jestem odludkiem i dziwolągiem

No, ale skoro odpowiada Ci takie życie, to po co załozyłaś ten temat? Czy może jednak uważasz, że chciałabyś coś w nim zmienić?

założyłam, bo miałam ochotę się podzielić tym z Wami :)

ktorzy sa pieprzonymi nieudacznikami

he he ten podszyw z ta szambiarka dobry :D

jakim jest człowiekiem? Byłaś już taka, gdy się poznaliście?

Ja mam gorzej tez tak miałam jak bylam młodsza masakra, chowałam się pod zlewem jak goscie przychodzili do moich rodziców, czasem jak siedzieli po 3/4 godziny a mi sie pic chcialo to odkrecałam syfon i piłam, ale teraz sie tego oduczylam i tylko czasem latam nago po balkonie pozdrawiam

Dodam iż ostatnio udało mi się włożyć se do tyłka całą głowę i okazało się iż nie ma tam już ani jednego nieudacznika oprócz mnie

Ja nie uważam, że jesteś dziwolagiem. Dobrze, że masz męża i pracę którą lubisz. Nie przejmuj się tymi wpisami ludzi, którzy będą Ci wciskać, że jesteś asocjalna czy aspołeczna. Nie wszyscy są tacy sami, niektórym wystarcza małe grono ludzi, nie muszą otaczać się tłumami bo tak uważa większość.

masz meza wiec nie ma co narzekac, myslalam ze jestes sama

odludkiem jestem, dziwolągiem czuję się czasami :) nieudacznikiem się nie czuję :) jak mój mąż mnie poznał, byłam inna. mieliśmy spore grono znajomych, wychodziliśmy, nie siedzieliśmy w domu.

Kiedyś pamiętam jak przyszła teściowa to schowałam się do łazienki i udawałam, że kupę robię tak długo, żeby tylko nie wyjść. Ona siedziała ze 3 godziny, a ja musiałam stękać, żeby uwierzyła, że kupę robię.

heh, aż tak xle nie bywa :)

kobieto tzn że dobrze z tobą, bo jesteś sobą:P

A co się takiego stało, że zaczęłaś się izolować, mniej bywać, zadawalać się tylko pracą i domem? Masz dzieci?

Mam dzieci:) Ich też się wstydzę i nawet z nimi nie rozmawiam, a przed mężem nigdy nie pokazałam się nago:)

nie wiem, co się stało. skończyłam szkołę, studia, pokończyły się znajomości, moja przyjaciółka wyjechała. zostałam sama. na dodatek dwa lata mieszkałam w jakiejś dziurze, żadnej znajomej twarzy. jakoś tak poleciało. i zostało.

Jak to nie rozmawiasz z dziećmi? to jak je wychowujesz? :D pewnie to podszyw, a Autorka dawno poszła z topicu

Ja z nimi nie rozmawiam, ale mąż i teściowa owszem:) Oni się zajmują dziećmi, ja nieraz tylko pytam jak w szkole, ale też się wstydzę:(

:D:D:D jesteś moją idolką

wynoszę śmieci i nasłuchuuję

Dzięki:)

To o śmieciach to podszyw.

fajnie się bawicie?