Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigella_82

czy warto? czy to bedzie ponizenie?

Polecane posty

Gość Ninka131
też sobie tak tłumaczyłam,ale tyle razy ile mnie los w dupsko kopnął to ja nigdy nikomu takiej ktzywdy nie narobiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
nigella, nie bierz tego tak dosłownie, mi nawet ksiądz w konfesjonale powiedział, że ejstm młoda, póki ie nie zarecze mam prawo decydować, z kim chce być a z kim nie by znaleźć prawdziwe szczescie... i ku** wydawało mi się, ze znalazłam. nic nie rozumiem juz. NIC. czemu on mi to robi, czemu chociaż nie napisze, ze nie chce mieć ze mną kontaktu...tak czy siak to dziala na jego niekorzysc, jak przyjdzie co do czego, gdy bede na siłe musiala znalesc jego wady, by łatwiej było mi zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
dziewczyny napiszcie mi coś pokrótce o sobie, jestem tak wycieńczona, ze nia mam siły czytać całości po kolei..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
Byłam z facetem ok. roku było jak w każdym związku raz lepiej raz gorzej, gdy jego kolega zarwał ze swoją narzeczoną pojechali razem na imprezę i mój facet mnie zdradził tzn całował inna, więc się rozstaliśmy. Po jakimś czasie on się starał i zaczęliśmy spotykać się na nowo,było miło,umówiliśmy się,w dniu spotkania facet milczał,kiedy zadzwoniłam powiedział,że pogadamy później a wieczorem napisał,że nie możemy się dłużej widywać. a ta świnia pojechała sobie z jakąś dupą na dyskotekę no to co to ma kurwa być...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
a powinnam się odezwać? czy dalej czekać..bo wydaje mi sie ze teraz odzywanie równa się narzucanie. wyraźnie mi pokazuje ja bardzo ma mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
Ninka,,a od kad sie rozstalicie i on Cie zdradził...jak wiele czasu mineło..czy to sa wszytsko najnowsze wydarzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Dziewczyno, uwierz - jesli zachowuje sie tak, to nie ma sie nim co przejmowac. Tak jak mowilam juz - ja po rozstaniu dostalam smsa "nie pisz do mnie, meczy mnie to". No tak,prosba o spotkanie na żywo i rozmowe, wyjasnienie to jakas fanaberia z mojej strony, kompletnie fantazja mnie poniosla i mam mega meczace wymagania z kosmosu. Po historii z tym kolesiem już nic mnie nie zdziwi, serio. Żaden brak poszanowania uczuć, żądna obojetnosc, ignorowanie czy brak przejęcia sie tym, co może poczuć druga osoba. Nic. Mam megalekcję na całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
minęło 5 miesięcy od tamtej pory,tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
ninka i od 5 miesiecy czujesz ten ból po nim? super..a jak było u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
U mnie w związku było naprawdę dobrze. W ciągu kilkunastu godzin jego totalna zmiana, kompletny odjazd. Nagle jestem dla niego śmieciem, drwiny, kpiny ze mnie, bo łączyły nas stosunki służbowe, że tak powiem, mieliśmy w tamtym miejscu wspólnych znajomych. Dokopywanie mi, pokazywanie, ze jestem dla niego nikim i zerem. Jednoczesnie dostawalam smsy "Zaluj, bo jestem najlepszy". Zenada. Juz sie z nim nie musze widywac, zmienilo sie, odszedl. Ale smrod zostal - narobil plotek, roznych historii naopowiadal, prawdziwych czy nieprawdziwych, i nagle zostalam wysmiewanym i wyszydzanym pajacem wsrod naszych wspolnych znajomych w tym miejscu. Koniec historii. Wniosek? Nic mnie nie zdziwi (co nie znaczy, ze nie zaboli) juz u faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
już ci mówię, no więc to było na pocżtku wakacji tzn rozstanie ,ale miałam pracę wtedy -praktyki miałam zajęcie miałam to gdzieś ale po najbardziej smutnym rozstaniu jakoś zaczęliśmy się spotykać, a teraz nie dawno właśnie umówiliśmy się na kolacje a ta świnia własnie napisała że jednak nie możemy się spotykać i pa. to było dla mnie upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Nigella, a czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
a jak długo byliście razem i od kiedy go juz nie widujesz... serio nic nie czułaś wczeniej? niby nie dowierzam, ale sama sobie raczej nic zarzucic nie moge, ni może prócz tego że byłam ostatnio w nienajlepzej formie psychicznej.. najgorzej jest mi wyrzucić z głowy myli o wspomnieniach, w czasie których było nam cudownie i to,ze to sie moze już nigdy nie powtórzyc, ze tego juz nie ma.. a ja tak bardzo chce:( nie radzę sobie z tym. chciałąbym go nienawidziec ale nie umiem, on mnie rani a ja czekam, gdyby tylko cos milego by mi napisał teraz, w podskokach bym odpisała, taka głupia chwilowo jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
no pewnie wiesz były jakieś problemy jak byliśmy ze sobą różne,mniejsze i większe,jakieś wątpliwości czasem. ale jak się jakieś kłótnie zdarzały teraz to właśnie on dążył żeby się jednak spotykać,pisaliśmy do siebie itp ,no i pewnego pięknego dnia napisał mi wieczorem,ze długo pracował ,przeprasza był 13 godzin w pracy ale jutro pogadamy (to był czwartek),no więc ok,w piątek po pracy pisaliśmy a później on pojechał do kolego ale zadzwonił nawet dość późno,żebyśmy się spotkali żebym nie była zła ze nie ma czasu,no i się widzieliśmy w sobotę pojechaliśmy każdy na impreze,ale w niedziele gadaliśmy i umówiliśmy się na kolacje w poniedziałek a on w poniedziałek "nie możemy się spotykać,pa " to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
a co się okazało on na imprezę tego dnia pojechał i bawił się z takim wielkim byle czym. ja się czuje zawstydzona,zażenowana,poniżona,upokorzona po prostu poczułam się jakbym w pysk dostała. Ze ja się dałam tak oszukać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
to boli, to boli, strasznie...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
ja nie mogę poradzić sobie ze wstydem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
dasz rade! przynajmniej nie rozrywa Cie z bólu na milion milionów kawałeczków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
a co Cię tak bardzo boli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec opisze wam
głowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was dziewczyny - te nowe i te moje "zakorzenione" :) do zakorzenionych: to już 30-sta strona... jak będzie 100 to urządzimy sobie zlot, aby to uczcić :D Więc opiszę wam - ile masz lat? Tak naprawdę nie nam to oceniać czy teraz spłacasz jakieś swoje stare błędy itp choć supsersuper ma rację, że wszystko się wraca. Jednak powtarzam, że nie nam to oceniać ponieważ każdy ma swoje życie i swoje błędy do spłacenia, a bywa, że spłaca je przez całe życie albo na starość. Nie możesz żyć ze świadomością, że kiedyś zrobiłaś to czy tamto i jeżeli teraz cierpisz to na pewno za karę. Cierpisz bo taki nasz żywot. Wszystkie nas tu sprowadziło jedno - cierpienie, i to z miłości. Każda z nas przechodziła przez to co Ty, ja np wręcz byłam na skraju załamania, nie wyobrażałam sobie życia bez niego... wszystkim nam było ciężko, gdybyś kiedyś miała czas i ochotę przejrzyj wątek od początku, zobaczysz ile się zmieniło... spójrz na Adrienne, widać różnicę w tym co było jakiś czas temu a teraz jak odnajduje w sobie siłę. Nigella, supersuper... każda ma swoją historię i każda na swój sposób radzi sobie z przeszłością. Każda jest dzielną kobietą. Może ciężko Ci w to uwierzyć, ale ułoży się. Lepiej czy gorzej - wszystko się jakoś ułoży. Rozumiem, że Ci na nim zależy, że nie świata poza nim nie widzisz, ale postaraj się zachować własną godność przy tym. Pisałaś, że masz tam pojechać, kiedy to będzie? Może wtedy coś się wyjaśni? Dałaś mu stanowczo znać, że nie podoba Ci się taki zachowanie z jego strony i chcesz wyjaśnień? Może trzeba tak zrobić? Skoro facet tak się zachowuje, a wcześniej tak nie miał to widocznie coś na to wpłynęło, jakaś sytuacja, jakieś wydarzenie, ale nie daj się zwariować, bo z drugiej strony nie można wszystkich ludzi szufladkować i od razu podejrzewać zdradę, może ma problemy jakieś, cokolwiek. Tak czy siak gdybanie i tworzenie teorii spiskowych niczego nie zmieni. Zapytałaś: "jak wytłumaczyć to, że pozwala mi czuć to co czuję teraz" no właśnie... widocznie ma ważniejsze sprawy od Twoich uczuć w tym momencie. Może to dla was taka próba? "a teraz ten takie coś...tak nagle. To można tak? mowie o prawdziwym tak nagle, bo wiem, że byłam dla niego bardzo ważna.." jak widzisz można. Niektórzy faceci są tchórzami i kłamią do samego końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
widze,ze nasze grono troche sie powiekszylo... dziewczyny, teraz jest wam ciezko. myslicie, ze ten bol nie minie, ale czas faktycznie leczy rany ;) i ja min. tez jestem tego przykladem ;) sciskam was mocno i trzymam kciuki, zebyscie jak najszybciej doszly do siebie :) mi to zajelo 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
Tzn ja absolutnie nie myślę że to uczucie się nie skończy tylko teraz jestem tak zażenowana ,że nie wiem w którą stronę spojrzeć,nie rozumiem jak można kogoś okłamywać do końca w taki dziecinny sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
Ninka, nie wiem, czy doszlas do mojej historii, ale ex tez zostawil mnie z dnia na dzien. jednego dnia kochal, drugiego przestal sie odzywac :D zalosne, ale niektorzy faceci juz tak maja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ninka131
No dla mnie to po prostu zadziwiające jeżeli ktoś z dnia na dzień zmienił zdanie, jak można się z kimś umawiać mówić że jest ok i chcieć się spotykać a następnego dnia ,powiedzieć sobie pa i koniec wiersza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny!!! widze ze temat sie rozwinął:) az w szoku bylam jak weszlam na forum ze tu tyle wypowiedzi;) a wiec najpierw a propos ścierw jak to łoj dana mówi;) mam kolege hmm..wlasciwie kiepsko go znam, ale niewiem co on sobie (zarozumialec jeden!) pomyslał, ze ja wiaze z nim jakies nadzieje czy jak..niewiem, ledwie go znam,a on do mnie dzis ze lepiej bedzie sie nie spotykac bo on nie jest gotowy na zwiazek i ze sam nie wie czego chce... Ale sie chlopcu dostalo;P napisalam ze po pierwsze ledwie sie znamy wiec nie bardzo rozumiem..i nie znosze facetow ktorzy sami nie wiedza czego chca:)!!! nie chodzilo mi osobiscie o niego bo on jest mi obojetny,ale mam dosyc tego: sam niewiem czego chce...! no moglabym wszystkich takich na ksiezyc wyslac!! No naprawde! jak jeszcze raz uslysze taki tekst to nie recze za siebie;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak nie moze byc..nie bede sie interesowala zadnymi facetami ktorzy sami nie wiedza czego chca..al bo facet jest dojrzaly i odpowiedzialny albo do widzenia;P. Nigella82- my wracamy, bo kochamy,bo myslimy ze cos sie zmieni a oni robia z nami co chca! albo raczej robili..w moim przypadku przynajmniej bo ja juz sobie na takie traktowanie nie pozwole, jestem wiecej warta niz takie "coS";). łoj dana- slonce wcale sie nie dziwie ze plakalas czytajac to wiadomosc, zrobilabym to samo..wlasnie gdzie on byl jak bylo Ci ciezko?..obudzil sie po 5 miesiacach...nie jest wart niczego, a juz na pewno nie Ciebie;) i mysle ze faktycznie zrobilas krok do przodu, ze nie wyrzucilas tych rzeczy;). Z perspektywu czasu chce mi sie smiac, co do zjdec, bo ja po tym naszym rozstaniu pod koniec wrzesnia , przez pare dni trzymalam jego zdj pod poduszka..tesknilam za nim. Teraz chce mi sie smiac z tego, a zdj juz spory czas temu wyladowalo w koszu;). Ninka131- wyzwac od najgorszych..w sumie nic to nie da..no chyba ze tylko ulge Tobie;P ale czasem zaluje ze go nie wyzwalam od najgorszych...ale nie, bo ja taka dobra jestem, ze nawet mu napisalam ze zycze mu wszystkiego dobrego..wcale mu nie zycze wszystkiego dobrego, bo obojetne mi to ale wtedy bylam jeszcze zakochana. Zadowolony z zycia panicz.. jak najbardziej ma sie to do mojego bylego teraz na pewno sobie imprezuje, bo ma swoją ukochana wolnosc:) ..dziwne ze z tym akurat nie ma problemu, wie ze tego chce;p haha;) a nie widzialam juz go sporo czasu... niedlugo bedzie z 1,5 miesiaca.. a w te teorie splacania to jakos nie do konca wierze..po czesci moze to prawda..ale bez przesady:) Wiec opisze wam- hmm ja pewnie strasznie bym sie narzucala w twoim przypadku, niewiadomo w sumie co sie stalo ze sie nie odzywa wiec odchodzilam bym od zmyslow i wydzwaniala do niego non stop i mialabym gdzies co sobie pomysli, pozatym porzadnie bym mu powiedziala co mysle o takim zachowaniu:) pewnie to nie jest super rada,ale wiem ze tak bym zrobila. no i po tych wszystkich naszych historiach tez juz chyba malo co mnie zdziwi.. supersuper- byly zrezygnowal ze studiow?? napisalas "odszedl"..jesli tak to mozesz sie cieszyc..masz juz spokoj z nim;) co z oczu to z serca;) Wiec opisze wam-tez bylam taka glupia, niejedna z nas byla, ale wierz mi..to mija;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×