Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia 3337

mial ktos zjazdy na studiach co tydzien?

Polecane posty

Gość kasia 3337

Wtedy jak sa co tydzien to mozliwe ze jest krocej? np do 15? a nie tak jak co dwa tyg od rana do wieczora? Piszcie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limfa12
ja mam co tydzień ;/ na 1 roku zdarzało się to sporadycznie, a na 2 stało się normą. zajęcia w soboty miałam co tydzień, w godzinach 8 lub 9 do 19. i co drugą niedzielę 8-20. masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
Czasem to nawet nie ma czasu sie wysikać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjaaa miałam tak
na 2 roku studiów zjazd piątek sobota niedziela, piątek od 15 do 21, sobota od 7.30 do 21 niedziela 8-20. szło się wykończyć. w międzyczasie były 10 minutowe przerwy co 1,5 godz by doleciec z jednej częsci miasta na drugą porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limfa12
oo zapomniałam o piątkach - 17 - 20, ale to średnio 2 razy w miesiącu. no i były to wykłady, więc mozna je bylo odpuszczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam praktycznie co tydzień (co 4 zjazdy był wolny weekend) i z perspektywy czasu sobie to chwalę, bo przez to zajęc było tyle samo co na dziennych. Oczywiście nic nie było skracane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
no to bez sensu;/ mozna sie wykonczyc;/ myslalam ze skoro co tydzien to krocej bo wiekszosc uczelni ma co dwa od rana do wieczora. Nie sprawiedliwe i to bardzo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
moze ktos jeszcze sie wypowie? moze ktos z was mial nie do wieczora?:( pocieszycie mnie tym:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iujuji
moim zdaniem takie studia sa bez sensu, bo student nie jest w stanie wysiedziec 10 godzin na zajeciach z chociazby minimalna koncentracja, on tam jest jedynie fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rote malve
ja mam zajęcia 3 weekendy w miesiącu a jeśli wypada 5 weekendów to i 4 razy mam zjazd, zajęcia od 8.30 do 19 czasem krócej, masakra :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poproś o pomoc
zjazdy to nie, ale jazdy tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam pt-n
prawie co tydzień od 8-20 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
bezsens totalny. Jak co tydzien to tak samo dlugo zajecia jak Ci co maja co dwa;/ pogielo ich kompletnie, jak ktos jeszcze pracuje a wiekszosc na zaocznych wlasnie tak musi to zero czasu dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
ale sobota i niedziela zawsze tak ze caly dzien?;/ umrzec z glodu i wycienczenia chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie mam, bo mamy
ja bym tak wolała mieć, teraz mam piatki od rana do nocy, soboty tez, niedziele do 15. Cały mój urlop idzie w zjazdy. A tak byłoby w sb i nd, biore urlop i na 5 dni moge gdzies wyjechac. Teraz tylko na 2, jak nie ma zjazdu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rote malve
mało tego, że prawie co weekend szkoła to jeszcze raz w miesiącu obserwacje pedagogiczne w piątki a we wrześniu mam 3 tygodnie praktyki :o Tak, to są studia zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie mam, bo mamy
więc gdybym je miała co ydzien, ale bez piątkow, to byłoby znacznie lepiej niż teraz, co dwa, kiedy zostaje mi 1 dzien urlopu nie przeznaczony na zjazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
Nie wiem czy piatki bede miec czy nie ale watpie ze od rana przeciez logiczne ze ktos kto idzie na zaoczne chce tez pracowac, po to sa takie studia. Te praktyki dla mnie to juz wogole zenada bo co mam sie zwolnic na miesiac z roboty i isc na praktyke;/ Wiesz co jak tez wole miec co tydzien ale do 15, 16 a nie do wieczora;/ Bylam o tym przekonana ze tak bedzie skoro nie sa co dwa a w mowicie co innego;/ masakra poprostu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura z kurnika
ja. pt sob niedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
co tydz?? a jakie godziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia 3337
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak mialam - filologia angielska,zajecia w pt od 15.30 do 21, w sobote od 8 do 18,a w niedz.od 10 do 16...W sumie liczba godzin taka,jakbym dziennie studiowala - ilosc przedmiotow i godzin zgadzala sie nam z planem studentow dziennych - z tym,ze oni mieli to rozlozone na 5 dni...Masakra,ale przy takiej ilosci godzin nie musialam sama sie douczac w domu,no,oczywiscie poza wbiciem do glowy tego czego trzeba bylo sie nauczyc,jak to w jezykach obcych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×