Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żona zawiedziona

Dlaczego Oni nie chcą dać drugiej szansy?

Polecane posty

Gość żona zawiedziona

Witam. Nigdy wcześniej nie wypowiadałam sie na forum, ale jak tak czytam to myślę, że może będzie mi lżej. Z moim jeszcze wtedy chłopakiem poznałam się ponad cztery lata temu. Na początku trzymałam to wszystko na dystans, nie chciałam żeby sprawy szybko się potoczyły. Po roku czasu on już namawiał mnie na dziecko, poźniej się oświadczył (czym byłam mile zaskoczona bo nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy), dwa lata temu kupiliśmy wspólne mieszkanie a rok pożniej wzięliśmy ślub. Tak jak każda para sprzeczaliśmy się ale ogólnie było dobrze. Wiele fajnie spędzonych chwil, wspomnień i przeżyć. Dobrze płatne prace, a nawet własna dobrze prosperująca firma w zeszłym roku. Jedynym problemem było to iż mój partner był strasznie uparty, dumny i nie potafił wybaczać. Kilka razy jak się kłóciliśmy zabierał swoje rzeczy i się wyprowadzał, ale zawsze wracał (raz nawet z pierścionkiem zaręczynowym), albo zamykał sie drugim pokoju i tak to milczenie trwało tygodniami. Próbowałam rozmawiać, ale on zawsze dumny kazał się głaskać aż mu przeszło. Tak naprawdę te nasze kłótnie były o drobne sprawy, nie mieliśmy problemów bo wszystko dobrze się układało..do tego pamiętnego dnia kiedy się pokłóciliśmy a on się wyprowadził i zostawił mnie po 8 miesiącach ślubu. Na początku prosiłam, płakałam ale to bez skutku.Próbowałam wytłumaczyć, że szczera rozmowa może pomóc i wszystko się uda, ale niestety NIE NIE NIE. Nie rozumiem jak można przekreślić wszystko tak w jeden dzień. Od tamtej pory minęły już 4 misieące. Czuję się nieco lepiej ale dalej za nim tęsknię. Kocham Go. On ma totalnie wszystko gdzieś, ubliża, poniża, mówi że patrzeć na mnie nie może, co ja mu takiego zrobiłam? Jak sobie poradzić z tym uczuciem pustki? Miałam wszystko a teraz muszę zaczynać od początku? i jeszcze walczyć o swoje bo najlepiej jakbym mu zostawiła wszystko i dała spokój. A kilka tygodni przed kłótnią dostałam kwiaty kurierem do pracy "Dla Kochanej Żony" I jak to wszystko pojąć? Czy warto czekać aż się rozmyśli? Co nim kieruje? Dlaczego nie zostawił mnie zanim jeszcze nie byliśmy małżeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faKTY SĄ TAKIE:
on jest psycholem, który gra na twoich emocjach. jeśli chcesz kiedykolwiek jeszcze być szczęśliwa, nie wracaj do niego i wystąp o rozwód. jeśli chcesz, żeby twoje dziecko było skrzywione psychicznie i nieszczęśliwe- proś męża o "wybaczenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uighuiu
przychylam sie do zdania poprzedniczki, to psychol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona pomrańcza
Dajmy na to, że tym razem da się "przebłagać". Wróci, będzie cacy-cacy. Ile potrwa taka sielanka? Miesiąc, pól roku, rok? Do następnego razu? Gdy będzie już dziecko, jak ono zniesie takie wyprowadzki tatusia? A Ty? Ile wytrzymasz? Czy takie zachowanie z jego strony świadczy o uczuciu do Ciebie? Przemyśl to sobie... Mi to wygląda na jakieś zaburzenia z jego strony. Nie jest normalne, że facet nie potrafi rozmawiać tylko wybiera ucieczkę w milczenie i gniew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt na rozmiar 26
To typowe u manipulantów. Złóż pozew rozwodowy i nie dziw się, że on nagle spokornieje i zacznie się zupełnie inaczej zachowywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość superdziadek
ale ona mu wybaczy, mam taka kolezanke im bardziej on jej nie szanuje , w sensie karze ja za klotnie i inne rzeczy dlugim milczeniem, obojetnoscia, straszy ze to koniec, itd tym bardziej ona go chce ! Nied staraj sie, odpusc zobaczysz co zrobi, ale 4 miesiace to juz musi nie miec serca a ciebie gleoko gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zawiedziona
Na szcęście nie mamy dziecka, bo to chyba wola Boża że nam się nie wychodziło. Dziękuję wszystkim za rady. Moja rodzina i znajomi już mnie słuchać nie mogą, wiem to chociaż mi tego nie mówią. Miałam już sporo czasu na przemyślenia i powoli dochodzę do właśnie takiego wniosku, czy ja chcę się tak męczyć? Jak już tyle wytrzymałam to więcej też dam radę. Najgorsze że ja siebie obwiniam, że coś nie tak zrobiłam. Za każdym razem jak się kłóciliśmy to groził rozstaniem i się wyprowadzał, przed ślubem odwoływał ślub, a po ślubie chce rozwodu i mówił o tym już tego samego dnia jak się pokłóciliśmy ale od 4 miesięcy jeszcze nic nie dostałam. Po co on właściwie brał ten ślub? Kurcze ja byłam świadoma tego że biorę kredyt na 25 lat i ślub. A teraz nie wiem jak się uwolnić od tego? Bo ja zostałam w tym mieszkaniu, rata większa niż moje zarobki a on grozi że nie bedzie płacił bo tu nie mieszka. Masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zawiedziona
Dokładnie tak jest :( ma to gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zawiedziona
Już się nie staram. Codziennie sobie powtarzam ON CIĘ NIE CHCE!!! powoli zaczyna działać, ale nie ukrywam że mam jeszcze chwile słabości i sobie popłaczę w samotności bo nie potrafię zrozumieć jak można tak krzywdzić drugiego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może Tak, Może Nie
Zakończ to jak najszybciej. Takie życie, to nie życie- jesteś zawieszona w próżni. Jak najszybciej złóż pozew i wnieś o rozwód z JEGO winy. Powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Czy on jest DDA? Mój były mąż tak się właśnie zachowywał i nigdy się nie zmienił, a był DDA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zawiedziona
Wiem że jego ojciec popijał kiedyś i jzego mama mówiła że walczyła trochę z ojcem. Ja jestem DDA. Moja mama jest alkoholiczką. I może dlatego tak strasznie przeżywam tą sytuację, bo chciałam mieć normalną rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zawiedziona
A jeśli chodzi o rozwód z orzeczeniem o winie to nie wiem czy bez świadków mogę cokolwiek zdziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×