Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość newAdidas

dzielenie kuchni z teściową i wszystkiego innego co się w niej znajduje...

Polecane posty

Gość newAdidas

hej Piszę tu ponieważ mam problem a nie mam z kim o nim pogdać aby ktoś mi doradził... Do tej pory mieszkamy z moimi rodzicami mamy wspólną kuchnię i jest wszystko ok. Ale niestety to wszystko nie długo się skończy ponieważ musimy wyprowadzić się do teściów ;/ ponieważ mój mąż ma daleko do pracy i jak się przeprowadzimy będziemy mieli 200 zł więcej. - dla nas jest to dużo. U teściów w domu mieszka 4 osoby (teściowa teść siostra męża i babka) Mają piętrowe mieszkanie więc problemu z miejscem nie będzie ale gorzej z kuchnią... ;/ nie chcę dzielić z nimi kuchni chcę mieć swoją ale to tez niestety nie jest możliwe... Tam będziemy mieli przeznaczone 2 pokoje i z jednego chcę zrobić taką ala kuchnię bo od razu po ślubie kupiliśmy sobie kuchenkę lodówkę kuchenkę mikrofalową czajnik elektryczny komplet talerzy komplet szklanek komplet garnków komplet noży komplet kubków i jeszcze kilka rzeczy potrzebnych do kuchni ponieważ tu w domu również chciałam mieć swoją kuchnię ale jednak mieliśmy z rodzicami. Mamy wszystkie najpotrzebnijsze rzeczy więc nie chcę z nimi dzielić tej kuchni bo nie wyobrażam sobie gotowania dla tylu osób... i po kimś sprzątania... i wiadomo będzie to dla mnie bardzo krępujące jeśli będę chciała coś wziąć z lodówki... Tylko troszkę martwi mnie zmywanie naczyń... że będę musiała chodzic zmywać naczynia na dół bo jestem w ciąży 39 tyg i będę bała się maleństwo zostawić samo na górze. Mają na górze łazienkę nie wykończoną jest tam woda tylko nie ma zlewu więc nie dam rady myć w wiaderkach ale jak będzie mi potrzebna woda na kawe zupe czy cokolwiek to będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no jaja se chyba robisz
:o dla 200zł wyprowadzać się do teściów?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
Uwierz mi chciała bym żartować ale niestety... 200 zł jest to dla nas dużo tym bardziej jak pojawi się dziecko na świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no jaja se chyba robisz
no ale z tego co piszesz, to te warunki u teściów niezbyt ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest płytko
Skoro jest woda, to kupcie umywalkę i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no jaja se chyba robisz
ciężko będziesz miała, ale może dasz radę?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram, kupcie umywalkę
jesli teściowie się zgodzą to moze nawet zrobić ją w pokoju, kóry bedzie kuchnią (jeśli np sasiaduje z łazienką i piony ida tak, ze nie będize problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
o właśnie o umywalce nie pomyślałam :) Na pewno będzie ciężko ale muszę jakoś dać sobie radę. Bo nie zniosę tego aby po nich sprzątać czy dla nich gotować... 4 baby w kuchni ? moim zdaniem to za dużo...One gotują inaczej tzn teściowa z babką bo siostra jest taka że nawet talerza po sobie do zlewu nie sprzątnie... gotują jeden obiad na 2-3 dni nie wyobrażam sobie tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem takkkkkkkk
ok 200zł duzo, tylko uwierz, że jak będziesz mieszkać w obcym domu to i będziesz się czuła obco, a już o wspólnej kuchni nie wspomnę. Wspólna kuchnia z teściami to jeden wielki gwóźdź do trumny! Jak to mowią, gdzie kucharek 6 tam nie ma co jeść! Nie spotkałam serio małżeństwa co by się zgadzał z teściami na wspólnej kuchni. Potem tylko same waśnie, kłótnie, niesnaski i lipnie też układa się przez to w małżeństwie w takiej atmosferze. Ja wolałabym zacisnąć pasa i mieszać z rodzicami, skoro tam macie dobrze. A skoro są na miejscu twoi rodzice, to i zapewne jakoś wam pomogą, czy to finansową czy chocby dziecka popilnują. pomyśl o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
Kupimy tylko umywalkę... nie chcę tam inwestować bo raczej tam do końca życia mieszkać nie będziemy... bo za pewne dom zostanie przepisany siostrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 pokolenia pod jednym dachem. jak ty wyobrazasz sobie zgode w takim tloku? rozumiem ze 200zl to dla was duzo, ale postaraj sie te 200zl zarobic np. pomagajac starszej osobie,pilnujac dziecka lub udzielajac korepetycji. rozumiem ze bedzie ciezko skoro ma pojawic sie dziecko ale to zajecie o ktorym napisalam to nie praca na pelny etat. a mama moze cie zajac sie przez ten czas dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
Moi rodzice i tak nam bardzo pomagają nie dokładamy się do rachunków tylko dokładamy się do jedzenia mam po prostu wspaniałych rodziców... ale też nie możemy tak żyć ponieważ im też sie nie przelewa... puki tata pracuje to jest ok ale jak skończy się sezon w listopadzie to nie będzie pracował do maja i wtedy będzie bardzo ciężko bo zostanie tylko renta... Tutaj mamy ciszę nikt się nam nie wtrąca nikt nie mówi nam co mamy robić... a tam teściowa strasznie lubi się wtrącać a o babce to juz nie wspomnę ma zawsze najwięcej do powiedzenia i boję się że jak będzie maleństwo to będą się mi wpierdzielać ale mąż obiecał że z nimi to załatwi... a po za tym ja sobie nie pozwolę na to by ktoś wychowywał moje dziecko... a jak będzie juz tak naprawdę zle to wrócimy tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie no jaja se chyba robisz
no nic, to próbuj;) powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
jakakolwiek praca w moim wypadku odpada... ponieważ mam 19 lat i nie mam skończonej szkoły... i od września chcę pójść zaocznie do LO aha... pewnie zaraz mnie tu ktoś zjedzie że taka młoda i dziecko... ale na takiego typu komentarze nie będę wgl zwracać uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro u rodzicow nie dokladacie sie do rachunkow to czy u tesciow tez nie bedziecie placili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naciowaa
Dla 200 zł naprawdę nie opłaca się pchać w takie coś. Ile macie dochodu na miesiąc, że to 200 zł. taką Wam robi różnicę ? To wierz mi, lepiej żyć skromniej i zostać na tym, co macie, co z tego, że będziecie mieć 200 zł więcej, ale za to też 200% nerwów i kłótni więcej. Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze rozumiem?
Siedzicie z mężem u Twoich rodziców, którzy utrzymują się z renty i pracy sezonowej i nie dokładacie się do rachunków??? Ja rozumiem - wspaniali rodzice, ale Wy nie macie chyba za grosz przyzwoitości :o I jeszcze w takiej sytuacji zrobiliście sobie dziecko??? Czyli u teściów też nie będziecie się dokładać do rachunków? W takiej sytuacji nie będziesz tam miała raczej za wiele do powiedzenia i o osobnej kuchni powinnaś zapomnieć, bo jak zamierzasz regulować opłaty za wodę, prąd zużywaną w tym pomieszczeniu i za odprowadzane stamtąd ścieki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naciowaa
A poza tym właśnie, u teściów pewnie dojdą Wam dodatkowe rachunki, więc i tak nie zaoszczędzicie tych 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem takkkkkkkk
jak już będzie całkiem źle, to być może nie będzie już co sklecać w malżeństwie, oby nie! Nie jedno już widziałam, to wiem co piszę. Skoro u rodziców nie dokladacie się do rachunków, tylko kupujecie jedzenie, to przecież u teściów będziecie musieli kupowac jedzenie i opłacać chociaz w częsci rachunki. I te 200zł zaoszczędzone pójdą na rachunki, zatem bilans zysków i strat wyjdzie na zero. Jeszcze zależy jakie te rachunki oni mają, bo być może i te 200zł będzie za malo na opłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy dobrze rozumiem?
Naciowa - ale od listopada jej rodzice już nie będą jej utrzymywać :o więc idzie żerować na teściach. A z każdym kolejnym wpisem autorki utwierdzam się w przekonaniu, że to prowokacja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspólna kuchnia czy łazienka z teściami to horror, przeżyłam rok takiego życia i nie życzę tego nawet największemu mojemu wrogowi. Dziewczyno dla dobra swojego zdrowia psychicznego nie rób tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naciowaa
Żeby jeszcze tam u teściów nikogo oprócz nich nie było, ale jeszcze babcia i ich córka ? To za dużo ludzi na raz - plus jeszcze Ty, Twój chłopak czy mąż i Wasze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naciowaa
Rozumiem, że wpadłaś, musicie jakoś sobie radzić. Mając 19 lat trudno jest nie żerować jeszcze na rodzicach,ja żerowałam do 24 roku życia, póki nie skończyłam studiów i nie poszłam do 1 pracy.Tak że ja jeszcze nie widzę nic dziwnego,że 19-letniej dziewczynie rodzice pomagają finansowo,skoro nie ma skończonej szkoły nawet. Ja bym radziła Ci zostać u rodziców, możesz też na upartego szukać jakiejś dorywczej pracy sezonowej, czy opiekować się czyimś dzieckiem,międzyczasie skończ to LO, zrób maturę, zdobądź jakiś zawód i może za parę las staniecie sami na własne nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
Chcieliśmy z mężem nie raz dołożyć się do rachunków ale oni nie chcieli nawet podłożyłam mamie 100 zł do torebki raz ale niestety się zorientowała i z krzykiem do mnie że ona pieniędzy barć ode mnie nie będzie no i co ja mogę w takiej sytuacji zrobić ? Pomagam jej jak mogę... ale niestety tego tez mi zabrania bo jestem w ciąży ;/ no tu może i ma rację bo ciążę miałam zagrożoną. Ale jak juz urodzę to będę robiła wszystko... mój mąż pomaga tacie w polu (mieszkamy na wsi) i wgl przy pracach na podwórku ale ich tez nie ma dużo bo mamy tylko 2 świnki i kury no ale kurami to zajmuje się puki co mama. U teściów też nie będziemy dokładać się do rachunków. - powiedzieli nam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newAdidas
Mąż na miesiąc zarabia 1300 w tym -400 na paliwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuchacha
A ja sie chciałabym dowiedzieć, jak można mieszkać czy u rodziców czy u teściów i NIE PŁACIĆ RACHUNKÓW???????????????????????? Jezu ludzie to sa pasożyty straszne ja to nawet sobie czegos takiego nie wyobrażam!! Jak zaczełam zarabiac to dawałam mamie najpierw 200 pozniej 300 zł na rachunki!! Wiesz rodzicie czesto nie powiedzą swoim dzieciom ze powinny sie dokładać ale dziecko samo powinno czuć taka potrzebę ze rodzicom trzeba pomoc! WSTYD!!!po porstu wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuchacha
twoj maz zarabia 1300???ja piernicze:-( no to rzeczywiscie macie tragiczną sytuacje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naciowaa
To faktycznie mało. Po odliczeniu paliwa zostaje 900 zł. No ale jak oni mają się dokładać, jak sami są jeszcze dziećmi i ledwo co zarobią, a raczej zarobi tylko autorki mąż ? A rodzice nie będą już Wam dokładać ? Dobrze by było, żeby jeszcze Ciebie jakiś czas częściowo utrzymali, dali skończyć szkołę, a na dziecko mąż przecież zarobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuchacha
wiesz co wydaje mi sie ze najpierw to ze nie bedziecie sie dokladac do rachunków nie bedzie przeszkadzac ale z czasem tesciowa bedzie wam o to robić jazdy. 2 dorosłych+ dziecko to nie ejst jedna osoba ktora jakos jeszcze obleci.To sa spore koszta :woda+gaz+ogrzewanie zimowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×