pieniadze od rodzicow

nie bede juz z toba rozmawiala, nie mam na to ochoty:)) masz prawdopodobnie z 60 lat czyli ponad dwa razy wiecej niz ja. Wiek zobowiazuje, powinnas miec szersze i madrzejsze horyzonty....

TO JA cI AUTORKO POWIEM TAK...CIESZ SIE Z TYEGO ZE osiagnelas wszystko sama... ja bylam wychowana tak ze oczywiscie zawsze mialam ksiazki do szkoly...mama NIGDY nie kupowala mi ciuchow bo zawsze dostawala od moich kuzynow z niemiec paczki z rzeczami...zabawek tez nie kupowala bo tez wszytsko dostawala od nich...kiedy dorastalam i dojezdzalam do sredniej szkoky bylo im(rodzicom) przypominac ze maja mi dac pieniadze na autobus miesieczny...w koncu zalapalam sioe jako hostessa to sie troche odbilam kupilam sobie ciuchy...kompa kupilam sobie za dobre oceny za stypendium...dzisiaj pewnie gdyby nie to nie mialabym kompa...moim kolezankom w sredniej szkole matki dawaly na wszystko nawet na pewzenty dla chlopaka a ja ze swoim jestem 1.5 roku i nic mu nie kupilam bo nie mam kasy...dostawaly na fryzjera co miesiac...matki kupowaly im ciuchy zeby jakos w szkole wygladaly a ja dostalam jedne pumy i torebke z croppa...i nie pracuje bo zdrowie mi nie pozwala czekam na operacje...jestem po pierwszym roku studiow i ciagle slysze ze jestem darmozjadem ze najlepiej jakbym nic nie jadla i sie nie kąpała bo na nic nie zarobilam...i tak cale zycie moi rodzice nie wydawali na mnie jakis kokosow zawsze byli portatowani tym ze ciotka wszystko slala z niemiec...a teraz jak daja mi na studia to slysze takie rzeczy ze znow \mam pelne oczy lez...wiec ciesz sie z tego ze osiagnelas tyle ile masz...

Masz racje mdry glupiemu zazdrosnikowi zawsze ustapi. Zegnam

maurdaaa rozumiem cie w pelni, pozdrawiam i zycze sukcesow

dziekuje