Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła PM 34

Ja wszystko zroumiem ale to już przesada!!!

Polecane posty

Gość Przyszła PM 34

We wrześniu wychodzę za mąż, ot to nie nowość na tym forum. Chodzi mi jednak o coś innego. Przeglądając jakie dziewczyny mają tu problemy to głowa mi pęka. Ja rozumiem że ślub to jest bardzo ważne wydarzenie, dla mnie również ale kiedy widzę wpisy typu czy kolor czerwony w dekoracji sali będzie się gryzł z jakimś tam innym lub jakie ma dobrać dodatki i tu link do zdjęcia. Na boga ślub i wesele stały się taką komercją, te wszystkie przystrojenia są tylko po to by wyciągnąć kasę. Byłam ostatnio w sklepie z rzeczami weselnymi i za kieliszki do szampana które należy zbić liczą sobie 60 zł????? A ja muszę je zbić. I najgorsze jest to że istnieją ludzie którzy to wszystko kupują. Czy Wy również podobnie myślicie? Ja nie krytykuje Was że bierzecie śluby i organizujecie wesela bo sama to robię, ale po co te sensacje i problemy że tak powiem z dupy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zgadzam sie z tym
ja mam slub w tą sobote i krew mnie zalewa ile za takie pierdoły trzeba dawac kasy!!! my kieliski mamy wyciągnięte jakies stare z szafy i tyle;) wkurza mnie dekorowanie sali, koscioła, samochodu , te wszytskie pierdy....jestem wykonczona zamiast sie cieszyc slubem i weselem to ja poprostu cierpie miało byc skromnie a ciągle są pretensje, ze co tak malo osób ( 35), dlaczego tylko do 24tej, czemu bez poprawin:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie smiesza tematy w stylu - jakie nakrycia krzesel czy czegos tam - ale absolutnie mi nie przeszkadzaja;-)) jesli ktos chce swoj czas przeznaczyc na dyskusje na ten temat to co mi do tego;-)))) nie rozumiem skad u ciebie oburzenbie co robia innii? zwlaszcza ze mozesz latwo to obejsc i nie uczestniczyc w tym " Byłam ostatnio w sklepie z rzeczami weselnymi i za kieliszki do szampana które należy zbić liczą sobie 60 zł????? A ja muszę je zbić." nie, nie musisz - zmaierzasz a to roznica;-)) i nie musisz tez ich kupowac;-))) a biznes to biznes;-)) "I najgorsze jest to że istnieją ludzie którzy to wszystko kupują. Czy Wy również podobnie myślicie? Ja nie krytykuje Was że bierzecie śluby i organizujecie wesela bo sama to robię, ale po co te sensacje i problemy że tak powiem z d**y????? " a mi nie przeszkadza ze ludzie to kupuja bo nakrecaja popyt weenetrzny i gospodarke w ten sposob;-)) nie kazdy jest gadzeciazem i chodzi po sl;ubnych sklepach - przymusu nie ma , wybor natomaist tak;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no zgadzam sie z tym
wydaje mi się, ze autorka chciała tylko wyrazic swoje zdziwienie materializmem obecnego swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomilia
kiedys nic nie bylo w sklepach, teraz można poszaleć dla mnie to sprawa jest prosta - jak ktoś wymarzy sobie slub z takimi kieliszkami to może je kupić a inni mogą zupełnie zrezygnowac z dekoracji. Fakt jest jednak taki że dekoracja nie czyni wesela udanym ale potrafi być ciekawym jego elementem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja brałam ślub
jakieś 3 lata temu, to mniej więcej w tym samym czasie brała slub moja koleżanka co niedaleko mieszkała. My w sumie ten ostatni tydzień podeszliśmy na luzie tak mi sie wydaje. Ona planowany slub od 2 lat, szmerki bajerki, baloniki, za wszystkim latała, kwiatki miała mieć sprowadzane skądś tam, jak nastał ostatni tydzien to dostawała sraczki za przeproszeniem. Nie podobało jej się to jak jej firma udekorowała samochód, to jak udekorowano salę, wszystko jej się dosłownie nie podobało mimo że sama to wybrała wcześniej. W ostatni dzień zmieniała dekorację samochodu i na koniec była niezbyt zadowolona z tego czy siamtego. Wszystko jestem w stanie zrozumieć ale po cholerę psuć sobie później ten miałoby się wydawac najpiękniejszy dzień w życiu jakimiś pierdołami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie myślę, że takie "problemy" i wielgachne przygotowania absorbują ludzi, którzy niczym innym się w życiu aktualnie nie zajmują. czyli ich ślub jest najważniejszym wydarzeniem danej chwili. Wtedy mają ten komfort, że mogą przeznaczyć mnustwo czasu na dobieranie kolorów, odcieni czy rodzajów serwetek. Z jednej strony podziwiam, że marnuja tyle czasu na coś czego większość nawet nie zauważy, a z drugiej strony zazdroszczę. Tego luksusu jakim jest wolny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tego nie wypisują dziewczyny.
Tego nie wypisują dziewczyny, które chcą wziąć ślub. To forum jest doskonałym miejscem, gdzie się reklamują firmy z branży ślubnej. To te firmy w większości chcą zarazić młodych przesadną troską o wystrój ceremonii, bo na każdym drobiażdżku zarabiają ogromne pieniądze (jak na tych kieliszkach). Niektóre osoby ulegają, są w stanie uwierzyć, że kolor wstążki na zaproszeniach ma jakikolwiek wpływ na szczęście młodej pary. Inni wiedzą, że to komercyjna reklama i podobne wątki traktują z przymrużeniem oka. W końcu ślub nie odbyłby się bez pani młodej i pana młodego. Wszystko inne jest tylko dodatkiem, ale ludzie jakoś nawet młodą parę potrafią na dno zepchnąć, bo liczą się nic nie warte drobiazgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podejście zależy od młodych, ich oczekiwań i możliwości finansowych. My braliśmy ślub 7lat temu.Naszło nas po prostu i z marszu poszliśmy po papiery - były ważne trzy miesiące,więc trzeba było się streszczać :) Mieliśmy gdzieś wesele, chcieliśmy zostać małżeństwem i tylko to się liczyło :) Rodzice jednak zrobili nam prezent i wynajęli restaurację na wesele.Czasu było mało,ale podeszliśmy do wszystkiego na luzie i było wspaniale - bez cudacznych, sztucznych sesji zdjęciowych, wymuszonych uśmiechów, nerwów itp.Nie żałujemy decyzji do tej pory :) Dlatego też, podobnie jak autorkę tematu, śmieszą mnie wpisy o planowaniu ślubu za dwa lata :D i tych wszystkich szczegółowych przygotowaniach.Ale każdy urządza się po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
wiecie co, ja tego tez nie rozumiem... ja nie mam pojecia co bym miala zalatwiac przez 2 lata... jedyne szczegoly ktore mnie interesowaly to zeby kazde z nas dobrze sie czulo w swoim ubraniu i zeby w kosciele bylo uroczyscie... a w knajpie mialo byc po prostu smaczne jedzenie i fajna muzyka... wszystko sie udalo bo my bylismy szczesliwi a goscie zadowoleni... i o to chodzi przeciez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harmid
mysmy nie rozbijali kieliszkow, stoją sobie u nas za szybą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż... Ja jestem zaręczona 2,5 roku. Ślub za tydzień. Ale u nas termin ślubu był tak odwleczony, bo postanowiliśmy jeszcze przed ślubem wybudować dla nas dom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzik123
termin slubu to luz ale mam nadzieje ze nie zaczelas przygotowan zaraz po zareczynach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×