Chłopak mnie sprawdza na każdy kroku..dziś znów przeginka..

hejka. Od jakiś 2 tygodni spotykam się z nowym facetem.Niby wszystko pięknie ale okazało się,że sprawdza mnie na każdym kroku..ponieważ dopiero się w sumie poznajemy nie mówię mu jakiś szczegółów ze swojego życia.Dziś się okazało,że sprawdzał mnie czy rzeczywiście pracuje tam,gdzie pracuję..i zrobił mi potworną awanturę o to,że nie ma mnie na liście pracowników..Pracuję tam niedawno..nawet niewiedziałam,że w necie jest taki spis..I teraz wielka zadyma i wynika,że go okłamałam.Nie wiem co robić ale czuję się fatalnie.Mój były mnie sprawdzał a teraz kompletny znów brak zaufania :(.Teraz zrobił ze mnie kłamliwą ździrę ech.Nie wiem co teraz zrobić.Nie chcę mu się tłumaczyć,bo chyba wiem co robię w życiu ale też uważam,że przegina w tym momencie.

a jestes tu nowa?:D

mam ochotę go zabić..Nie wiem co teraz jak się zachować..Tłumaczyć mu co iajk na co nie mam ochoty.Czuję się podle,że mi coś takiego zarzuca i robi..Cezkać na jego ruch czy będzie chciał pogadać czy ja powinnam?

powiem ci tylko tyle ze to nie jest normalne... daj sobie spokoj bo to jakis psychol

Zabij go.

Chłopak przegina, to jest akurat ponad wszelką wątpliwość. Proponuję mu wytłumaczyć z tą pracą, a potem powiedzieć, że nie życzysz sobie bycia sprawdzaną. Jak nie posłucha to "nara" :).

Kurde no.Mówiłam mu,że były mnie sprawdzał jak cholera..wiedział,że mnie to boli.A najbardziej boli mnie to teraz,że to ja pewnie mam się tłumaczyć bo on uważa,że go okłamuję na każdym kroku..Nie spodziewałam się tego po nim.Myślałam,że mi ufa.powiedziałam co i jak i wystarczy ale jednak musi każde moje słowo potwierdzić jakimś chorym dowodem.Najgorsze jest to,że teraz ja niby jestem ździrą kłamiącą a nie,że on źle postąpił i sprawdzał :(

sprawdza cały czas czy tylko z tą listą? rozumiem że mógł tak sobie sprawdzić, z ciekawości, i rozumiem go też, że skoro Cię nie znalazł to pomyślał że kłamiesz - chyba każdy by tak pomyślał, co?

mój po dwóch latach znajomości przyznał, że na początku miałam wirusa w tel i wszystkie moje sms przychodziły także do niego... no dałam mu za to w twarz...

ten sprawdza,były sprawdzał ... cos chyba nie tak;) nie wydaje ci się ?

był policjantem, sprawdzał mnie, jak jakiś były chłopak przejeżdżał koło mojego domu to mówił że pewnie coś ode mnie chce, że tutaj jeździ, jak tylko okazja była to łapał moich byłych i wlepiał im mandaty, skończyłam z popaprańcem

"na każdego znajdzie się haka" ale to nie pierwszy raz...z ta listą pracowników to już przeginka dla mnie.Może jeszcze zadzwoni mi do szefa i będzie pogawędkę z nim urzadzał,czy naprawdę takja a taka tu pracuje,jak długo i bla bla bla.

Zafantazjowana, i Ty go za coś takiego nie zostawiłaś?

Światowa Organizacja Zdrowia Nie, bo byliśmy już po ślubie i dziecko w drodze... Więc brać rozwód za wybryk sprzed dwóch lat było by głupotą nieprawdaż?

Z tym.tel to tez przeginka.Ja nie rozumiem..On jak mi coś mówi,to nie pytam o szczegóły a juz całkiem by mi do głowy nie przyszło,żeby sprawdzać na każdym kroku czy to prawda..No kurwa!

telewizji o takich psycholach?Jeżeli po tak krótkim czasie sama widzisz że soś jest z nim nie tak to liczysz że się zmieni?Zaczyna się chorobliwym sprawdzaniem,kontrolowaniem,potem przeprasza że to oczywiście z miłości!Potem nie pozwala na żadne kontakty koleżeńskie dochodzi przemoc,zastrasza,szantażuje ,wkońcu taka kobieta chce odejśc ale robi to za późno ,oszpeca ją na całe życie albo łeb ukręca (oczywiście z miłości).

Anioł-dla-M z czasem mu pewnie minie, jeżeli nie to zalicza się to już pod chorobę wymagającą leczenia...

Zafantazjowana, prawda... ale mam nadzieję, że dostał poważny opierdol oprócz tego plaskacza :)

odrzuciło mnie od niego teraz.Napisał smsa,że przeprasza ale nie mam ochoty z nim rozmawiać czy też w ogóle ogladać póki co :(.jestem wściekła...unikam takich typów jak ognia.były potrafił później uderzyć nawet tak mi nie wierzył..chore!

widocznie kochasz sie wiązać z takimi typami Obstawiam że jesli nawet sie rozstaniecie to następny jakiego spotkasz będzie taki sam ;) prawo serii

Dobrze, że już po dwóch miesiącach zaczął z niego wychodzić psychol, a nie po dwóch latach! Zostaw go, im prędzej, tym lepiej, przecież na kilometr widać, że facet jest nienormalny. Mnie by do głowy nie przyszło, żeby sprawdzać prawdziwość wszystkich informacji, które serwuje mi mój nowy facet, zwłaszcza tak banalnych, jak miejsce pracy - po co to w ogóle robić? Poza tym jak ktoś chce ci wmówić, że go okłamujesz, to zawsze będzie potrafił to zrobić. Po co sobie strzępić nerwy? Lepiej poszukaj normalnego faceta.

Światowa Organizacja Zdrowia Opierdol na tyle skuteczny że odechciało się głupich pomysłów... a swoją drogą gdyby znowu mnie sprawdził to bym już nie była taka niewinna, czytając moje wpisy na kaffe :D hehe

Regres-wierz mi,że wcale nie chcę trafiać na takich kolesi. Chyba dam sobie spokój z nim.To nie ma sensu,żeby się bać cokolwiek powiedzieć o sobie,bo Cię namierza facet.A jak óźniej się rozstaniemy to pewnie zatrułby mi życie.masakra :(

wyp***dol go przez okno :P i wyrzuć mu doniczke na łeb :P

nie zrobil nic strasznego,ja tez jak kogos poznawalam i myslalam o zwiazku to np wpisywalam jego dane do internetu,email,ksywke zeby sprawdzic kto to jest,bo jednak internet to masa naszych danych,w wielu miejscach zostawiamy slady naszej obecnosci. co w tym dziwnego ,ze chcial sie dowiedziec czegos wiecej o tobie? wolalabys takiego co by go gowno obchodzilo co robisz,kim jestes? mial prawo spytac jak to mozliwe ze cie na tej liscie nie ma.a ty sie oburzasz. ty chyba nie wiesz co to kontrola,to ja ci powiem,bo mialam takiego psychola : za kazdym wyjsciem po bulki byl tel,masa smsow,zakazywanie wszystkiego co wiazalo sie z plcia meska,sprawdzanie mi kompa,komorki,przyjezdzanie po mnie,odwozenie,przyjezdanie pod moj dom,zeby sprawdzic czy nie klamie ze jestem tam. to jest psychol a nie ten twoj.

Mój ex był taki,jak piszesz..Ale wybacz.Ja nie wpisuję na nikogo ksywek czy czegoś aby sprawdzić w necie co i jak.Po prostu wierzę.Życie i tak wyjaśnia te rzeczy.poza tym piszesz,ze sprawdzanie komórki Cię wkurzało.u mnie zaczęło się od sprawdzenia,czy naprawdę mieszkam gdzie mieszkam,teraz to,pewnie tel.też by mi sprawdzał tylko,że jeszcze nie jesteśmy na takiej stopie aby miał dostep do niego.Chociaż kto wie teraz jak pójdę do kuchni zrobić kawę co wtedy robi :(.teraz już mu nie ufam.

jeżeli widzisz u niego teraz tylko wady to skończ tą znajomość i po sprawie

uucieeeekaj od niego póki czas

A tak z ciekawości - ta "kłamliwa zdzira" to Twój tekst czy jego słowa?