Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basieńka 232323

Przegiełam?

Polecane posty

slub to nie jest wygrana w totka, az tak zycia nie zmienia, i swiat sie nie wywraca do gory nogami, no chyba ze w czasie przygotowan :D dla mnie to naiwnosc jak ktos mysli ze po slubie to juz wszystko bedzie lepiej i super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basienka 232323
On moja korespondencje tez czyta i polaczenia. Mialam do niego zaufanie, ale ta sytuacja bardzo mnie wkurzyla. Znajac jego on i tak bedzie chodzil na te imprezy. coz, zobaczymy jak bedzie dalej. Mnie by nawet do glowy nie przyszlo zachowywac sie jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas nasza wszelka korespodencja to nie jest zadna tajemnica przed druga osoba - i wcale nie uwazam ze to niedobrze,wrecz przeciwnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moim zdaniem po ślubie mój kochany mężuś powinien przynajmniej mi się zameldować, że wychodzi z kolegami na piwo i że wraca o tej czy o tamtej porze, bo w pierwszej kolejności powinien troszczyc się o rodzinę, nie o kolegów.. a przed slubem niech się wyzyje do woli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basienka 232323
dziękuję Karolowa za zrozumienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też ci sie nie dziwię, że się wkurzyłas.. ja tez bym się okropnie wkurzyła, ale chyba nie zrobiłabym mu az takiej awantury... też nie uwazam, że przesiadywanie w parku do 5 rano, to normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejjku
smiesza mnie ludzie, ktorzy mowia o zaufaniu, a jedno drugiemu sprawdza telefon. Nie widze przyszlosci takich zwiazkow, predzej czy pozniej Wam sie to rozpadnie, kazdy ma prawo do prywatnosci, do swoich spraw i to jest zdrowe, a takie sprawdzanka, zakazy, nakazy sa chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyciak i uwazasz ze skoro Ty tak chcesz, i tak sobie myslisz, bo tak powinno byc, to tak bedzie...? przykro mi... zycze Ci tego z calego serca, niestety ludzie sie musza dotrzec i troche jakby "wychowac" wzajemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejjku
autorko, a jesli chodzi o Ciebie to nie powiem, bo tez bym sie wkurzyla, ale ja nie przeczytalabym smsa mojego faceta. Nie powinnas tego robic, teraz masz weekend spieprzony przez ta sytuacje, a on pewnie nie ma naprawde nic takiego na sumieniu, ze wrocil pozniej to nie powod do wielkich zmartwien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do sprawdzania łoejejku to tu nie chodzi o to ze ja co godzine sprawdzam jego polaczenia, on moje maile, listy... chodzi natomiast takze o zaufanie, ze jak otworze jego list np. od Uzredu Skarbowego bo mnie to zmartwi to sie nic nie stanie, ze jak on sprawdzi sobie czyjs numer w moim telefonie bo w swoim go zawieruszyl to tez nic sie nie stanie, bo nie mamy jakichs tajemnic w postaci smsow czy listow prywatnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa, ok w porządku, masz rację absolutna :) ale muszą być jakieś granice i każdy z obojga musi je dokładnie znac i ich przestrzegac.. mój facet tez niejednokrotnie wychodzi na imprezy ze swoimi kumplami, mimo że mnie nie zabiera a jeśli to bardzo rzadko, owszem, jest mi przykro, ale mówię sobie, że niech się wyszaleje teraz niz miałby szalec po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana zgadzam sie, ale Ty stawiasz granice, po slubie, przed... tylko ze to nie jest w zyciu tak jak Ty zawsze chcesz, i Twoj facet tez moze nagiac je raz, dwa, dziesiec a moze nawet przeginac ciagle... bo slub nie zalatwia wszystkiego, nie zmienia ludzi i ich nawykow, hobby, wrecz przeciwnie po slubie zyjesz z kims i trzeba sie do tego powiedzmy ustosunkowac bo niewiem nawet jak to dobrze nazwac, nauczyc sie zyc z druga osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzatta P
mój by nigdzie beze mnie nie poszedł i to nie ze względu na to że się mnie boi ( he he he fajnie zabrzmiało) ale po prostu każda minuta spędzona osobno jest minutą straconą. Szczególnie jeśli dużo się pracuje i tych minut jest niewiele. Gwoli wyjaśnienia: jesteśmy 9 lat, w tym 8 po ślubie + dziecko (6 lat)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zawsze jest tak jak po naszej mysli, a tym bardziej jak zyjesz z druga osoba ktora ma tez swoje nawyki, swoj styl zycia itp. bo to jest druga rozna od Ciebie osoba, i po slubie trzeba sie z tym nauczyc zyc, my mieszkalismy przed slubem z soba i nie zaluje, a mieszkanie na wynajetym to tez co innego niz na swoim z rachunkami, oplatami, zle ustawionymi kubkami ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli chodzi o sprawę nawyków... to drugi argument przejawiający za tym, ze nie chce mieszkac z nim przed slubem :) wolę jeszcze troche nacieszyc sie tym, że nie bede musiała wstawać o 3 w nocy i gotowac mu ziemniaków... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khama Kamila Chomi
Raz zdradzi i wadzi. Lepiej daj mu do zrozumienia, że nie jest najważniejszy http://tinyurl.com/4547yo8 Na Lato Dla Pań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie dziwne bo ta dziewczyna mogła by też napisać do tamtego kolegi a nie do twojego, ja wiedząc że jakiś chlopak ma dziewczyne wolałabym unikać takich smsów i napisałabym do tego drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloha100
Czy tu siedzą same dzieci...?:O Ile Ww macie lat?! On mi nie pozwala wychodzić wieczorem, ja mu nie pozwalam na to czy tamto, sprawdzanie telefonów itp. jako coś zupełnie normalnego...matko święta, toż to masakra w biały dzień... Dorośli ludzie w zdrowych związkach mają swoje zainteresowania, pasje, hobby, znajomych, spędzają czas razem, ale też i osobno, ufają sobie, nie przeglądają prywatnych rzeczy partnera, partnerki i, oczywiście, nie ma mowy o czymś takim jak"pozwalanie"!!! Jestem mężatką, dzieciatą,kocham swoją rodzinę, mamy wspólne zainteresowania, spędzamy razem czas,ale czasem każde z nas robi coś osobno - ja wychodzę ze znajomymi, on ze swoimi, poświęcamy czas na nasze - inne - zainteresowania. I nikt nikogo nie pyta o pozwolenie. Oboje możemy wyjść wieczorem!:P Wcześniej tylko dogadujemy się t w sprawie opieki nad dzieckiem. To tyle, bawcie się dalej, dzieciaczki:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łojejjku
aloha100 kłaniam się :p zgadzam sie z Toba w stu procentach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
picie na lawce w parku? niezle klimaty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frthtfhfsgfd
A ja uwazam ze jak zwykle prawda lezy posrodku. Z jednej strony rozumiem wkurzenie bo tez by mnie szlag trafil w takiej sytuacji. Takze tutaj jestem po stronie autorki,jednak tez uwazam ze facet zapewne nic zlego na mysli nie mial a Ty bedziesz miec teraz spierniczony humorprzez jakis czas. Jedno,czego nie rozumiem totalnie, to zakazow wyjscia gdziekolwiek. Nawet jak czlowiek jest w zwiazku to pozostaje autonomiczna jednostka ktora ma takze SWOJE zycie, swoje hobby, znajomych itp. I ma prawo wyjsc gdzies ze znajomym, pogadac, przeciez o swojej dziewczynie czy facecie nie bedzie gadac z partnerem.. :o Czasem tez trzeba spotkac sie z kims postronnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najlepiej to sie spytać tego drugiego co sie tam wyprawiało i tyle, może będzie w porządku i jeśli coś było to nie będzie tego ukrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
oj zapewne ;) mysle, ze w meskim gronie wystepuje wieksza solidarnosc niz wsrod kobitek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basienka 232323
Dziekuje za wypowiedzi. Porozmawiam z nim raz jeszcze, być może tez zapytam tego kolege bo znam go dosyc dobrzeJ Wiem, ze mnie nie zdradzil bo to nie ten typ, nie ufam tamtej;/ zmykam już, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×