Nie mogę się z tym pogodzić...

nie mogę się pogodzić z tym, że urodziłam się w XX wieku a nie w XVIII, wszystko bym dała żeby urodzić się w XVIII wieku (oczywiście nie w Polsce, w Polsce nie było tak jakbym tego oczekiwała). Wtedy każdy aspekt życia był ekscytujący. Cały klimat tamtych czasów. Wszystko wtedy było takie piękne. Gdybym żyła w tamtych czasach to jeśli nie byłabym wielką damą to zostałabym dziw.ką w jakimś porcie takie coś mnie ekscytuje. A i wtedy ludzie byli wyzwoleni, to nawet było w dobrym tonie żeby pochwalić się dużą liczbą kochanek/kochanków, niezłe nie? Poza tym... wstyd mi to powiedzieć, ale mam takie coś, że... No wtedy ludzie się tak pięknie ubierali i cóż... niezbyt dbali o higienę a mnie właśnie takie połączenie najbardziej podnieca. Czasem sobie wyobrażam, że robie to z jakąś słynną postacią historyczną z XVIII wieku. Mam chłopaka, ale nie mówię mu o tym wszystkim... czy jestem nienormalna, że mam takie marzenia? PS. Nie no to nie jest prowokacja, mówię prawde. Nawet jak myślicie, że to prowo to odp serio bo to nie prowokacja.

dziwka mozesz zostac dzisiaj, portowa tez, a o higiene choc proponuej dbac, to wcale nie musisz sie myc... byle z dala ode mnie

przenieś się w czasie........

Mam podobnie ale wolałabym wiek XIX i bez tych wszystkich fantazji.

Twoje wyobraznia prowadzi cie do fantazji o innym podłożu niz pozornie moze sie wydawać

Rozwiń?

:(