Problem z chłopakiem przyjaciółki...

takasobiejajestem Nie chcialabym tego, stracila przezemnie jednego chlopaka i od tamtej pory trzymam sie z daleko od jej chlopakow a przynajmniej sie staram ---- to teraz chyba straci drugiego bo po prostu się wpieprzasz w jej związki. Na dobrą sprawę powinnaś nie spotykać się z nią kiedy ona jest z nim i tyle mam do powiedzenia bo mówisz jedno a robisz drugie. Nie wpieprzaj się w jej związek i nie spotykaj się z nimi jak są razem.

a normalni ludzie nigdy nie spotykaja sie razem ? nawet głupie wakacje ? juz tak nie przesadzaj, to nie moja wina, nie ubieram stroju i nie staje przed nim zeby go prowokowac jak sie spotykaja nie wydzwaniam i nie wpieprzam sie miedzy nich poprostu boje sie ze historia lubi sie powtarzac

Ależ się spotykają, natomiast z toku Twoich wypowiedzi wynika pośrednio, że często się spotykacie w wersji 2+1.

więc tak jak mówię: jak są razem to się nie spotykaj w trójkącie. spotykaj się albo większą grupą albo tylko z nią. to proste. nie powiesz przecież że ona 24/dobę jest z nim. jak chcesz się z nią spotkać, to wtedy gdy jest sama. w końcu to na spotykaniu się z nią ci zależy a nie z nim. Poza tym moja droga, jak oni się chajtną na przykład, to czasu dla ciebie nie będzie już tak dużo miała. może czas na to, żebyś w końcu też sobie jakiegoś faceta znalazła.

Światowa Org. - no właśnie z toku jej wypowiedzi wynika, że nie ma innych znajomych i zawsze jest 2+1. Dziwne to. Nie ma innych znajomych? nie może się z nią spotykać wtedy kiedy jest sama? zawsze musi być on, ona i ona?

dopiero rozstalam sie z chlopakiem, wiec chce troche odpoczac od zwiazku, wiele razy odmowilam spotkania to potem byly sms zarowno od niej i od niego juz wieczorem po calym dniu, co sie stalo, dlaczego nie chcialas isc itd.

mam innych znajomych ;) nie raz wychodze z innymi kolezankami wtedy wysluchuje wyrzutow od przyjaciolki ze wole isc (podam przykladowe imie) z taka Klaudią niż z Nią.

mi też nasuwa się prosta myśl: ona się uzależniła od tej przyjaciółki. pewnie ciągle tylko z nią spędzała czas... tylko że ona ma faceta i autorka tematu powinna też mieć to na uwadze i troszkę ograniczyć kontakt gdy ona jest ze swoim facetem.

nie padło ważne pytanie: ile macie lat? bo chyba niewiele.

18, 19 i 20 :) ja mam 19 :P przyjaciolka 18

no to młodzi jesteście...

Młodzi fakt, ale rozwaliłam jej pare razy coś, napisałam raz bo to bylo już coś wazniejszego dla niej. mam znajomych ale wtedy sie obraza ze wole z innymi skoro ona tez chciala ze mna isc, nie wiem co mam mowic, robic

Autorko, generalnie to robisz z igły widły. Daj spokój - niech się patrzy. I tak niemal każdy facet się patrzy (mniej lub bardziej ukradkowo) więc nie dziw się temu konkretnemu. Jak będziesz miała faceta to wiedz, że i on będzie się patrzył na inne kobitki. Jeżeli na patrzeniu się kończy to wszystko ok, jak coś dalej to mogą być problemy.

A jezeli boje się ze bedzie jak poprzednim razem ? ze sie zakocha we mnie , krzwydzac ja ? tego sie obawiam, przyjaciolka jest dla mnie wazniejsza od chlopakow

dokładnie tak jak piszesz. robi z igły widły. zawraca sobie głowę duperelami... bo patrzy... ło matko... no i co z tego? jakby była inna dziewczyna obok w sensie koleżanki to też by patrzył pewnie bo jest młody, ma 20 lat i się interesuje kobietami.. każdy facet lubi patrzeć na inne kobiety... i nie ma w tym nic złego, więc po prostu ignoruj to autorko i daj już spokój z tym.

Tak dam spokoj, tak jak poprzednim razem, macie racje.

więc jak zależy ci na szczęściu przyjaciółki, to ogranicz kontakty z nią jak jest ze swoim facetem - proste. wybór zależy od ciebie.

Przestań się bać i zajmij się swoimi sprawami. Jeżeli się w Tobie zakocha ten jej chłopak to chyba będzie jego wina, nie Twoja (i po części Twojej przyjaciółki ponieważ sama doprowadzała do waszych nagminnych spotkań w formacie 2+1).

Bedzie jego wina ale to ja bede ja pocieszac jak zawsze, dopoki mialam chlopaka nasze spotkania byly w 4 , wczesniej przez pol roku wszedzie ja zabieralam jak stracila chlopaka wiec nie wiem czy to forma rewanzu ? wydaje mi sie ze poprostu uzaleznila sie od mojego towarzystwa i tyle dziekuje wam za wypowiedzi :)

ach.. te problemy nastolatków.. ;)

t\jak zwiżek się rozpadnie przez ten chory trójkąt to będzie wasza wspólna wina a nie tylko jego.

jakbys traktowala kogos jak siostre to tez bys miala takie dylematy jak moje ;P

przez poltora tygodnia od powrotu z wakacji nie widzielismy sie w trojke :)

Proszę :), a teraz idę spać - dobrej nocy wszystkim.

zacznij żyć własnym życiem a wszystko będzie inne. i czas wreszcie odciąć tą pępowinę jaką łączy ciebie i przyjaciółkę. jesteście z rokiem na rok coraz starsi i każde z was w końcu pozna kogoś na stałe i założy rodzinę a wtedy już wszystko będzie inne.

Dla mnie juz jest inne, kocham ja jak siostre ale to ona nie potrafi przezyc jednego dnia nie dzwoniac pare razy, nie wysylaj sms momentami zachowujemy sie jak gimnazjalistki tyle ze wydoroslalam ale nie chce zeby ona czula sie odrzucona bo bylysmy razem w najgorszych i najlepszym momentach swojego zycia

bo się uzależniłyście od siebie. jedna bez drugiej żyć nie może, ale to się zmieni jak dorośniecie. wtedy mąż, rodzina będzie na pierwszym miejscu a potem znajomi...

no nic dzieki za wpisy ale latwo nie bedzie :) pogadam z nia jutro i jak chcecie napisze jak po rozmowie oby cos poskutkowalo :)

A ja uważam to za problem. Kocha swoją przyjaciołke i boi sie że ją zrani a co najgorsze to już nie zależy od Niej.

faceci sa rozni, jeden bedzie sie "bezczelnie" gapil na atrakcyjna dzieczyne, niezaleznie czy to przyjaciolka jego laski czy obca, a drugi bedzie z ukrycia podpatrywal, zeby sie tylko nikt nie zorientowal. mysle ze robisz problem z niczego. problem moze sie zaczac, jesli serwowal by ci jakies teksty czy probowal dotknac. a samo gapienie sie, no coz, faceci sa wzrokowcami. on sobie na ciebie popatrzy, bo pewnie masz ladne cialo a swoja kobiete kocha i koniec. mozesz sprobowac nastepnym razem jak zobaczysz ze cie obserwuje rzucic jakims tekstem, niby w zartach, dac do zrozumienia ze ci to nie lezy. mowiac przyjaciolce o swoich spostrzezeniach tylko ty na tym zle wyjdziesz, posluchaj (pewnie) starszej i bardziej doswiadczonej kobiety;)