Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilly of the valley kobietka

przykroscie i radosci ciezarnych kobiet

Polecane posty

boze,ogarnijcie sie kobity...czy autorka ma jakies PRETENSJE???? ze tez zacytuje, co napisala na koniec "uzalilam sie wygadalam sie"...wyzalila sie,pojełyscie??? dlaczego kopiecie lezacego, co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja droga smutne macie zycie,ze takie podejscie to dla was normalka:O: smutne bardzo, wspolczuje ale chyba rozumiem skad biora sie wasze frustracje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
Sweet Rose - a wiesz dlaczego pyta? Dlatego, ze ja jej sama mowie jak sie czuje i co u nas slychac rozmawiajac przez telefon i nie czekam na to czy ona sie zapyta czy nie, czy wysle mi smsa po wizycie u lekarza czy nie. Ja tego od niej nie wymagam, bo ja znam i wiem jaka jest. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie kikolada nazywa innych głupkami a jej wypowiedzi są tu tak naprawde najgłupsze, na poziomie jakieś małolaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikolada
Ja przynajmniej nie placze, ze maz zachowuje sie "normalnie" czyli ja musze nosic siaty z zakupami, sprzatac, prac i prasowac :D Autoreczka :P takiego faceta sobie za meza wybrala i tak jej zycie bedzie wygladalo. Na wybor matki wplywu nie mamy ale na wybor meza juz tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtgtregft
pytanie kto tu naprawdę jest sfrustrowany bo niestety jedyną osobą jest autorka która ma postawę roszczeniową bo nikt jej nie pyta jak się czuję - poziom intelektualny małego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jak jeszcze ktoś zacznie rozmowę ze mną od JAK SIĘ CZUJESZ będę gryzła..." - tak powiedziałam w robocie gdy już wszyscy wiedzieli o ciąży. Chwilę później podszedł kierownik i oczywiście "Cześć, Kaśka, jak się czujesz?" Autorka ma prawo wymagać od rodziców choć odrobiny zainteresowania. Potem na stare lata będą mieli pretensje że ich olewa. A kto nie dał dobrego przykładu? Żeby wziąć najpierw trzeba dać i jest to prawda znana jak świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brak słów dosłownie
Brak słow na niektore z Was, takie jedze bez uczuc. Uwielbiacie dokopac innym nie znajac nawet człowieka, tylko juz po jednym wpisie one wszystko najlepiej wiedza. Macie dzieci, jestescie w ciazy? Nie macie innych zajec tylko takie bzdurne gadanie na forum od rama do nocy i szukanie komu tu dokopac. Jak Wy swoje dzieci wychowujecie? Autorka napisała co ja boli i juz jej nie ma, a niektore do tej pory siedza i dyskutuja kto lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly of the valley kobietka
Kobietki nie kloccie sie,jest mi glupio,moze faktycznie powinnam zacisnac zeby i cieszyc sie,ale chcialam sie przed Wami wygadac ze jest mi przykro,moze ktos mial podobnie,a moze ktos inaczej.Nie poradze nic na to ze tak odczuwam,w tej ciazy wszystko odczuwam podwojnie i nie wiecie nawet Kobietki ktore tutaj mnie wsparly jak dodalyscie mi otuchy,bo od dwoch dni placze po katach,wiem moze to nienormalne,napewno tez ciazowe hormony tak dzialaja,sama nie wiem. Nie oczekuje ze mama bedzie znala date porodu,ale byloby mi milo gdyby znala bo czulabym jej wsparcie.Co to znaczy ze wiedzialam jaka jest?wiedzialam ze nie bedzie do mnie przyjezdzac co dzien w odwiedziny ale nie wiedzialam ze nie bedzie sie interesowac zupelnie,mamy do siebie kilka przystankow autobusem ale od poczatku ciazy do mnie nie wpadla,mimo ze chcialam jej pokazac ubranka jakie kupilam,do tej pory nie wie co mam dla malego.Chcialam jej zawiezc te ubranka ale byloby tego duzo,zeby obejrzala,ale jeszcze bym ja zdenerwowala ze glowe zawracam takimi "glupotami" o ile znam mame,to juz 9ty miesiac a taka mimo ze go widze 2 razy na tydzien tylko raz albo dwa zapytal "jak tam"? -co mialo chyba znaczyc jak sie czuje.Moze maja jakies kompleksy,problemy rozumiem ja tylko sie wyzalilam na forum ze smutno mi troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly of the valley kobietka
dla mnie to dziecko ktorego oczekuje to najwieksze szczescie dlatego moze tak bardzo bym chciala zeby przezywali to ze mna najblizsi,zwykle "pojedziemy razem na zakupy zebys nie musiala sama dzwigac tych siat z zakupami" - juz by mnie uradowalo bo dal by mi do zrozumienia wiele przez to a ja i tak moge dzwigac te torby,ciazy mi bardziej ta obojetnosc bliskich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilly of the valley kobietka
I jeszcze dopisze-skoro juz tak dopuscilam do glosu ten zal-moze dla wielu kobiet nieuzasadniony,moze to te hormony- rodzice sobie rezerwowali wycieczke zagraniczna w terminie mojego porodu i pokazywala mi katalog a w trakcie ogladania mama sie zapytala czy moze chcemy z mezem pojechac z nimi, to moze nakresli nastawienie mojej mamy do mojego porodu,mojego skarbu malego na ktory czekam,dlatego tak mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O o już kafe frustratki przyszly się pobulwersować :D Wiem, że ciąża to nie choroba ALE NIE NAWIDZĘ TEGO STWIERDZENIA!! Może tak tylko powiedziec kobiecie - pseudokobieta co nigdy nie rodziła, tudzież będąc w ciąży przez 9 miesięcy wszyscy mieli ją w dupie i teraz wyładowuje swoje frustracje. Ciąza to nie choroba, ale daleko jej od normalnego stanu fizjologicznego kobiecego organizmu!!!!!!!!! No przynajmniej dla mnie mdłości całodniowe, problemy z łaknienie, ból podbrzusza, częste sikanie, strasznie bolące piersi, zmęczenie , senność nie do ogarnięcia itd to nie jest naturalne dla organizmu i niezauważalne! Owszem bez problemu da się życ, ale jednak to życie troche utrudnia!! i ciężko mi sobie wyobrazić jak to jest potem już z wielkim brzuchem i tym wszystkim co piszą kobiety jak się czują. Na początku oczywiscie, ze bez przesady ale w zaawansowanej ciąży kazać żonie zapierdalac ze szmata, odkurzaczam i siatami cale dnie to jest juz KPINA a nie mąż :o Tak samo rodzina co udaje, ze ciąży nie ma. Masakra. A podsumowując wątek miał zupełnie inne znaczenie, autorka nie ma żadnego pretensjonalnego tonu, a tylko zleciały się frustratki i niedobitki które też były tak traktowane i nie chcą czuć się gorzej a jeszcze jak wyśmieją i zgnoją to się podbudują ;) Żal, żal, żal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie rozumiecie o co chodzi
Autorka pisze, ze nikt jej nic dla dziecka nie kupil... A co to? Obowiazek? Ona chyba by chciala, zeby kazdy nad nia skakal, kupowal prezenty-postawa roszczeniowa i nie wiem z jakiej racji, poniewaz od dbannia i kupowania rzeczy dla dziecka sa rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×