Jakiej marki buty NIE obcierają, NIE cisną i sa wygodne?

Witajcie! Buty to moje życie, kupuje ich mase, więc mam spory ogląd na jakoś i firmy. Jednak niestety większosc (koło 80%) butow jest cięzka w obyciu :-( male odciski da sie przebolec, ale są takie buty, które trą i męczą stopy nawet przy krotkim chodzeniu. Kiedys myslalam, że jakos jest pochodna ceny, ale kupuje buty i te tanie i te droższe i musze powiedzieć, że cena nic tu do rzeczy nie ma. Otóż np. mam kozaki gino rossi, sandałki z wenecji, szpilki z aldo, pólbuty od ryłki i wiele innych niby dobrych butów i wszystkie obcieraja bądź cisna, krew, odciski nagniotki i te sprawy. Mam też troche butów z CCC (ale tych lepszych marek, ktore sa z ccc, nie tych najtanszych), sporo butow z Ray'a, Graceland (w deichmanie, taka tansza firma) i one nic mi nie robia, ewentualnie przy długim noszeniu, ale to normalne przy obcasach (płaskich nie kupuje, musi być 4-8cm obcasa, wyzsze tez odpadają bo bym chyba umarla w nich). Mam tez oczywiscie buty drogie i dobre oraz tanie i złe. Moje stopy sa przeciętne, szerokość przecietna, proporcje przecietne.... Moze Wy macie jakąs firme, ktora robi dobre buty?

venezii miało byc, wybaczcie błład wynikły z pospiechu :D

Clarks, albo Camper albo Crea

Ja mam podobną obserwację: buty drogie bardzo często obcierają, podczas gdy buty z Deichmana jakoś prędzej ułożą się do nogi, może właśnie dlatego, że to są buty na jeden sezon, które "układają się do nogi", czytaj: defasonują bardzo szybko.

mam sandałki z lasockiego i obcierają

Spoko, po Polsku pisze się " z Wenecji" i jest ok. Ale z Wenecji co dokładnie, z jakiego sklepu? Bo tam jest ich tysiące, widocznie nie zauważyłas? Może kupiłaś coś na placu św. Marka? A dokładniej? Buty są dobre, jak pasują, a nie jak na nich jest jakiś napis. W pobliżu Rialto bym się rozejrzał na Twoim miescu, jeśli tak wysoko cenisz sobie napisy na dropsach :P

300zł nie jest jeszcze tak drogo. Gdzie sa ich sklepy?

Niekonieczny nie czepiaj sie głupiej literówki

karkołomne te szpile, choc buty piekne. Ale na takim wysokim obcasie musi być szerszy, np. slupek, inaczej nie umiem chodzic.

Kidy ja uwielbiam czepiać się szczegółów, bo one wiele o nas mówią :P

A w Wenecji buty kosztują 2tys euro a torebka 1000 :P

ECCO, CLARKS. Obydwie marki polecam, sa wytrzymale - goreteksowe buty Ecco uzywalam (bardzo intensywnie) przez 8 lat, gora wygladala wciaz swietnie,ale niestety pekla podeszwa, mam od nich sandaly(3 lata i wciaz swietnie wygladaja i sie nosza)-nigdy mnie nie obtarly,adidasy-zamszowe, ze skorzana wkladka i antywstrzasowa podeszwa-swietnie komponuja sie z dzinsami, mam tez czolenka od nich - baaardzo wygodne. Od Clarksa nosilam kozaki, takie jakby drewniane skorzane platformy (ale to imitacja drewna-buty sprezyste i swietnie amortyzujace), mam czolenka do spodni - bardzo wygodne z ich serii K shoes (lekko szersza tegosc) Polceam tez polbuty Kickers-dosyc szerokie z przodu, nie obcieraja, tez mialam je kilka dobrych lat. Minusem sa ceny,ale buty trzymaja sie dobrych kilka lat

a do przetanczenia calej nocy to kupilam jakies 10 lat temu buty firmy Hogl - wtedy dalam za nie 300 zl - niejeden 12-godzinny bal przetrzymaly i sa bardzo wygodne i dobrze wywazone. Uzywalam je okolo 5 lat, teraz leza w pudelku bo mi troche noga po ciazy urosla,ale wroce do nich :)

Szpile mają karkołomne, ale też mają buty o normalnym rozmiarze obcasa. Dobrze wyważone, nie maja krzywych obcasów, stabilne.

dzieki za odpowiedzi! nigdy nie zwracałam uwagi na wymienione przez Was sklepy. Ale teraz zaczne, tylko że widzialam je tylko w wielkich miastach ;-( ale raz na jakis czas jezdz na zakupy do warszawy, to sie przejde. W jakiej galerii znajde najwiecej wymienionych przez Was marek?

To nie muszą być od razu buty markowe - marka może być bardzo mało znana, a mimo wszystko buty będą wygodne - http://www.merg.pl/product-pol-18644-SNEAKERSY-Trampki-Koturny-Wiosna-Lato.html Oczywiście to kwestia tego jakie obuwie lubisz, ja za sneakersami przepadam ;-)

Bez urazu koleżanko, ale te buty które pokazałaś nie są dla każdej laski, do mojego stylu by raczej średnio pasowały, przy czym mam sneakersy, tyle że w bardziej zachowawczej kolorystyce.

ECCO i tyle w temacie

Ja polecam buty ANIS. Marka może niezbyt znana, ale buty robią super wygodne, a co najważniejsze cena jest zupełnie przyzwoita w stosunku do jakości.

Balerinki są najwygodniejsze! Zobacz sobie np. te http://jeremy-scott.pl/pl/adidas-js-wings-ballerinas/1021-adidas-jeremy-scott-wings-ballerinas-hot-pink.html Są też w innych kolorach ;)

Na Merg macie co najmniej kilka marek godnych uwagi - ogólnie staram się szukać rozwiązań jakościowych i w dobrej cenie, a w necie tego najwięcej. Oczywiście da się też te buty kupić już nawet bardzo tanio, ale chyba nie tędy droga.

Bardzo wygodne buty ma Ryłko, Ecco i Melissa :)

Zdecydowanie zgadzam się co do ecco :) Meliski są dobre na lato, ale jesienią czy zimą tylko ecco mnie jeszcze nie zawiodły. W fajnych cenach można kupić buty tej marki m.in. w sklepie http://eccoshop.pl/ :)

Botki Merg ;-) Te marki które wymieniłyście jak najbardziej są ok, ale ceny to mają z kosmosu - da się fajne, porządne buciki kupić za dużo mniejsze pieniądze.

Nie nadszarpuj swojego budżetu dla pary szpilek, weż pożyczkę i kup kilka upatrzonych par http://www.telefonkontakt.pl/kredyty-pozyczki-suchedniow.html

Polecam wszystkie polskie marki zwłaszcza badure. Ceny wysokie raczej, ale buty świetne. Jeszcze casadei, ale te juz drogie bardzo sa, za to mozna całe życie w nich przechodzić i bedą wygodne. Lepiej skórzane kupować i je troche rozbić, dopisują sie do stopy z czasem i bedzie git.

Tylko Ecco!

Ja też uważam, że ecco :) I nieprawda, że ceny mają z kosmosu... tzn. może w sklepach czasem cena bywa zawrotna, ale od czego jest net? We wspomnianym sklepie Eccoshop.pl można znaleźć naprawdę sporo taniej.

CATERPILLAR

Ecco to cholernie obcierające buty. Wczoraj akurat zakupiłem buty tej wspaniałej firmy i jeszcze żadne buty nie dały mi tak w kość (dosłownie). Wymieniłem moje niestety już mocno zużyte Salomony na właśnie Ecco i żałuję strasznie. Niby w sklepie pochodziłem te parę testowych minut, ale to nic nie daje. Dzisiaj wystarczyło dojść do samochodu, a później z niego do pracy i już czułem, że do poprzednich Salomonków nie mają porównania. Po połowie dnia ledwo chodzę. Masakra!