Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigella_82

czy warto? czy to bedzie ponizenie?

Polecane posty

Gość supersupersuper
"takie doswiadczenia ksztaltuja charakter i dzieki nim wiemy, czego oczekiwac od partnerow". No, mojemu tez sie ukszaltowal charakter. Wczesniej byl jak piesek za mna, ciagle maslanymi oczami wpatrzony we mnie. A teraz sie wielki czlowiek zrobil. Inny chod, inna postawa ciala, goli sie na lyso itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
ja 24 on 26. dziwne nie? bo opisujac jego zachowanie mialoby sie wrazenie, ze mowie o 15 latku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Puszki
Wiedz, że nie warto. Człowiek ten poniżył cię już raz - chyba powinno wystarczyć aby coś zrozumieć ? Tacy ludzie się nie zmieniają. Są to osoby, których nie obchodzą inni, zadufane w sobie udające częściowo zainteresowanie drugą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
slonce i deszcz - u mnie tez nie zachowuje sie jak dorosly facet a jak 15latek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba jednak kazdy czlowiek ma jakas wrazliwosc... to moze jak napisze co mi lezy na serduchu to jednak go choc troche ruszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Ja bym sie nie ludzila. Moj tez byl megawrazliwy, plakal przede mna. I co? potem "nie pisz do mnie, meczy mnie to".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
az mi mozg stanal w poprzek jak to przeczytalam, az nie wierzylam ze mogl tak napisac, 4 dni po zerwaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Ciekawe jak podejsc mojego. Jak podejsc niewychowane, egosityczne, zlosliwe dziecko bez kultury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
mysle, ze nie ma sensu robic zadnych podchodow. wiecie co bedzie najlepsze? isc dalej, zamknac ten rozdzial i zaczac cieszyc sie zyciem. wszystkie zaslugujemy na kogos znacznie lepszego, zwazywszy na to, jak nas potraktowali. jak juz to najbardziej dotknie ich to, jak zobacza nas usmiechniete i pewne siebie. wtedy moze dotrze do nich, co stracili :P tzn mojemu pewnie by to wisialo znajac go, ale wasi moze maja odrobine czlowieczenstwa w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
udaje? wydaje mi sie ze twardzielem sie jest albo nie jest, nie da sie udawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
slonce i deszcz : zebys wiedziala ze mojego zabolalo jak zobaczyl ze go ignoruje, mamw dupie i jestem usmiechnieta. Po 3 dniach dostalam smsa "zaluj bo bylbym najlepszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
supersupersuper, ten Twoj byly to skonczony burak jest ! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Wiem:( najchetniej to chcialabym zeby wyprowadzil sie na koniec swiata ode mnie. Ale musze go widywac i jego satysfakcje:( A wtedy jak napisal do mnie, to jeszcze pytal czy jestem zaskoczona ze do mnie pisze, odpisalam zgodnie z prawda ze tak, to zapytal czy "mile". frajer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
supersuper, ZDECYDOWANIE stac Cie na wiecej. nie zawracaj sobie glowy tym pajacem. wiem, ze latwiej sie mowi, poza tym serce i tak wie swoje i dochodza do tego emocje, ale facet jest zerem skoro tak sie zachowuje wobec Ciebie. jak patrze na moj zwiazek, to zdaje sobie sprawde z tego, ze nie tak powinna wygladac milosc. owszem, byl dla mnie dobry, dbal o mnie, bylam wpatrzona w niego jak w obrazek, ale bylo pare rzeczy, ktore byly niedopuszczalne w udanym zwiazku. caly czas myslalam ,ze z czasem sie to zmieni, ze on sie zmieni, ale prawda jest taka, ze facetow nie da sie zmienic chocbysmy niewiadomo jak sie staraly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slonce, mialam bardzo podobnie. bylo wiele sytuacji w moim zwiazku, ktore nie powinny miec absolutnie miejsca. ale ja wciaz wierzylam, ze on sie zmieni, ze bedzie dobrze. nie moge powiedziec, ze bylo zle, ale idealnie wcale nie bylo. ja bylam glupia i wierzylam, ze prawdziwa milosc wszystko przetrwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
"i dochodza do tego emocje" no wlasnie;/ te emocje;/ obiecalam sobie, ze bede go ignorowac, i nawet robilam na jego widok miny "znowu ty;/", jemu rura zmiekla, i stad ten sms, zebym zalowala, myslal pewnie ze bede tancowala wokol niego po tym smsie, bo przeciez jest swietny i bylby najlepszy, ale ja go dalej ignorowalam, chociaz w srodku kotlowalo sie we mnie maksymalnie jak od poczatku od zerwania, wtedy bym wszystko jeszcze oddala zeby wrocil, ale dalej go ignorowalam, byl zaskoczony ze pomimo TAKIEJ informacji wciaz go ignoruje, a potem...te emocje...i troche alko...i...ta szarpanina i te krzyki o ktorych pisalam wczesniej. I biedny zaluje teraz ze sie ze mna zadawal. I jeszcze pare innych rzeczy mu wtedy wygarnelam, raz po raz mu szczeka opadala. I wtedy troche postawa mu sie zmienila, o polowe mniej juz kozakuje, ale dalej w bardzo duzym stopniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eagle__
ale wy jestescie glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigella... naprawdę chcesz sie do niego odezwac? i naprawde wciaz naiwnie wierzysz, ze on sie zmieni? wiesz, ja nie przekreslam ludzi, ale uwazam, ze ludzie sie nie zmieniaja... jedyne co, to moga nauczyc sie panowac nad soba ale to wymaga ogromnej pracy... nie wchodz w to bagno bo pozniej bedzie tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakby ich podejsc w odpowiedni sposob... nie ma takich sposobow, ten typ tak ma, nie zmieni sie, bedzie dobry tylko wtedy gdy bedzie czegos od ciebie potrzebowal. nie badz glupia, troche szacunku do samej siebie. wiem co mowie, tez przez to przechodzilam. bylismy razem 4 lata, planowalismy slub, wspolne zycie. zerwanie przyszlo nieoczekiwanie, nic na to nie wskazywalo, jeszcze nie dawno wyznal mi, ze jestem dla niego calym swiatem. nie jest mi latwo, ale jestem silna, nie odzywam sie do niego, zachowuje sie tak, jakby on nie istnial, jakby nigdy nic nie bylo. chce byc szczesliwa ale zeby tak bylo, musze dac sobie do tego prawo i wy tez. jezeli mamy byc szczesliwe, to z kims innym. i to nieprawda, ze z nikim juz tak nie bedzie, ja tez tak mowilam, a z dnia na dzien jest mi latwiej. staram sie zyc normalnie bo musze. i wierze, ze z czasem bedzie jeszcze lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
a jakbyscie zareagowaly na nowa dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze? odcinam się od niego w najmożliwszy sposób. usunęłam z kontaktów, bo patrzenie o nim i przypominanie o jego istnieniu działa na mnie trochę destrukcyjnie. oboje mamy konto na fb, oczywiście nie bawiłam się w usuwanie go ze znajomych, ale ostatnio przypadkiem zauważyłam, że komplementował zdjęcie jakiejś dziewczyny. coś mnie jakby zakuło serce, nie nie z zazdrości, ale z takiej myśli, że przecież tak niedawno był tylko mój. najdziwniejsze jest to, że ta dziewczyna jest do mnie podobna. najwyraźniej lubi taki typ. po tym rozstaniu bardzo ucierpiało moje poczucie własnej wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
Ja po wielu rozmowach z moja mama mam go gleboko w dupie, serio. nie chce miec juz z nim nic wspolnego. On niech sobie zyje w swoim superprzekonaniu ze jest zajebisty, niewiadomo kim i superhiroł. Jesli dla niego sukcesem zyciowym i czyms co go podnosi na duchu jest fakt, ze to on zerwal z dziewczyna a nie ona z nim to moge mu jedynie wspolczuc. Ten czlowiek ma zaburzenia emocjonalne, rozstanie to smutna rzecz bo sie cos nie udalo, a nie powod do dumy. A co do nowej dziewczyny, to pisalam wczesniej, ze pod koniec czerwca mowil mi, ze probowal zakrecic taka magde z naszego roku, ale mu sie nie udalo (pisal do niej smsy a ona mu nie odpisywala). Tez mnie to uklulo ale sie tylko usmiechnelam chamsko;P A potem na korytarzu widzialam jak na nia patrzy, tym wzrokiem ktorym patrzyl TYLKO na mnie, i to tez zabolalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Omegaialfa, wiesz nawet gdyby mnie błagał i płakał na kolanach - nie ma już czego u mnie szukać. Pół roku temu wrócił skulony jak pies, kiedy to ja zaczynałam normalnie funkcjonować, zaburzył tym mój nowy rytm życia. I wtedy go przyjęłam. z jednej strony nie żałuję bo nie mogę sobie zarzucić, że nie próbowałam dać szansy temu związkowi ale z drugiej... może gdybym nie uległa moje życie wyglądałoby inaczej? może byłabym z kimś innym? to pół roku było takie, że ja mu już nie ufałam jak kiedyś, po każdej kłótni czekałam aż ze mną zerwie, miałam wciąż do niego żal. nie przyjęłabym go bo wiem, że już mu nie zaufam. i oboje będziemy się tylko męczyć. nie przeszło mi jeszcze całkowicie, ale często myślę, że go nienawidzę za to, co się ze mną teraz dzieje. ten lęk przed zaufaniem innemu facetowi, taka ucieczka, żeby tylko cierpienie się nie powtórzyło. małymi kroczkami próbuję to zmieniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supersupersuper
A ja dziewczyny dochodze do wniosku, ze temu czlowiekowi nie zalezalo na mnie, a na zwiazku ze mna;/ porazka;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łoj dana, a jak ostatnio do Ciebie wrocil? (pol roku temu) to ile czasu minelo od tamtego rozstania? i czy wtedy mieliscie kontakt? czy tez bylas taka silna jak teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×