Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaproponowana

Znajomy zaproponował mi spędzenie wspólnie weekendu...

Polecane posty

Gość zaproponowana

On ma 25 lat, ja 23, znamy się od kilku lat. Zaproponował mi wspólny weekend, bez żadnych podtekstów, ot tak dla miłego spędzenia czasu, bo dawno się nie widzieliśmy. Z tym, że ja mam chłopaka, o czym znajomy doskonale wie. Z jednej strony chciałabym się wyrwać z domu na trochę a z drugiej jakoś mi głupio :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grażynka 6374
to twój chłopak musiałby byc bardzo tolerancyjny, ja zawsze wyobrazam sobie odwrotną sytuację, czy zgodziłabym się na wyjazd mojego chłopaka z koleżanką??? NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mój mąz miałby jechać gdzieś na weekend z koleżanką. Jakby pojechał to przestałby być moim mężem. Wyjazd we dwoje ZAWSZE jest z podtekstem, nawet jak nie będziecie tam uprawiać seksu całe otoczenie pomyśli inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że są pewne granice. Znajomy też fatalnie postępuje zapraszając do siebie na weekend zajętą koleżankę. Tak się nie robi i już. Coś stoi na przeszkodzie, żebyście pojechali oboje z chłopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
praca chłopaka niestety:/ Wkurza mnie, że już nie można spotkać się z kolegą na piwo czy coś, bo od razu wszyscy uważają, że ma się z tą osobą romans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
tak, kilku godzin. Zapytam chłopaka co o tym sądzi. Jak się zgodzi to pojadę, jeżeli nie to zostanę w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
gratuluje zaufania w zwiazku posiadanie chlopaka nie znaczy ze jestes do niego przyrosnieta i nie mozesz wyjsc bez niego ja dzis jade do kolegi do wawy na 5 dni i co? wiernosc jest w glowie, zawsze a nie tylko wtedy kiedy ktos moze to zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sobote spotkam sie z kolega,ktory juz od kilku ladnych lat mieszka w Holandii,i teraz przyjechal na 3 tygodnie. Ale nie na zasadzie ze bedzie u mnie spal czy ja u niego - tego sobie nie wyobrazam. Po prostu sie spotkamy na jakies piwko,pogadamy itd. Moj facet o tym wie,a kolege znam od piaskownicy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomysl, co Ty byś czuła gdyby Twój facet sobie gdzieś wyjechał z niuńką na weekend. Boże niektóre laski są takie bezmyslne:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie mam nic przeciwko spotkaniu się przy piwoe czy czymś w tym rodzaju. Ale nocowania sobie nie wyobrażam i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
Mój chłopak też ma swoje koleżanki, których ja nie znam, widuje się ze swoją paczka CODZIENNIE i nie robię mu problemów. Więc mi też nie powinien robić problemu, gdy chcę się zobaczyć z kolegą, którego dawno nie widziałam. Poza tym ja mam więcej znajomych płci męskiej niż kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
Pase ja nie wyjeżdżam GDZIEŚ na weekend z kolegą, tylko zostałam zaproszona do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja również uważam, że fakt posiadania faceta nie jest równoznaczny z zanikiem innych znajomości. Wystarczy trochę zaufania z jednaj strony i wierności z drugiej. Głupie jest twierdzenie że nie może być przyjaźnimiędzy kobietą a mężczyzną i że jak jedzie do kolegi to już będą się tam kotłować zała noc. A jakby miała jechac do koleżanki - to ok?? Jeżeli traktujesz tego kolegę tylko i wyłącznie koleżeńsko nie ma w tym nic złego. Ale to Ty sama wiesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
Pase i niby dlaczego uważasz, że jestem bezmyślna? Nie jadę tam żeby z kolegą romansować, chłopaka o zdanie zapytam, więc o co ma być zły jeżeli wszystko będzie widział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
Wole obracać się w męskim towarzystwie bo kobiety są bardzo zazdrosne i fałszywe.A facet tu dotknie,tam pomaca,komplement sprawi,czasem po kilku piwkach można się zapomnieć....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaproponowana
Yavagrana to jest mój chłopak a nie mąż i jak na razie nie ma do mnie żadnych większych praw. Wierna mu jestem, kocham go ale nie zamierzam ograniczać przez to innych kontaktów ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Ale Ty nie wyjaśniłaś. Weekend czyli noc też gdzieś razem? U niego, pod namiotem, w jednym pokoju? To akurat jest tu chyba najistotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Autorko, w takim razie skoro możecie spać w osobnych pokojach to nie widzę problemu, skoro jest tak jak piszesz i macie zaufanie do siebie z chłopakiem. Każda para wyznacza własne granice tolerancji. Dlatego po prostu pgadaj z chłopakiem. A jedyne co Ci mogę doradzić, to nie jedź, jeśli facet się nie zgodzi. Przyjmij to ze spokojem. Ma do tego prawo. A jak się zgodzi to baw się dobrze i obyś rzeczywiście była potem spokojna jak on będzie miał ochotę wyjechać gdzieś z piekną koleżanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co ci chłopak to, że jestem w związku nie znaczy, że mam założoną obrożę na szyję. rozumiem, że ty będąc w związku spotykasz się wyłącznie z partnerem/partnerką i na inne osoby nawet nie patrzysz? Gratuluję w takim razie, bo taki związek jest chory. A ja wyraźnie napisałam, że nie pojadę się tam z kolegą pieprzyć, tylko odpocząć i porozmawiać z osobą, której dawno nie widziałam. Jeżeli to, że mam znajomych robi ze mnie szmatę, to większość ludzi jest szmatami :) natuśka85 chłopak oczywiście będzie o wszystkim wiedział. Nie mam przed nim tajemnic. Co do wyjazdu z koleżanką, to miał już kilka okazji nie tylko wyjazdu, ale nie skorzystał:P Ale ufam mu i nie robiłabym większych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Pase Pomysl, co Ty byś czuła gdyby Twój facet sobie gdzieś wyjechał z niuńką na weekend. Boże niektóre laski są takie bezmyslne wybacz ale jakby moj facet pojechal gdzies z kims, to on sie powinien pilnowac jesli ja gdzies pojade to pilnuje sie ja jestem w zwiazku i nie zamierzam tego zmieniac ani nikogo zdradzac a wyjazd z kolega nie jest rownoznaczny z faktem ze bedziemy uprawiac seks, szybki numerek mozna sobie strzelic podczas wyjscia na piwo nie trzeba koniecznie wybywac na wekend macie paranoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bazienka niestety większość z nich mierzy swoją miarą i w takim spotkaniu upatrują od razu jakieś orgie. Szkoda, że nie mają znajomych, z którymi można normalnie porozmawiać i nie doszukiwać się podtekstów w ich rozmowie, zachowaniu, spojrzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Ja rozumiem, tylko możesz się zdziwić w rozmowie. A może on z tymi koleżankami nie jeździl, bo uważa właśnie, że to nie w porządku wobec Ciebie. Dlatego przygotuj się na ewentualność sprzeciwu z jego strony. Bo jak się zgodzi, to super. I nieważne co myślą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież jeżeli się nie zgodzi to nigdzie nie pojadę. Bez jego zgody nawet nie ma mowy. A on z koleżankami nie jeździ bo twierdzi, że są za głupie jak dl niego i nie ma o czym z nimi rozmawiać, a rozmowy o ciuchach i lakierach do paznokci jego nie interesują:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natuska85
Rozumiem. W takim razie nie powinno być Ci głupio i jak chłopak się zgodzi. to nie ma się nad czym zastanawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paprykaa
ja bym nie jechała.gdyby on wyjechał z takim pomysłem, nie zgodziła bym się. Jemu ufam, ale innym nie ufam. Ot cała filozofia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_pier......
jednego nie kumam, po cholerę pytasz na jakimś forum czy to jest ok?. Skoro sama uważasz, że jest i że Twój chłopak będzie o tym wiedział, a Ty bedziesz się liczyć z Jego zdaniem i zostaniesz jesli się nie zgodzi na Twój wyjazd. Więc pytam WHYYY?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paprykaa a w związku nie chodzi przypadkiem o to, żeby ufać właśnie JEMU/JEJ? i gdy sie ufa swojej drugiej połówce zaufanie do innych nie jest potrzebne, bo wiesz, że Twoje Kochanie nie narazi Cię na cierpienie. Mi wystarcza, że ufam sobie i jemu. Reszta się dla mnie nie liczy, bo oni nie tworzą mojego związku. Jeżeli wiem, że jestem na tyle odpowiedzialna, żeby nie skrzywdzić drugiej osoby to uważam się za dorosłą. Podobnie mój chłopak. Mam o tyle szczęście, że myślimy podobnie, nie ma w nas jakiejś chorej zazdrości i dzięki temu nie kłócimy się o jakieś głupoty.Nie mamy oporów by powiedzieć sobie wzajemnie że ktoś tak jest ładny/przystojny, bo w innych związkach od razu z takiego czegoś robią się kłopoty. A przecież podobać może mi się kilku chłopaków, a jestem z jednym i to coś znaczy. Poza tym ja nie jestem jakaś super piękna i idealna więc powinnam się o niego obawiać, ale nie mam żadnych obaw, ponieważ wiem, że on kocha mnie a nie kogoś innego i wiem, że chce dla mnie jak najlepiej. I już na początku związku ustaliliśmy, że jesteśmy ze sobą szczerzy aż do bólu, bo oboje swoje w życiu przeszliśmy i kolejne przejścia nie są nam obojgu potrzebne. Tak więc zdarza nam się usłyszeć krytykę z ust partnera ale w celu zmiany na lepsze a nie zranienia czy dowartościowania swojej osoby kosztem kogoś innego. Nie wiem, może mam złe spojrzenie na związek, ale ja nie chcę być trzymana w klatce i nie trzymam w niej też nikogo innego.To ma być partnerstwo a nie ograniczanie drugiej osoby, bo "mam pewne wątpliwości". Wg mnie jeżeli kocham to w moim sercu nie może być nawet cienia wątpliwości co do drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×