to juz tak nerwow nie psuje, jak niegdys jej odwiedziny bez zapowiedzi i pierdolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka2011
liczylam na to ze tesciowa sie ucieszy z wnuka. dwoje starszego rodzenstwa nie ma i nie bedzie miec dzici. nasze dziecko bedzie jej pierwszym i mieszkamy w tym samym domu. Tak jak pisalam wyzej, ze staralismy sie dlugo, a ona z takim tekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calinka2011
kiedys podczas rozmowy ze sasiadka (sasiadka wdowa bezdzietna), sasiadka powiedziala ze dom przekaze w testamencie osobie ktora bedzie sie nia na starosc opiekowala. tesciowa powiedziala jej ze nia opiekowal bedzie sie moj maz. on moze tak, ale ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skad wiesz,ze dwoje rodzenstwa hie bwdzie niec dzieci?facet nie ma hader a kobieta jajnokow i macicy?czy sobie sama takie obstawiasz wizje?Moj najstrarszy brat,zadeklarowany stary kawaler lat 48 w ubieglym roku zostal ojcem :-)tez rodzinne dewoty go skreslily juz,dawno a tu zonk,za to.moha,siostra cioteczna byla juz 16 lat po slubie wiec pewniak,ze nie moga i w kwietniu w wieku 46 lat urodzila coreczke.Tak,ze tego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×