Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość położna stąd

młode matki to brudasy!

Polecane posty

Wy chyba mieliście jakieś problemowe dziecko, albo Ja nie problemowe, położna była u mnie 4 dni po porodzie, Mąż był w delegacji, Ja byłam sama z dzieckiem, w domu posprzątane miałam, wykąpana byłam, ładnie ubrana, i ciasto w piekarniku się piekło. Nie wyobrażam sie nie kąpać zaraz po porodzie, przecież wtedy własnie najbardziej jest potrzebna higiena. U moich znajomych też nie zauważyłam syfu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
i łatwo gadać takiej, której mężulek cały dzień pomaga,. to się pysznisz, że Ty taka ogarnięta, a wszystko mąż Ci robi !A Ty się leenisz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położna stąd
nie powiem sa matki, ktore podziwiam. w nocy nie spią, bo karmią w dzien to samo, a w domu porządek! i nie sa umordowane, tylko takk jak napisała dziewczyna wczesniej mozna na spokojnie regularnie to robic. nie chodzi o ''błysk'' w domu ale o podstawowe zasady higieny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
Ja też brudna nie chodziłam, co dzień kąpiel,ogarniałam jakoś z grubsza dom, zajmowałam się dzieckiem,w syfie nie siedziałam, ale nie oceniam matek, które mają syf, bo doskonale rozumiem jak dziecko może być absorbujące i jak człowiek nie ma nawet czasu siku iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klekocińska
Był tu kiedyś wątek o myciu się, warto go odszukać i poczytać ile osób się tam wpisało, które nie myją się codziennie i wszystko będzie jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
Na konkretniejsze zajęcie się domem, gotowaniem czy choćby tym,żeby ładnie się ubrać i umalować to jest czas dopiero, jak miną choć te 2 miesiące od porodu.Na poczatku to często jest hardkor i ciężko takiej pierworódce samo dziecko ogarnąć nie raz, a co dopiero siebie i dom jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
Ja dlatego nie wpuszczam do domu niezapowiedzianych osób. Przyjdzie taka, ja otworzę rano jak taka frajerka, a potem zostanę obgadana że zębów nie zdążyłam umyć czy nie mam porządku. NIGDY nie wpuszczajcie niezapowiedzianych osób. Po to są drzwi i domofon, żeby nie otworzyć jeśli się naprawdę nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
klekocińska, błąd, znam ten wątek i tam nie wpisał się nikt, kto się nie myje co dzień, tam wszyscy myli się co dzień, tylko nie każdykąpał się co dzień. No ale widzę dla Ciebie mycie oznacza gruntowną kąpiel, , a jak ktoś napisze, zee się nie kapie, tylko myje, to już dla Ciebie nie higiena ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale taka prawda...
aj przestancie wszystko usprawiedliwiac tym ze macie małe dziecko bez przesady trzeba niestety na nowo sie zorganizowac a nie wiecznie narzekac i mowic bo mam male dziecko. No ale jezeli ktos jest rozlazły i niezorganizowany to juz inna bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klekocińska
Mnie nie musisz tłumaczyć, co to jest higiena, powiedz to tym śmierdzącym brudasom przy których muszę stać a autobusach, lub w kolejce. Niestety ale problem niemyjących się pacjentów jest powszechny i często poruszany w mediach, dlatego ten wątek mnie nie dziwi, bo wierzę, że takie sytuacje mogą mieć miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to troche smieszne, bo Ja tydzień po porodzie, już byłam w wesołym miasteczku. A 6 dni po robiłam impreze pepkowe dla 15 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfds
Jak ktoś jest u siebie w domu, to nie musi się "usprawiedliwiać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
Ale wy nie ogarniacie podstawowej sprawy: przecież to, że matka jakies pare tygodni po porodzie nie posprząta, nie ugotuje czy pochodzi potargana, nie oznacza, że to już będzie jej izerunek przez najbliższe 2-3 lata !!!!!! To jest przejściowe, a naprawdę nic się nikomu nie stanie, jak ta mama ten miesiąc będzie trochę nie ogarnięta. Potem dziecko wyrasta i już jest czas na sprzątanie i takie rzeczy. Wielka mi tragedia, że przez 2-3 tygodnie obiadu w domu nie będzie, a matka w piżamie pochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfb
czemu wy poruszacie temat higieny przeciez mowa byla o czystosci w domu. ja sie dziennie kapalam po prodzie jak bylam w domu a w szpitalu zreszta tez od momentu jak moglam sama sie utrzymac na nogach. ja pisalam o porzadku w domu. u mnie np. nie bylo obiadow, ciasta i kawusi po poludniu. nie mialam tez "syfu" w domu. po prostu nie mylam np. podlogi tak czesto jak wczesniej bo musialam zajac sie dzieckiem i bylam bardzo oslabiona. nie widze w tym nic okropnego i karygodnego. jakies dziwne jestescie. nie wiem \czemu polozna porusza taki watek. jak u jakiejs matki widzi "syf" to niech jej doradzi jak moze zorganizowac dzien opieki na d dzieckiem i domu. nie kazda matka jest taka idealna i odrazu potrafi sie przestawic na zycie z dzieckiem. dla niektorych matek to ogromna zmiana i potrzeba czasu zeby wszystko zorganizowac. u mnie zaczelo sie wszystko ukladac po 4m-cach i co???? zyjemy i jest nam dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
Becia, to, co Ty miałaś, to nie jest normalne, matki zazwyczaj nie mają czasu na takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
dfg - dokładnie, ja miałam to samo. Zgodzę się z Tobą w 100%. też nie miałam syfu, ale też nie miałam idealnej sterylnej czystości i 2 daniowego obiadu co dzień na stole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miarodajna
Klekocińska, mnie też zasad higieny objaśniać nie musisz, ale nie wkładaj wszystkich do jednego wora niemyjących się, bo tym właśnie potwierdzasz, że nie masz bladego pojęcia, co to higiena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klekocińska
miarodajna, nie unoś się tak, bo coś odnoszę wrażenie, że chyba masz z higieną na bakier, skoro tak cię oburzył mój post. Akurat ja jestem z tych przesadzających w drugą stronę, i może dlatego jestem wyczulona na wszelkie smrody wokół mnie, a to jaki syf ludzie mogą mieć w domu, to też wiem, i nie mają usprawiedliwienia w postaci małych dzieci, tylko są zwyczajnymi flejami - tacy też istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzooo
Nie zapominajcie, że kafeterianki na takich tematach będą udawać, jakie to one wspaniałe i ogarnięte, bo przecież każda matka 2z kafe dni po porodzie już siedzi w spa, w domu co dzień gotuje pół dnia obiady i zaprawia słoiki na zimę, zeby konserwantów nie jeść, a sprząta co 5 minut i jeszcze ogarnia płaczące całe dnie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vbm28
i po wam ten dzieciar był potrzebny jak na nawet czasu wysrać się nie macie :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirodajna
klekocińska, coś mi zakrawa Twoje podejście do higieny na fobię czystości.Dla Ciebie pewnie szorowanie ciała 5 razy dziennie to czystość, a 4 razy dziennie to już brudas , haha Znam takie fobiczki jak Ty.Masakra.starłyby sobie skórę do krwi, byle się umyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego nie normanle, post wyzej napisałam że udało mi się dziecko bezproblemowe, spało 20 godzin na 24, wiec miałam czas na wszystko, nawet na spanie, bo w nocy tylko 2 razy wstawało, jadło mleczko i od razu usypiało. Ja sie bardzo dobrze czułam po porodzie, nie miałam żadnych problemów, codziennie sobie pościel zmieniałam w szpitalu. Nic mnie nie bolało, wręcz przeciwnie, odpoczełam po zrzuceniu tego brzucha. Dlatego dziwi mnie że niektóre kobiety potrzebują aż 2 miesięcy żeby się uporać ze wszystkim. Może dlatego że dziecko wisiało im na piersi? nie wiem jak karmiłam mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA TEŻ JESTEM POŁOŻNA
I dwa lata temu chodziłam na wizyty to pewnej młodej mamy. To co u niej zastałam to mnie zaskoczyło ale zaskoczyło pozytywnie. Dziewczyna była po cesarce miała bliźniaki. Była z nimi sama. A w domu błysk na gazie obiad dzieci zadbane i pachnące ona też nie powiem że pachniala najdroższymi perfumani ale zawsze czysta włosy uczesane umyte. Raz tylko przywitała mnie w szlafroku ale to była 7godz więc miała do tego pełne prawo. Sama jej zasugerowałam że ma też znaleźć czas na odpoczynek to powiedziała że i na to ma czas bo robi wszystko zwykle gdy dzieci śpią a spały praktycznie cały czas tylko budząc się na mleko. Dziewczyna stwierdziła że ona nie ma co robić z nimi i że się jeszcze nudzi. Naprawdę nie wiem jak ona to robiła widać było że bardzo była zorganizowana za to gdy szłam do innych. Tam jedno dziecko pomoc w postaci babci i jeszcze się dziewczyny nie wyrabiały. Ja rozumiem że poród nowa sytuacja ale wszystko jest kwestia dobrej organizacji a większość matek to po prostu tego nie potrafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdfb
wyuzoo zgadzam sie z toba. tak wlasnie jest na kafe:D niektore matki potrafia sie zorganizowac po porodzie szybko a innne nie i nic zlego w tym nie widze. wszystko zalezy od wielu czynnikow; jakie jest dziecko czy duzo placze itd, czy kobieta ma pomoc, jak sie czuje po porodzie, jaki jest jej stan psychiczny itd itd....... to ze jedna matka "pieczoraczkow" potrafi ogarnac sama dom, dzieci i ugotowac pyszny obiad dla meza nie znaczy ze wszystkie matki jedynakow ktore tego nie umieja to zle matki i gospodynie..... kazda sytuacja po porodzie jest inna i nie wtykajmy nosa w takie sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzooo
dhsj - dokładnie, jeśli takie bliźniaki takiej matce non stop śpią i mało płaczą, to nic dziwnego, że przez większość doby ma spokój i czas na wszystkoI w tym przypadku to nie jes kwestia jej organizacji tylko tego, że ma bezproblemowe dzieci. Ciekawe, co by ta matka zrobiła, jak by jej te bliźniaki się darły na zmianę co chwila i spały w dzień zaledwie po 15 minut ! Ja tak miałam ze swoim synem i naprawdę czasu na nudę przez pierwszy miesiąc nie miałam ani trochę ! Nie raz np. od godz. 9 rano do 18 wieczora siedziałamz nim co chwila płaczącym i mało co śpiącym , jedząc w biegu jakąś kanapkę i siedząc do 13 po południu w szlafroku, bo dosłownie, jak odłozyłam go na chwilę , by się ubrać, było darcie jak by świnię zażynali - i gdzie tu brak organizacji, zwyczajnie absorbujące dziecko. Nie każda matka ma aniołka, co się naje i śpi 3 godziny po kazdym jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzooo
Becia, ja w trakcie porodu chyba nawet czułam się lepiej niż potem przez 1 miesiąc po porodzie. Wysiłek porodu był niczym w porównaniu do całodobowego wysiłku, jaki był przez pierwsze kilka tygodni z płaczącym całe dnie dzieckiem nie dającym się odłożyć ani na 5 minut do łóżeczka i wciąż chcącym jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ciasto w piekarniku??? Nie no, padłam:) Ja nie mogłam się ogarną jakieś trzy miesiące po porodzie, na tyłku siadłam (obu pośladkach) po czterech miesiącach! Dziecko było na piersi, mało spało- już sam poród wspominam lepiej niż cały ten połóg i opieke nad noworodkiem. A położną środowiską miałam w dupie, po prostu baby nie wpuściłam- i widac dobrze zrobiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyuzooo
Mireczko, tu na kafe przecież każda matka świeżo po porodzie najpierw piecze ciasto, bo ma na to mnóstwo czasu....A ta co ciasta nie upiecze, to fleja i niezorganizowana flegmatyczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d fy xf
tak,najlepiej tuż po porodzie wrócić do domu i od razu do garów.to nic, że dupsko boli, z przodu to jeszcze gorzej, nie mówiąc już o ogólnym osłabieniu (mnie przez pierwsze dni mąż pilnował w nocy jak karmiłam małą bo była raz taka sytuacja że podałam małej pierś i po prostu zasnęłam bo nie dało się inaczej i nie mogłam tego opanować )ma być błysk i już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam eeee
Ja jak wróciłam do domu po porodzie, to potrafiłam zasnąć wieczorem przy mocnym świetle, grającym głośno telewizorze i w ogóle mi to nie przeszkadzało,by od razu po położeniu głowy na poduszkę zasnąć kamienie, podczas gdy normalnie ja muszę wszystko wyłączać, bo każdy dźwięk mnie rozprasza i nie mogę zasnąć. Szłam w sklepie i robiło mi się słabo, co raczej normalnie mi się nie zdarza. Może i są kobiety, które dzień po porodzie pieką ciasta i sprzątają dom na glanc, ale to raczej pojedyncze przypadki. Ja nie mówię, w brudzie siedzieć nie należy i syfie, ale ogarniać wszystkiego na cacy po prostu się nie da w wielu przypadkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×