Korki z matmy ile kosztują??jaką cene powinnam zasugerować??

Słuchajcie mam mały problem... od jutra bedę udzielała 2 dziewczynom korepetycji z matmy i nie wiem jaka cene mam powiedzieć.... tym bardziej że musze dojechać... pomóżcie proszę

bierz 25 zł za godzine

1. Kim jestes? Magistrem matematyki, studentem, nauczycielem z wieloletnim doswiadczeniem? 2. W ilutysiecznym miesiecie mieszkasz?

też tak mi się wydaje.. tym bardziej, że dojechać muszę:P

30zł-35zł. u mnie indywidualnie z angielskiego biara 60zł... z matmy placilam 45... a calek do dzis nie rozumiem ale mniejsza z tym hehe:) mieszkam w baaaaaaaaaardzo maaaaaaaalym miescie. tak sa ceny troche za duzo moim zdaniem

Jestem studentem, jest to nie wielkie miasteczko.

weź 50 zł, każda zapłaci po 25 i powinny być zadowolone. Jeśli będą chodziły oddzielnie to po 30 zeta od każdej.

Studentem czego? Niewielkie pisze sie razem. W malych miasteczkach nauczyciele biora po 25-30zl, wiec student tak z 20zl, a jak dwie osoby to razem 30zl za godzine.

Zależy od złóżoności zadań. Jesli tłumaczysz im jak sie oblicza "x" z równania np. : 2x + 3 = 6, to powienienes zgarnąć 25zł/h, jesli natomiast są to liczby zespolone w całkach odczytywanych z macierzy metodą VOGLA :D to proponuje 50 zł / h :D

paniusia-dotiuszka, nie rozmieszaj mnie. W malych miastach sa zupelnie inne stawki, a 25zl za godzine, gdzie nauczyciel poswieca tobie tylko 50% czasu to mozna sobie zazyczyc z Poznaniu, a nie w malym miescie.

Ja 3 lata temu płaciłam 30zł za godzinę ale sama dojeżdżałam... więc jak bym wzięła 20 zł za korki + 10 zł za koszty dojazdu

nie przesadzajcie z ta kasa. male miasto ma male stawki. bo i ludzie ubożsi. zreszta jak te twoje uczennice z bogatych domow to sie nisko nie ceń. ale jak biedne dziołchy to jak pocisniesz je ceną za bardzo to moze zrezygnuja bo nie bedzie je stac.. u mnie w miescie za korki to ok25-25 zl za godz u magistra, a we wdwojke to po 15 zł od jednej.. tak u mnie - w malutkim miasteczku

są to dziewczyny pomiędzy którymi jest różnica wieku 3 lat.. więc zakres materiału jest inny.. z czego wynika, że z każdą co innego będę robić

kjiji to ty chyba nie orientujesz się w obecnych stawkach. Sama udzielam korków w jednym z mniejszych miast więc jestem zorientowana, dodam nawet że na wschodzie (gdzie podobno bieda). Biorę 60 zł od osoby ale pracuję już kilka lat jako nauczyciel.

ja ci powiem tak. Podjepie cie ze przyjęłas korzysc majątkową i nie oplaciłas tego w skarbówce. Zobaczysz, beedziesz siedziec za te korki :D

no i właśnie o to chodzi, że jesteś nauczycielem z kilkuletnim stażem a ja studentką i chcę dorobić więc wiesz nie mogę takich cen narzucać

jak ktos wyzej sra niż dvpę ma to bierze wlasnie 60 zl za godzine. normalni ludzie biora gora 30 zl.

nigdy_nieszczery dzięki :P dosyć, że student chce dorobić to go jeszcze w skarbowym podpierdzielą:P hahah

też mi sie tak wydaje, że 25-30 zł to będzie najrozsądniej:P

paniusia-dotiuszka Paniusia, w takim razie to chyba miasto bogatych ludzi, bo w moim rodzinnym miescie (60tysiecy mieszkancow) nikt tyle nie bierze, bo ludzi nie byloby po prostu na to stac. Moja mama od lat udziela korepytycji z matmy (nigdy sie nie oglasza, ludzie kontaktuja sie z nia "z polecenia", bo jest swietna) i bierze 35zl za godzine zegarowa. Pewnie gdyby brala 40zl, to tez ludzie by przychodzili, ale juz za 50zl pewnie nie, bo to kupe kasy dla wiekszosci rodzin.

nigdy_nieszczery to radzę jak będziesz pisał ten donos, to zajrzyj do słownika :D Pozdrawia nienormalny człowiek, :P

njiuhnui powiem tak, że ja nie przepadam udzielać korepetycji. Kiedyś ktoś mnie męczył o korki więc dałąm trochę taką zaporową cenę i tak zostało. Uczniów mam średnio 10, więcej nie chcę brać. Również się nie ogłaszam - o dziwo sami mnie znajdują.