Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gagre

Ile wydajecie pieniedzy na zycie w swojej rodzinie?Macie zawsze pelna lodówke?

Polecane posty

Gość gagre
Tak z tym krokodylem to podszyw...zawsze sie znajda tacy ktorym sie nudzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
mgr ekonomii od wczoraj- wez mi pokaz gdzie ja napisalam ze jedzenie wyrzucam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem ile wydaje,lodówkę mam przeważnie pełną ale rzadko jem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie ja nie umiem gospodarować, zawsze nakupię wszystkiego, okaże się że gdzieś wyjeżdzamy, i często się rzeczy psują, czesto wyrzucam pieczarki, wedline. Ja w moje 3000 tysiaki wliczyłam alkohol, a jak wspominam czesto mamy gości, którzy zostają na wekkend, duzo idzie na słodycze. Ale to jest za granicą, myślę że w polsce nie przy takim stylu jak żyję teraz wydawałabym może 1/3 tego co napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
becia:)))- w Polsce tez nie jets tak tanio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może rób sobie plan zakupów ja uważam, że jak robi się zakupy codziennie, to wydaje się więcej a robiąc raz na tydzień zaoszczędzisz $ i czas poza tym ja uwielbiam ten dzień jak jedziemy na zakupy razem, wybieramy co będziemy pichcić w całym tyg, później idziemy na kawkę do kawiarni, itd robiąc zakupy w markecie zaoszczędzisz - małe sklepiki sa droższe z każdego tyg zawsze coś zostaje, np. mięsko zamrożone, czasami jak jest taki tydzień, że wszystko akurat jest, to kupuję tylko wędliny, masło, jajka, mleko, sery i wydaję 50zł sery tez lubię, ale nie jakies drogie, lubię fetę i cammembert :) ale ile można tego zjeść my na knajpy też wydajemy, bardzo dużo, ale raczej na piwko i napoje, ewentualnie jakieś przekąski :) do restauracji rzadko chodzimy bo mój mąż kocha moją kuchnię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mieszkam za granicą, ale w Czechach, tu ceny są takie same jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
05- chyba wlasnie tak zrobie...lista , plan i jakis ogolny zarys wydatkow. Pisalad ze lubisz kosmtyki a to takie z gornej polki czy masz moze jakies perelki z tych nizszych...?:)Juz sie wlacza moje uzaleznienie, o kosmetykach moge gadac godzinami:)))Dzisiaj wlasnie nabylam eyeliner bobbiego browna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trzeba dzien w dzien
hehe ubrania kupuje różnych firm, nie kieruje sie marka, ale gustem. mam bardzo sprecyzowany styl i jak mi sie podoba bluzka za 30zł to kupie, i jak za 100zl to też. Ale mam taka zasadę: nawet na najpiekniejsza rzecz nie wydam wiecej, niz taka szmatka moze byc warta. Np. nie kupie bluzki za 200zl bo uważam, że to debilizm - jej wyprodukowanie i wszelkie koszty to gora 20zl.... Mam dośc pospolity rozmiar ubrania wiec na wyprzedazach nie mam czego szukac. Buty kupuje tylko skorzane, wiec nie kupie czolenek za 70zl ;/ poza tym mam rozmiar 35 więc tylko w drozszych sklepach mają takie buty. Choc ostatnio z ciekawosci bylam w CCC, tam maja tez buty skorzane w miare sensownych firm i kupilam sandalki za 120zl. a tak to rylko, venezia, gino rossi, tego typu sklepy. Podróże - jeździmy na wlasna rękę, to wychodzi taniej. w zeszlym roku bylismy w Gruzji, tyle, że sami sobie organizowalismy wycieczke, 2 lata temu Balkany.... wolimy raczej zwiedzanie i edukacje niz lezenie na plazy. Odkladamy na fundusz inwestycyjny 400-500zł na miesiac. Jedzenie porządne, żadnych tanich zamienników, ale mam zasade: nigdy nic nie marnuje. I np. kurczaka kupuje calego i porcjuje - bo uwazam, ze to głupota, kupowac oddzielnie wszystko i stracic na tym 10-20zł. Powiesz, że 10zl to nic? ale takich dyszek zbierze sie kilkanascie w miesiacu na roznych rzeczach i to daje kase. No i istotne jest, że mam swój ogrodek, wiec wiekszosc warzyw stąd pochodzi. Cena wody na podlewanie, nawozów, no i mojej pracy, ale to i tak mniej niz w sklepie. Robimy tez zakupy w makro - to naprawde oszczednosc. Kosmetyki kupuje różne - np. uzywam taniego szamponu z Joanny, bo jest lepszy dla moich włosow niz wszystkie inne drozsze, ale krem mam za 70zl :P stac mnie np. tez na fryzjera i inne takie - ostatnio robilam depilacje laserową. Nie jemy nigdy na miescie - to jest kilkadziesiat złotych dziennie wyrzucone w bloto. Lubie gotowac i wychodzi mi to niezle :-) No i wiele wiele rzeczy jest, ktore powoduja, ze nam starcza kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
Czechy?super zazdroszcze...uwielbiam ten kraj:)Dzisiaj wlasnie mam jechac na zakupy wiec musze co pomyslec o tym by nie nakupwoac rzeczy ktore sa zbedne...tylko to co jest potrzebne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pisałam bez alkoholu ale w sumie alkoholu w domu nie pijemy, jedynie jak ktoś przyjdzie na alkohol w knajpkach wydajemy pisanie, że ktoś ma wydawać MNIEJ bo inni głodują jest trochę bez sensu, sami zarabiają te pieniądze, mają je prawo wydać na co chcą przecież jedni kupują sobie komputer drogi, drudzy lubią dobrze zjeść, inni kupują co chwile nowy telefon i co mają tego nie robić, bo ludzie głodują na świecie? co innego marnowanie jedzenia, ja tego nie cierpię, ale każdy żyje jak chce nie oceniajmy się tutaj, nie o to chodzi na forum pyta ktoś jak robić oszczędniejsze, czy bardziej przemyślane zakupy- to można poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
chyba trzeba dzien w dzien- to kobieto rzeczywiscie dzialas wg planu:))Podziwiam i chyba wezme przyklad:) Odosnie moich zakupow...ja ogolnie tez kupuje to co mi sie podoba ale z tym ze nie wydasz 200zl na bluzke bo nie jest wrata ceny...Otoz moj maz zaopatruje sie w sklepie w ktorym srednio za polowke placi 250zl...ale ubrania sa warte swojej ceny bo np kupione rok temu a dzis wygladaja tak jakby je ktos sciagnal z wieszaka...juz sie o tym przekonalam i przekonuje innych...pozatym to wszystko tez zalezy od firmy bo np w siecowce np Zarze krzycza po kilka stowek a jakos marna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ogólnie nie maluję się za bardzo, za często, wystarcza mi do makijażu max factor, który bardzo lubię-czyli niezbyt drogie, ale w miarę dobre jakościowo balsamy, kremy do kąpieli yves rocher, body basics, czasem nivea, dove szampony zwykle czyli dove, shauma jedyna droższa słabość kosmetyczna to krem vichy :-) ale to i tak niedrogie w porównaniu do marek sprzedawanych, np. w Sephorze :D ubrania np. ZARA, H&M, Tatuum jakoś nie zależy mi na luksusach (tyle, że nie oszczędzam, jak widzę fajną sukienkę, kupię ją) , żyję przyjemnościami typu knajpki, kino, wypady za miasto, kupuję płyty muzyczne, książki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
05- masz zupelna racje!!Oczywiste jest to ze ludzie gloduja, jest to smutne ale tzn ze mam przez cale zycie przy kazdej wydanej zlotowce czuc sie zle i miec wyrzuty sumienia?Jak juz wczesniej pisalam sama swiata nie naprawie...niestety tak to juz jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onnannoinnn
na zarcie dla 2 osób wydajemy 5 000 zł. Lubimy dobrze, zdrowo zjeśc i nie chcemy potem wydawac na leki. Kiedys jak nie było kasy to jedlismy samo gówno i ciągle miałam prolemy zdrowtne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trzeba dzien w dzien
hehe ja jestem maniaczką ubraniową, mam 2 wielkie szafy :D wiec jedną rzacz zakładam rzaaaaadko, nie ma szans sie zniszczyc. Ale mam pare takich podstawowych rzeczy ze zwyklych sklepow jak np. orsay, zara i nie sa zniszczone. Mam np. ulubiony sweterek, taki kremowy rozpinany, zwykły, najzwyklejszy - kupiłam na jakims bazarze - potrzebowalam na gwałt czegos cieplego i bazar byl blisko. Za sweterek dalam 30zl, mam go kilka lat i duzo w nim chodze bo go lubie i jest jak nowy :-) więc nie zawsze jakość = cena, ale tego trzeba sie nauczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
05- zyjesz sobie normalnie...szczesliwie i spokojnie:)Ja musze zrobic finansowa rewolucje w swoim domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gagre-zrób przegląd kuchni, zobacz co masz ja zawsze przegląd robie pod kątem: makarony, ryż, mąka, cukier, sól, kasza - jak nie ma, na listę otwieram zamrażalnik, żeby zobaczyć co tam mam, oceniam pod względem ewentualnych obiadów na przyszły tydz, czy mam drób na zupy sprawdzam warzywa mrożone- bo lubię, takie na patelnię sprawdzam czy mam jakieś sery, daty ważności, żeby zobaczyć co trzeba zjeśc w tym tyg aby nie zmarnować kontrola kawy, herbaty jeśli planuję ciasto to też sprawdzam co mam a czego brakuje do listy zawsze dopisuję jajka, mleko, szynkę, masło dopisuję jakieś pomidory, ogórki jak nie mam no i zastanawiam się nad jakimiś surówkami do obiadu czy innymi dodatkami ja ogólnie sobie robię zarys obiadowy i według tego kontroluję i robię listę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trzeba dzien w dzien
co do niszczenia ubran, duzo zalezy od pralki - moja znajoma ma jakąś zwykła i jeszcze pierze wszystko na 60 stopni, to co sie dziwic, ze sie rzeczy niszcza. Ja mam specjalne programy, rozne rodzaje do delikatnych rzeczy i nic mi sie nie niszczy. Nie uzywam proszkow takich jak vizir, co niszcza kolory. ach no i wydając te 700zł na jedzenie wcale nie chorujemy, nie jemy byle czego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
chyba trzeba dzien w dzien- no to wlasnie ci napisalam ze sa firmy ktore zycza sobie kilkaset zlotych za ubranie ktore jest tandetne pod wzgledem jakosci ale sa firmy ktore oferuja towar wart swojej ceny...trzeba sie nauczyc odrozniac i zalezc swoje miejse(czyt.sklepy) w ktorych robi sie zakupy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wydaję zawszy tyle ile
zrobię. Raz 2000 a innym 6000.zywnosc, ubranie i kosmetyki to moje koniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
no jasna sprawa ze mozna wydac na jedzenie 700zl i jesc super rzeczy i wydac tyle samo i jesc wiecej ale chlamu np z dyskontu.Nie ma co porownywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jogurty, budynie, plus zawsze jakiś specjalny smakołyk to już wybieramy sobie z mężem w sklepie zapomniałam też o ziemniakach i knedlikach, które prawie zawsze kupuję no i pieczywo- ale to też na bieżąco raczej się kupuje ja mam jedną wielka słabośc o której zapomniałam napisać.. przybory kuchenne, garnki, szklanki itd.. ostatnio postanowiłam kupić patelnię, bo lekko starł mi się już teflon a wiem, że to niezdrowe smażyć na tym więc zamiast jednej kupiłam sobie fajną patelnię za jakieś 100 zł na polskie i rondel :)) i miałam radochę przy gotowaniu :P :D bo kocham to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gagre
pieprzysz od rzeczy, ze 200 zł za bluzkę nie wydasz. To nie dawaj jak cię nie stac, a ja wydaję i 3000 zł na jedną rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trzeba dzien w dzien
nasz budzet domowy wygląda tak: 700zł oplaty\ 700zł jedzenie 500zl oszczednosci 600zl przyjemnosci typu ubrania, hobby, kosmetyczka (czasem wiecej, czasem mniej, kosztem czego innego) 500zł okazjonalne wydatki, np. jakis sprzet do domu, naprawa auta jak sie trafi cos, albo jakas wycieczka (np. 4 miesiace x 500zł = podróż, urlop itp) i tak jakos bez szczypania się starcza. mamy konta oszczednosciowe i to nie jest tak, że musimy czekac kilka miesiecy zeby odlożyć np. 3 tysiace ;-) razem jest tego ok. 3 tysiace, w porywach do 3 200, jak sie trafi dobry miesiac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
Och widzisz a ja gotowac nie znosze....nie czuje sie tam dobrze choc ponoc robie to bardzo dobrze...ale co z tego jak mi to nie sprawia przyjemnosci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagre
do gagre- naucz sie czytac ze zrozumieniem czlowieku gdzie napisalm ze nie wydam?Wydam, ale tylko konkretnych firm a nie sieciowek ktore klepia wszystko w chinach...i nie tobie osadzac na co mnie stac:)) Tobie polecam nauke czytania ze zrozumieniem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 05
no nie kazdy musi tak oszczędzać! Współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba trzeba dzien w dzien
jak kogos stac i mu to nie przeszkadza, to niech i pół pensji wyda na buty. Jak kto chce. Tyle, że dla mnie to bez sensu, po prostu. Tak jakbym miała do wyboru kupić zwykły komplet szklanek 6x250ml zwyklej marki za 20zl, albo znanej marki za 200zł, to kupie ten tanszy, bo uwazam, ze to niemądre wydawac bez sensu kasę. ale jak ktoś lubi, prosze bardzo. To tylko służy naszej gospodarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×