mąż podniósł na mnie rękę, wyrzucilam go z domu

wiem,ze nie mogę się denerwować, ale to samo przychodzi, zagotował mnie na maxa!!!!!!! mam wrazanie,ze wogole nie interesuje go moja ciaza, bo tak sie wlasnie zachowuje. Szcerze to obawiam sie najgorszego....ze będę sama,ale już chyba lepsze to niż być caly czas tak traktowana... nie będzie mi łatwo, nie będzie:(:(

Mam nadzieję, że cię zostawi i uderzy i przybędzie do mnie na Cypr cieszyć się życiem. O alimentach zapomnij.

ja mysle ze teraz tak czarno widzisz a sie pogodzicie bo ja tez to przechodzilam ale powiedz czy to normalne ? No ja dziekuje jakie to wszytko bez sensu

errata: zostawi i uderzy/przybędzie do mnie na Cypr. Bez bicia. :D

szkoda komentować tych opini powyżej...faceci są swieci??hahaha lok...moj też to kawał skurwieeela, ale czemu nie moze byc tak jak na pczatku??tak rozowo??:(

o , no wlasnie widzisz, facet sobie moze zostawic , wyjechac, zero odpowiedzilanosci prawda? Moj jak przyjdzie to oczywiscie sie odzywac nie bedzie tyle lat razem a nei umie normalnie gadac

Nie zakładajmy najgorszego, może jeszcze się ułoży między Wami. Musisz być silną kobietą i matką dla Waszego maleństwa. Myśl o dobru tego jeszcze nienarodzonego cuda na pewno doda Ci wiary w siebie i mobilizacji do działania :)

wiesz, moze byc napewno, ale powiem ci ze naprawde ciezko sie z facetami dogaduje, ja z moim jestem jzu bardzo dlugo, ale jestemy z innych swiatow, ja bym chciala wyjasnic to on nie bedzie chcial

ojciec..spiiitalaj stąd!!!!!

musisz z nim pogadac, kurcze tylko ze widze ze na poczatku malzenstwa ludzie wogole sobie odpuszczaj, czesto sie rozstaja, moj byc moze glownie ze wzgledu na dzieci ze mna jest i to mi tez nie pasuje bo ja chce byc kochana

nie wiem czy sie dogadamy....szczerze to wątpie w to....naprawde:(

Tak jak pisze 'lok,nbjkl:' spróbuj z nim porozmawiać. Jak zazwyczaj wyjaśniacie takie sytuacje?

i takim skurvielom nic nie warte sucze rodza bachory, ten swiat jest beznadziejny

lok...myslisz,ze tylko ze wzgledu na dzieci??nieee, mowi Ci , ze Cie kocha??

Martva wyssaj im krew

a ty Martva masz jakis problem? Moj maz tez uwaza ze jest swietny, bo zrobi zakupy, ugotuje itp itd ale ze ja nie czuje sie ajkso przy nim kochana to mu nie robi no szkoda wrednababazemnie- ide zrobic sobie kapiel , zrelaksuje sie , jutro ide do pracy, musze sie przygotowac, nei wiem tylko co maz ma zmaiar zrobic, co zrobie jak nie wroci do nocy?? A ty co zrobisz?

marne maja te matki polki zywoty, oj marne. ze wzgledu na bachopry mecza sie w malzenstwach i jeden parska na drugiego :o

jak sie konczyly...hmmm, jak ja nabroilam to dzwonilam do niego, on byl nieugiety, ale jakos sie godzilismy, teraz tak nie bedzie, on jest bardzo honorowy, a nawet jak on jest winny to tak przeinaczy ta cala klotnie,ze wine zgoni na mnie...ma 1000 argumentow, a ja obiecalam sobie,ze nie zadzwonie do niego...bede cierpala, ale trudno.....

malo mowi ze mnei kocha, tak jest ostanio , mami za zle ze mu mowie ze sie nie czuje kochana, bo on tyle robi a ja wiecznie niezadowolona , jak pracowal za grancia to ciagle pisal o tesknocie i ze kocha

lok...zrelaksuj sie, dobrze Ci zrobi kąpiel. Jak wroci to zxapytaj czy jego wyjsciem z sytuacji z klotni jest wyjscie z domu i trzaskanie drzwiami , ja nie wiem co zrobie...napewno dzis nie wroci, ale ciekawa jestem, czy zadzwoni jutro...obawiam sie ze tez nie... MIłej kąpieli

zrobie sobie zakladke z tego tematu, wrednababazemnie, bedziesz wieczorem przy komputerze? Napiszesz co sie zmienilo i ja tez , moze byc o 20. 30?

ok, będę. najgorsze jest jeszcze to ,ze nie chce mi sie jesc...zaciśniety mam żołądek...musze cos wcisnać w siebie...dla dzidzi..

mysl o dziecku wrednababazemnie:D wszystko sie ulozy to spadam , do 20, 30 pa

ok, papap, czekam, mam nadzieje,ze chociaz u Ciebie sie coś polepszy i wroci maz!!!

Szkoda że ci durna babo nie przyjebał. Co wy kurwa myślicie ze my jesteśmy ze stali i można nas bezkarnie gnębić. Jak masz kurwa zły dzień to się powyżywaj na czymś innym, a nie na bogu ducha winnym facecie. Głupie cipy.

Ja bym pojechała do jego ojca sprawdzic czy tam jest i zapytałabym, czy wraca do domu, czy nie? Jeśli nie to żegnam!

Jesteś już suko spalona u niego, jak facet będzie miał odrobiny jaj to cie zostawi

manelka, nie chce tam jechac i sie denerwowac,klocic przy tesciu juz kiedys tak zrobilam i jego ojciec bardzo to przezyl...nie chce mieszac tescia w to wszystko. Moge jedynie podjechac i zobaczyc czy jego samochod stoi...ale to jak sie sciemni moze...

skad, nie wiesz jak bylo to sie nie odzywaj, to akurat maż mnie szarpnął i to tylko jest jego wina, myslisz,ze kobieta z brzuchem ma na to pozwolic?????????????

Taaaak jasne szarpnął cie bo mu się nudziło. Musiałąś nieźle go sprowokowac że się do tego stopnia posunął. Wy zawsze jesteście niewinne i biedne poszkodowane. Facet zapierdala całymi dniami żeby kurwa coś zarobić, a w zamian dostaje 'podziękowanie'. Wieczne pierdolenie jakie to jesteście zaniedbywane przez nas. Miałyście za lekkie życie, wszystko za was rodzice robili i teraz myślisz ze będzie tak samo. Gówno prawda, ruszcie sie w końcu do roboty, a nie paniusia w ciąze zaszla i myśli zę teraz będzie tylko na rekach noszona. Faktycznie przydałby ci się porządny strzał w pysk na otrzeźwienie.