Gdyby ktoś mi przedstawił 100 procentowy dowód,że nie ma nic

po śmierci,ja bym się zabił.Nie mam jakiejś depresji,ale życie to generalnie nie jest fajne i przyjemne chyba,że jest się synem A.Gudzowatego.lub córką J.Kulczyka.

nic nie ma po smierci jedynie piach!

ja bym stracila wszelkie zachamowania:D bzykalabym na potege teraz sie boje kary boskiej:o

z czemu nie piszesz ze bedziesz żył jesli ci ktos przedstawi 100% dowód ze cos jest po smierci?;)

Chodzi mi o dowód a nie spekulacje.Jak będzie dowód to może i skończę egzystencję.

Nikt Ci nie da dwodu wystraczy logicznie pomyslec ? Nic nie ma uwierz mi mozesz pokojnie robic co chesz nawet sie zabijac

Bo wierzę,że coś jest,prawdopodobnie reinkarnacja.

Jeżeli przed kretyńskimi/odrażającymi zachowaniami hamują was jedynie wiara w Boga/życie pozagrobowe to macie coś nie tak z głowami :/.

popieram ostatnia wypowiedz! macie cos nie tak z glowa wiec smialo sie mozecie pozabijac;)

Nie zrozumiałeś mnie chodzi mi o dowód,jak w fizyce i chemii,a nie o spekulacje w stylu uwierz mi.Za mała jest wiedza ludzka o naturze świata,żeby takie rzeczy wiedzieć na pewno.

To nie jest kretyńskie zachowanie,ale może racjonalne,jeżeli coś niekoniecznie jest tragiczne,ale nie do końca fajne,to czemu racjonalnie się tego nie pozbyć.Gdyby można było życie sobie naprawdę tak jak się chce zaplanować to byłoby niezłe,ale to jest cholernie trudne,możliwe gdzieś koło czterdziestki,pięćdziesiątki.Żeby było możliwe wcześniej,musiałby się człowiek odizolować od społeczeństwa.co jest praktycznie niemożliwe.

no wlasnie nic nie wiadomo.. moze np jest Bog katolicki który cie wsadzi do piekła za chec zabicia sie i wiare w reinkarnacje, moze jest Allah który cie wsadzi do piekła za to ze go nie wyznawałeś, moze sa bogowie prasłosiańscy którzy wszystkich Polaków wsadzą do piekła za to że ich zdradzili, a moze nic nie ma, albo jest jeszcze cos innego;) tak wiec wszystkie decyzje w tym temacie obarczone sa ryzykiem

No niestety żyjemy w wielkim kołchozie.

panowie w koloratkach celowo straszą karą pozagrobową bo kto pracowałby za życia na ich utrzymanie??? No kto? Dlatego tak walczą o każde życie, o każdą duszyczkę ;)

temu wszystko byloby oparte na faktach nie mielibysmy wiary boga i innych dziwnych wymyslonych rzeczy

A teraz też jest wszystko oparte na faktach,wiesz jakie pytania wylosujesz na egzaminie,albo kiedy walnie w nas asteroida.Wiara w Boga,Bogów jest dużo starsza niż parenaście wieków.Dopóki w życiu ludzkim będzie niepewność,to będzie wiara w coś nadprzyrodzonego.Mogę ci zacytować fragment artykułu z książki do francuskiego,ile miliardów euro warty jest tam rynek horoskopów i wróżek.

Żeby zniszczyć wiarę w rzeczy nadprzyrodzone,musiałbyś wyjaśnić całkowicie naturę wszechświata,i udowodnić,że nie ma innych wszechświatów.

mam rozumiec czy tematy astreoidow i egzaminacyjnych pytan rozkminiasz na codzien? ok rozumiemy

poza tym astreoidy nie sa wymyslem czlowieka w przeciwienstwie do wiary

Oczywiście,że nie rozkminiam,ale nie twierdzę,że wszystko jest oparte na faktach.Bardzo niewiele jest oparte na faktach w naszej rzeczywistości.

ja uważam,że wiara nie jest wymysłem,bo gdyby nie opieka Boża to moje życie byłoby straszne,tak jak 80-90 procent społeczeństwa.Ciężko mi nie wierzyć w Boga,który miał i ma mnie w opiece.