Fatalne uzębienie

Hej. Mam okropny problem przez który jestem umazana od łez całymi dniami. Otóż chodzi o moje zęby. Mam 15 lat i 4 plomby, ale wiem że dojdą mi 4 jak nie 6 ; /. Nie mam słabych zębów pod względem twardości. tzn. nie łamią się itp. Są białe i nie narzekam na kolor. Ale nie mogę przeboleć że mam tyle plomb, tzn. że będę je miała. Na domiar złego, zauważyłam że w jednej i drugiej trójce pojawiły się małe, czarne kropki. Jestem załamana. Tyle zębów do leczenia. Aktualnie najgorszym stanie są dwa, ale zauważyłam początki w kolejnych dwóch, i "mikroskopijne" początku w jeszcze dwóch. Co jest ze mną nie tak? Staram się dbać o zęby, co prawda w dzieciństwie nie przykładałam do tego wagi, to teraz pokutuję... wiem że powinnam się martwić, ale co Wy o tym sądzicie? Boję się że będę miała niedługo sztuczną szczękę jak moja babcia. Gdzie robię błąd? i jak leczy się 3?

powiedzcie też czy macie podobne problemy.

nie

wiecie co? w ogóle ni mom zymbów :(

nie mam plomb w ogole a jak czesto chodzisz na kontrolne wizyty ? zeby z plombami sa zebami zaleczonymi, lepsze to niż zezarte przez próchnice resztki zebów:P

Dokładnie mam podobny problem z moimi trójkami... zaczynam się martwić.

To że ni mam zębów to nie mój post. Chodzę co miesiąc. Ale chyba zmienię dentystę. Chyba taki urok moich zębów.

no to moze faktycznie zmien dentystę.

Jak są te plomby z nfz to są z rtęcią to mogą jeszcze dojscproblemy z mysleniem jak nie zostaną prędko i prawidłowo usunięte:O.

nie masz powodu, żeby płakać. ja w tym wieku to już 4 zęby straciłam i to dopiero powód do płaczu.. :( a plomby to swoją drogą. a co możesz zrobić, to może właśnie zmienić dentystę, czy ten do którego chodzisz coś Ci doradza w kwestii zębów? bo niestety niektórzy dentyści nawet nic nie doradzą.