Bóg jest kobietą

Jaki mężczyzna potrafiłby tak pięknie urządzić świat-chmurki, ptaszki, drzewka... że o wojnach, biedzie i antagonizmach nie wspomnę.

A zbesztasz mnie jak napiszę, że Bóg nie istnieje? :)

jest wrażliwy i rozumie naturę kobiecą

Chętnie bym Cię zbeształa pro forma :) ale zasadniczo się zgadzam :D

jak Bóg nie istnieje to jak wytłumaczyć opętanych ludzi, chodzących po suficie i gadających w 3 językach, których nie znają ? albo jak wytłumaczyć że ojciec pio był w 2 miejscach naraz poza tym Bóg jest miłością. Może o to w tym wszystkim chodzi, o nic więcej i nic mniej

"Chętnie bym Cię zbeształa pro forma" Aż tak mnie nie lubisz? ;) "ale zasadniczo się zgadzam" LOL :D, tego się nie spodziewałem.

ojjtam oj tam oj tam, a mogę zobaczyć na to wszystko dowody? :) Zdjęcia, badania, nagrania, komentarze lekarzy, świadków, samego zainteresowanego itp.

jak człowiek kocha, czuje moc skoro Bóg kocha wszystkich, to jaką on może mieć moc. Na pewno taką jakiej człowiek, niezdolny kochać wszystkich nie ogarnie. Więc skoro nie ogarniemy go mózgiem, to normalne, że wątpimy, ale ja myślę, że jak on nas tak kocha to wynafgrodzi nam to ziemskie życie. Ale tak sie zastanawiam, czy wybaczy ludziom, którzy nie dostrzegają cudu stworzenia i je niszczą

Wręcz przeciwnie, nie besztam nielubianych, co to w ogóle za przyjemność :D. Myślałeś, że jestem zabobonna? off nie doszukuję się niczego nadprzyrodzonego, a już na pewno nie w wojnach, tak się tylko rozmarzyłam...to byłaby idealna robota dla baby :D

Ludzie ukształtowali świat? A to jest dla mnie pewną nowością. Myślałem, że świat radził sobie i bez ludzi doskonale.

http://www.youtube.com/watch?v=BlhFK2Gc1Nw nie wiem po co to wklejam, jak to wykpisz, wierząc że to wszystko to ściiema nie mniej błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli

Bóg ukrywa się na yt, ciekawa perspektywa :)

Witamiżegnamzarazem, każda choroba kształtuje organizm, więc i ludzie świat :)

Ksztłacić, a ukształtować, to dwa inne pojęcią. Nazywasz ludzi chorobą relatywnie do czego?

Spoko, widziałem to - wybacz, ale nie szczególnie to do mnie przemawia :). Mam do tego filmu wieeeele pytań.

Mnie się to podoba do tego stopnia, że sama mam ochotę zostać ascetką i poprzez modlitwę przejść na wyższe stany świadomości. Przeżyć ekstazę duchową. Ale nie wiem, czy kierowanie się ciekawością, a nie głębokim powołaniem, także zaowocuje. Najlepszym sprawdzeniem czy jest coś prawdziwe, jest spróbowanie doświadczenia tego.

ojjtam oj tam, rób co chcesz abyś była z tego powodu szczęśliwa... tylko pamiętaj, że Twoja wolność kończy się tam gdzie zaczyna innego człowieka :) - katechizacja też się w to wlicza ;).

Witamiżegnamzarazem "Ksztłacić, a ukształtować, to dwa inne pojęcią." oczywiście, źle zrozumiałam :) Nazwałam ludzi chorobą, bo jeśli mowa o kształtowaniu to ludzie zdecydowanie więcej wyrządzają krzywdy niż dobrodziejstw swoim istnieniem. Stąd moje porównanie.

WHO- dokładnie. Zastanawia mnie skąd w ludziach wierzących taka nachalność z "nawracaniem". Ateiści są bardziej tolerancyjni :D.

nie no jasne, masz wolność wyznania natomiast trochę mnie irytuje, gdy szydzi się z katolików nie każdy myli ksenofobię z wyznaniem

"natomiast trochę mnie irytuje, gdy szydzi się z katolików" Jeżeli moje wpisy tak zabrzmiały to informuję, że nie miałem takiego zamiaru. :). Dla mnie możesz wierzyć w co Ci się żywnie podoba. Refformo, "Zastanawia mnie skąd w ludziach wierzących taka nachalność z "nawracaniem". Ateiści są bardziej tolerancyjni . " też mi się tak wydaje. Ale to wynika z ogólnej tendencji, że ludzie prawicowi (więcej wierzących) są mniej tolerancyjni niż lewicowi (więcej niewierzących).

Jeśli chodzi o mnie, to nie szydzę z niczyjej wiary. Sama wiara jest pozytywnym zjawiskiem. W tej chwili mierzi mnie to, że nawet w temacie żartobliwym znajdzie się ktoś "oświecony" z jedynie słusznymi poglądami. Ja nie wchodzę na tematy o Bogu jego wielkości i czcicielach, nie rzucam tam swoich racji, nie nawołuję do zmiany poglądów, odwrotnie dzieje się zawsze. To w pewien sposób uwłacza mojej inteligencji, ja te sprawy mam już dawno przemyślane wielokrotnie i jeśli ktoś myśli, że zmieni je podczas rozmowy na publicznym forum to za kogo się ten KTOŚ uważa?

"to za kogo się ten KTOŚ uważa?" Za drugiego Mahometa :P

"też mi się tak wydaje. Ale to wynika z ogólnej tendencji, że ludzie prawicowi (więcej wierzących) są mniej tolerancyjni niż lewicowi (więcej niewierzących)." Nie zgadzam się. Nie rozwinę, bo nie chcę obrazić niczyich uczuć. Wiara to dla niektórych bardzo delikatna sprawa ;)

Całe szczęście, że ja mam jakieś inne doświadczenia związane z ludzkością, i inny punkt widzenia na nią.

Pomysł Bogu dała Matka Natura:P

"Nie rozwinę, bo nie chcę obrazić niczyich uczuć" A szkoda bo już byłby temat do dyskusji :D

no tak tylko wiara nie jest oparta na argumentach wierzy się lub nie ja w sumie pochodzę z rodziny katolickiej brałam z pełnym przekonaniem ślub kościelny ale od jakiegoś czasu zaczynam wątpić nie w samo istnienie boga ale w jego kościół jestem dzieckiem boga błądzącym we mgle

Aż mnie wmurowało - to Ty ike? Skąd taka rozbudowana wypowiedź?????

moje wypowiedzi są bardzo często rozbudowane:) o ile nie uprawiam akurat gry słownej a prowadzę normalną rozmowę