Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamalussi

niemowle po zapaleniu wywolanym bakteria-prosze o porade doswiadczone mamy

Polecane posty

Gość mamalussi

Moje dziecko zlapalo bakterie i w 19 dobie zycia wylodowalo w szpitalu. Wszystkie posiewy mialo ujemne wiec nie odkryto rodzaju bakterii ale by zbic stan zapalny zastosowano antybiotyk 3 generacji,ktory brala dozylnie przez 3 tygodnie. Teraz od 3 dni jestesmy w domu. Przy wypisie wiekszosc lekarzy na moje pytanie jak zyc teraz po chorobie odpowiadalo, ze normalnie jak ze zdrowym dzieckiem, ale jeden powiedzial ze moje dziecko ma zdezelowany uklad odpornowciowy wiec w gre wchodza tylko spacery i werandowanie a nigdzie wiecej nie mozemy chodzic. Mam w domu dwuletniego synka, ktory ma kontakt z dziecmi, sa dziadkowie, wiec czy mam ich wszystkich odizolowac?karmie prxzeciez piersia..wiadomo,ze do hipermarketu jej nie zabiore, ale dzis na przyklad wybieramy sie na wizyte u rodziny gdzie bedzeie troje dzieci i chcialam mala w wozku postawic na tarasie u niedch, alem boje sie z drugiej strony..ten lekarz ma opinie paranoika, wiec chcialam sie tu skonsultowac i uslyszec wasza opinie..corka skonczyla dzis 6 tygodni i kiedy niby mam ja hartowac? Co moge a co nie po tej chorobie?bede wdzieczna za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
Zapomnialam dodac,ze ww lekarz zabronil nam kategorycznie przebywac w miejscach publicznych, ale skierowal nas profilaktycznie na rehabilitacje i do poradni ryzyka, ktore sa w szpitalu. Rowniez zapowiedzial,ze jakm jej w ciagu 2 tyg nie przestana ropiec oczka mam ja wziac do okulsty i poloza nas na dobe na oddzial by przetkac jej kanaliki. Czy nie jest to dziwne, ze do sklepu wejsc nie moge ale do szpitala, siedliska bakterii moge?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
To nikt nie mial podobnych doswiadczen? Prosze was bardzo o wejscie, to dla mnie niewykle wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Mój synek był leczony przez ponad tydzień ampicyliną zaraz po porodzie, też dostaliśmy ostrzeżenia, że mamy jakiś czas po powrocie ze szpitala na niego uważać. Myślę,że powinnaś na razie darować sobie przez najbliższe 2 tygodnie talowych wizyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Po takim leczeniu organizm dziecka ma słabą odporność, musi się zregenerować, na to potrzeba gdzieś 2 tygodni. Na ten czas możesz chyba ograniczyć wyjścia na jakieś duże spotkania rodzinne, czy do skupisk ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie byłam w takiej sytuacji ale koleżanki mała chorowała na zapalenie płuc zaraziła się w szpitalu wiem ze na pewno przez pierwsze 2-3 miesiące wychodziła z nią tylko na podwórko a nie między ludzi, tak samo jak ktoś przychodził w odwiedziny to nie brał małej na ręce by nie daj Boże nie zarazić czymś, ale mała do tej pory nie zachorowała nawet nie miała kataru, ma teraz 7 mies. ja bym nie ryzykowała i poczekała własnie miesiąc czy dwa na chodzenie po znajomych a na dwulatka musisz szczególnie uwazać moja juz dwa razy zaraziła synka, miała katar i kaszel i on to samo, ale póki co wyleczone towarzystwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas inaczej jakos
U mojej córki dzień po porodzie wyszło zakażenie. Przez tydzień też miała ampicylinę. Nie dostałyśmy jednak żadnych zakazów wychodząc ze szpitala. Tyle tylko, że przez miesiąc należało jej podawać probiotyk na wzmocnienie naturalnej flory bakteryjnej. Ciężko tak coś doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam, że takie wizyty powinnaś sobie darować co najmniej miesiąc. Jeszcze z tym zdążycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
Dzieki za odp. Ale co w takim razie mam zrobic z ta rehabilitacja, nie mowiac juz o tym, ze dzis dzwoniono by umowic sie na szczepienie. Oczywiscie nie ma opcji by ktos przyszedl do nas, tylko my musimy isc do przychodni. A ja wlasnie podejrzewam, ze w przychodni mogla sie zarazic bakteria, bo gdy miala katar poszlam ja przebadac i 1,5 h czekalismy na poczekalni w towarzystwie chorych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Tak czy tak te 2 tygodnie uważać to nie jest jakaś tragedia. Lepiej chuchać na zimne, a najeździć do ludzi się dziecko jeszcze zdąży, teraz jest za malutkie i jest tuż po chorobie i leczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Poinformuj przychodnię o fakcie, że dziecko było leczone, dopiero co wyszło ze szpitala i czy nie ma przeciwwskazań, żeby je targać do przychodni na szczepienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
Ci znajomi mieszkaja w domku, dzis pogoda piekna, dziecka nie zamierzam wyciagac i dawac do calowania tylko trzymac w gondoli caly czas na powietrzu, oczywiscie, ze isc nie musze, ale z drugiej strony nie chce popadac w skrajnosci i zyc jakos normqalnie, a teraz po prostu mam tak zryta psyche,ze nad kazdym jej kwileniem dostaje zawalu i wszystkiego sie boje:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
Wypindrowana mowilam pigule o wszystjkim i podobno pytala doktor a ona na to, ze szczepic mozna a nawet trzeba i do przychodni mamy przyjsc co dla mnie jest totalna bzdura, bo tam to jest dopiero skupisko chorob. Dziewczyny mam tez jeszcze jedno pytanie czy mozliwe jest by bakteria inkubowala 3 tyg od zakazenia? Zastanawiam sie po prostu czy nie zarazono jej po porodzie, bo kazdy w szpitalu pytal mnie gdzie rodzilam dziecko, a kiedy mowilam, ze u nich to zapadala cisza. Moja corka miala prawdopodobnie meningokoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Jeszcze się 20 razy zdążysz nażyć normalnie, te 2 tygodnie to naprawdę nic Ci się nie stanie, jak nie będziesz z dzieckiem w takie miejsca łazić. Ja nie mówię, że to jej zaszkodzi, może i nie i nie ma konieczności uważania,ale czy nie lepiej uważać, niż potem sobie pluć w brodę, że coś złapała ? Tym bardziej, że piszesz, że dziecko takie małe, a już miało katar, a potem bakterię i 3 tygodnie antybiotyku. łatwo łapie infekcje i musisz bardziej uważać na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
Mój ginekolog mówił mi, że może tak być, że jak dziecko złapie jakąś bakterię przy porodzie i tego nie zauważą, to po powrocie do domu za jakiś czas może nagle wyjść zapalenie czy jakieś objawy chorobowe. Ja akurat miałam w ciąży wykrytego paciorkowca, co już automatycznie dawało lekarzom alarm, że dziecko może to złapać przy porodzie, tak że wnikliwie me dziecko wybadali i wykryli podwyższone wskaźniki wskazujące na rozwijającą się infekcję tuż po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
No wlasnie stawiam na przychodnie albo ten szpital, zwlaszcza ze miala taka bakteir ktora rzadko dzieci lapia,a jesli juz to w specyficznych miejscach, ehhhh ale teraz ti juz i tak gdybanie, bo tego sie nie dowiem nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
ale jaką bakterię miała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wypindrowana
a Ty w ciąży badałaś się pod kątem paciorkowca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamalussi
Wypindrowana widzisz to jest nastepna zagadka, miala posiew moczu, krwi i plynu oponowego i wszystkie wyszlu ujemne, ale infekcja miala miejsce w plynie rdzeniowym, jaka bakteria je wywolala nie wiadomo, dowiedzialam sie, ze prawdopodobnie meningokoki, bo to one najczesciej atakuja uklad nerwowy. A ja mialam w cizy cytologie jedynie a potem juz nic. Wiem tylko, ze kazdy pytal jak z mapla trafilysmy do lekarza gdzie rodzilam, jakby mysleli,ze to ze szpitala wyniesione. Dla mnie dziwne, ze zlapala sobie to tak z powietrza, zwlaszcza, ze tylko piersia karmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
Po antybiotyku każde dziecko ma wyjałowiony organizm, więc jest bardzo podatne na wszelkie infekcje i zakażenia. Musi upłynąć trochę czasu zanim odbuduje zniszczoną florę bakteryjną. Żyj jak dotychczas, ale unikaj dużych skupisk ludzi - dzieci i dorosłych (w supermarketach, galeriach handlowych, na kiermaszach, festynach, dużych imprezach rodzinnych, dużych placach zabaw, a nawet w kościołach...). Jeśli karmisz naturalnie, to postaraj się bardzo zróżnicować dietę. Podawaj dodatkowo probiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewela_19
I nie siedź z dzieckiem w domu kiedy jest ładna pogoda. Jak ci się nie chce wyjść to przynajmniej na balkon je wystaw, że by spało na powietrzu. Im dłużej jest na zewnątrz tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowyrozsadek
A ja napisze jedno. Po pierwsze mowa jesli juz mialo by sie zyc jak piszecie to autorka musialaby starsze dziecko dziadkom lub zamknac je w jakiiejs komorze by kompletnie odizolowac od otoczenia, bo przeciez moze przeniesc zarazki i zarazic maluszka. Tak samo ojciec dziecka powinien zrezygnowac na ten czas z pracy, zakupy powinni zamawiac internetowo i odbierac na progu, bo tez mozna zlapac bakterie. Do wszystkiego trzeba podejsc z rozsadkiem, nie da sie calkowicie odizolowac dziecka, owszem nie nalezaloby zabierac do hipermarketow, szpitali, przychodni, ale mysle, ze mozesz dzis wyjsc spokojnie na takich zasadach, o ktorych piszesz, czyli kilka osob, a dziecko w wozku na powietrzu. To nie to samo co zamkniete, nie wietrzone pomieszczenie z gromada luda w nim. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrowyrozsadek
Sorki za bledy, ale spieszylam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×