Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beliar

Jaki jest sens w młodzieńczych ,,związkach"?

Polecane posty

Pracę mam od czerwca, choc teraz najprawdopodobniej stracę ale na wszelki wypadek mam rozmowę we środę. 🖐️ Może uda się wykombinować tak, że bede pracował na etat w innym miejscu a tutaj na umowe o prawa autorskie czy jak to się nazywa i mógłbym pracować w domu. 🖐️ No ale narazie muszę coś znalezc bo najprawdopodobniej bede tylko do sierpnia tutaj pracował, a szkoda bo miesce dobre, ludzi da się przeżyć i pensja ok. 🖐️ A Ty czym się akutalnie zajmujesz? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
teraz mam wakacje, a we wrześniu sesja poprawkowa:P a idąc na informatykę trzeba coś umieć?:D używając komputera do przeglądania internetu i takie tam, nie mam tam czego szukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm nie wiem. Ja nie byłem jakimś geekiem. Przypadek, że się nauczyłem programować, chciałem coś komuś udowodnić. 🖐️ No przeglądanie internetu to trochę za mało. Za siedzenie na kafeterii niestety nie płacą. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
chciałabym pracować później duzo w domu:) anglistykę, ale mi się nie wiedzie tam, trzeba duzo gadac, ja w tym nie jestem dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sam nie wiem. Z jednej strony niespecjalnie chce być wsród ludzi, a z drugiej jeżeli przez jakiś czas czesto nie wychodzą(np wtedy gdy pracy nie miałem) to dziczeję do reszty i potem wyjście do sklepu czy z psem stanowi dla mnie problem. 🖐️ Ogólnie w pracy jakos jestem w stanie przetrwać jezeli chodzi o ludzi. I jakoś szczątkowo porozmawiac potrafie ale najgorsze jest to, żę tutaj mam 3 młodszych ode mnie. Jeden koles to taki typowy pan idealny z amerykańskich filmów dla nastolatków. Czuję się przy nim taki nędzny. On jest młodszy ma fajne zycie, pewnosc siebie itp. itd. a ja nic. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccccfdvfdvfvfgvgfvfff
autorko topicu.... mialam 16 lat jak związałam się z facetem.. dziś jesteśmy malżeństwem... moi rodzice to samo... są ze sobą od liceum juz 25 lat... można? ano można tylko trzeba chcieć i śmieszy mnie twoje pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
ja najgorzej się czuję jak jadę do rodziców, bo w duzym mieście czuję się bardziej anonimowa, a teraz jak jestem w domu to nigdzie nie wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
a no liczyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdzie Ty mieszkasz? Do rodziców pojechałaś na czas wakacji, jak rozumiem? 🖐️ Ja przestałem "liczyć" wraz z początkiem liceum, gdy wychodziłem do ludzi zagadywałem i nic mi to nie dało. 🖐️ A taki towarzyski koles na początku był bardzo niemrawy ale gdy po jakims miesiącu zagadali do niego to od razu się wkręcił... To mnie już totalnie załamało i zdałem sobie sprawę, ze do tego trzeba mieć po prostu predyspozycje i charakter, który inni mogą polubić. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfj
marzycielka leci na pzw.no no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
no tak do rodziców na wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
zagadywanie swoją drogą, ode mnie ta niepewność bije na kilometr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
shfj a ty to kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ode mnie też ale tylko jeżeli rozmawiam na stopie prywatnej. Jak coś muszę załatwić to nie jest tak tragicznie. Po prostu bardzo wstydzę się siebie i wstydzę dać się komuś poznać, bo wiem że uzna mnie za nudnego i beznadziejnego. 🖐️ A Ty zamierzasz podejmować jeszcze jakieś próby? Ile masz lat? 🖐️ Jeżeli jakieś 20 to ja bym jeszcze się zmobilizował na ostatni atak. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
no 20 będę miała niedługo:) no to sobie pomóżmy, tak będzie najlepiej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ale ja nie mam już 19 lat i jestem w wieku, w którym pomoc mi się już nie da. 🖐️ Co do pomocy Tobie, ja bym bardzo chciał ale przecież nie mam takiej mocy by uczynić Ciebie fajną, to co ja mogę? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
ośmielimy się:) jako dwa przegrańce będzie nam łatwiej się zrozumieć:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie potrzebuję ośmielenia jeżeli chodzi o przegrańców. Do tej pory zawsze sobie dawałem radę jeżeli chodzi o takich. No chyba że przegrana kobieta, wtedy zawsze będę niesmiały. 🖐️ Napiszę wprost, nie uważasz że to z lekka żałosne spotkać się tylko i wyłącznie dlatego, ze inni, których uważasz za fajniejszych niespecjalnie chcą? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popierdolonamarzycielka
nie wiem czy fajniejsi chcą czy nie:P nie pytałam. zresztą trudno rozpatrywać to w kategoriach, fajny, mniej fajny. Twoje subiektywne odczucie co do siebie, może mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm biorąc pod uwagę, że inni ludzie subiektywnie ocenili mnie jako niefajnego(no chyba ze nie zadawali się, bo byłem dla nich zbyt zajebisty) to ich subiektywna ocena + moja, czynią te ocene obiektywną. 🖐️ Muszę wyjść z psem, jeżeli chcesz pogadać to pisz na maila. 🖐️ Odpiszę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PoranaTelesfora
Wiecie co, jeśli rzeczywiście chcecie coś w swoim życiu zmienić, to nie ma innej drogi jak samoakceptacja i spotkania z innymi ludźmi (bo te dają wam informacje zwrotne). Jeśli ktoś jest tak bardzo wobec siebie krytyczny (jak "prawiczek") i nie jest masochistą, to nie jest to zdrowy objaw, ponieważ takie nastawienie przyniesie więcej szkód niż pożytku. Jeśli nie jesteście dojrzewającymi nastolatkami, ale młodymi dorosłymi, to już najwyższy czas wziąć się za siebie. Od samoizolacji i braku akceptacji dla samego siebie jest krótka droga do depresji. Zacznijcie od książki "Umysł ponad nastrojem. Podręcznik dla pacjenta". Jest tam mnóstwo ćwiczeń pomocnych w kontrolowaniu siebie, swoich negatywnych automatycznych myśli, swoich lęków. Ale za lekturę zabierzcie się tylko wtedy, gdy rzeczywiście chcecie coś ze sobą zrobić, wyjść na prostą. A jeśli przyjemność sprawia Wam pławienie się w smutku, samokrytyce, to naprawdę nic i nikt wam nie pomoże. Ludzi nie zmienicie, ale na swoje nastawienie do siebie i do świata jak najbardziej macie wpływ. Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×