znalazlam prace bez znajomosci i....

przekonalam sie znow, ze niestety mozna miec lepsze kwalifikacje niz ktos a zarabiac mniej. Przyjeto mnie i jeszcze 2 osoby, wszystkie zarabiamy 2000netto (ja jestem najstarsza i mam najbardziej odpowiedzialna prace). Dla porownania na tym stanowisku co moje osoba po znajomosci tylko w okresie gdy tu pracuję (6mies.)zarobila 13000 brutto wiecej. No i czy nie mozna sie zalamac? :(

pracujesz jako ksiegowa za 2000 netto?!

w dodatku kolejna umowe mam na czas okreslny (a i ztego sie ciesze, bo masa ludzi wcale nie ma pracy) a ten ktos ma na nieokreslony. Sam czlowiek g...moze :(:( ech.... ale chociaz mam co jesc i na rachunki starczy ...:) a jak jest u Was?

tak. W Warszawie. N ie mam licencji, bo nie dalam rady zrobic, ale mam przygotowanie i doswiadczenie, tylko to nie ma znaczenia, bo ktos ktotego nie ma a mial plecy zarabia ponad 50%wiecej.... :(

jestem w szoku bo moja mama jest księgową w firmie recykling-owej i ma 8000 brutto pensji, ja pracuje w biurze rach ksieg 3 x tyg po 4 h i do reki mam 800 zł biorac pod uwage ze jeszcze studiuje i niewiele potrafie to sporo:)

po doliczeniu dofin.do wczasó i kawałka 13ki wyjdzie więcej, ale to i tak niewiele..

szukam pracy chociaz nie mam sil juz, bo ciagle tej pracy szukam. Kursy, studia...i i tak nie umiem sie sprzedac

juz nawet nie chodzi o doswiadczenie. Po prostu nikt mnie tu nie poparl

moze znajdziesz prace na lepszcyh warunkach. Sama Cie przeciez nie znajdzie :)

szczerze mowiac czujesie troche jak niezaradna ofiara losu. Zwlaszcza, ze zaraz znow moge nie miec pracy, bo nie mam tu plecow.

To cos malo zarabiasz moja mama na pol etetu dorabia sobie do emerytury jako ksiegowa i to na wsi na mazowszu, a placa jej 2000 na reke. Pamietam, ze jako glowna ksiegowa zarabiala kiedys, gdy bylam jeszcze na studiach ponad 4tys nareke, a bylo to ponad 10 lat temu i na wsi. A ty w Warsawie tak malo zarabiasz? Co prawda nie orientuje sie jakie sa teraz zarobki w Polsce, bo od dawna mnie tam nie ma, ale 2000tys to malo jak na ksiegowa.

Zrób licencję i staraj się o inną pracę. Negocjuj warunki zatrudnienia i nie bój się powiedzieć ile chcesz zarabiać. Ale musisz mieć papiery na księgową.

koneserko meskich lydek, jestes tu jeszcze? mam do ciebie pytanko, odezwij sie prosze :)

nie w ksiegowosci jak ma sie 35 lat? czy wogole jest taka szansa?

darujcie sobie ksiegowosc. w firmie, w ktorej mialam praktyki ksiegowe zarabialy od 1800 do 2000 tylko glowna ksiegowa miala kolo 3,5, notabene po znajomosci. w firmie mojej kolezanki jest to same. to sie juz przejadlo tego jest za duzo, za duzo zarzadzania o spec rachunkowosc

to jest wszystko na zasadzie kto ma silniejsze plecy

i/lub wiecej szczescia dobranoc, ide spac:) dziekuje Wam za wpisy

u

13000:22165 Ale różnicaa marudzisz jakby zarabiał 2razy wiecej od ciebie

Przestańcie dołowac autorkę wypowiedziami typu "a moja mama to zarabia x razy tyle". Naprawdę nie widzicie różnicy między autorką pracującą od 6 miesięcy, a mamą z doświadczeniem 20-30 letnim? Mało kto dostaje na starcie grube pieniądze, jak autorka będzie w wieku tych mam to pewnie tez będzie zarabiać tyle co one.

to jst osoba bez doswiadczenia w tej dziedzinie. Ja gdy szukalam pracy to mi wszedzie nosem krecili0a to malo dosiwaczenia, ato papierow, a to to a tamto. Zainwestowalam z kursy, ktorych wartosc jest rowna prawie temu co tu zarobie, ale bez nich bym pewnie nie dostala pracy.

po prostu inne osoby, ktore tu pracuja latami w ciagu paru lat sa w stanie mnie dogonic pod wzgledem wyksztalcenia i kursow za pieniadze pracodawcy, ktory je doksztalca. A ja nigdy nie osiagne ich poziomu zarobkow :( Nie wiem juz jak szukac nowej pracy :(

to juz nawet nie chodzi o te zarobki, tylko atmosfera robi sie coraz gorsza odkad wykonalam robote, ktorej nikt nie chcial zrobic.

tylko powiem Wam, ze jedyne co mozna zrobic to szukac dalej. Oczywiscie pracodawcy oczekuja, ze czlowiek odda sie pracy calkowicie za to, co mu oferuja. Nie ma mozliwosci negocjacji, albo bierzesz co daja, albo nie masz z czego zyc. (darowanemu koniowi nie zaglada sie przeciez w zeby..... ). To jest straszne, ze czlowiek nie moze byc samodzielny, bo szczytem marzen jest praca za 2tys.na reke, ktorej szuka sie co kilka mies majac kilkumiesieczne co namniej przerwy w zatrudnieniu -w najlepszym wypadku.

ja chce zdobyc doswiadczenie w ksiegowosci ale nie mam takiej szansy bo nitk nie chce mnie zatrudnic

Operator księżycowej poświaty -dziekuje za wsparcie i porade. Obawiam sie, ze mam za malo doswiadczenia faktycznego (mimo tego na papierze )na licencje. Zawsze dostje w firmach podrzedne zajecia :/

dupa blada:(

Ja mieszkam za granica i trzy lata temu firma w ktorej pracowalam tzw firma matka zlecila firmie corce w Polsce aby znalesc ksiegowa. Widelka byly miedzy 2000 a 2500 zl netto. Kandydacie co mieli wyzsze ocekiwania wogole nie byli brani pod uwage chocby mieli nie wiadomo jakie kwalifikacje. tak wiec teraz to chyba taka norma.