Żenująca sytuacja nad jeziorem :( Zapadłam się pod ziemię ze wstydu :O

2 tygodnie temu byłam nad jeziorem ze znajomymi, tzn były też nowe osoby ale nieważne... było 12 osób, w tym 7 chłopaków. były dwa domki i w jednym domku ze mną i koleżankami było 3 chłopaków, którym się spodobałam najwyraźniej. późnym wieczorem zrobiliśmy sobie grilla i dużo zjadłam. W samym środku nocy, gdy wszyscy spali zachciało mi się...no wiecie, bardzo kupę :O W dzień zawsze robiłam jak byłyśmy tylko my dziewczyny w domku, ich się nie krępowałam. A kibelek był taki że słychać każdy szczegół wypróżniania. Strasznie mi się chciało bąków i za przeproszeniem srania. W panice pobiegłam za domek i tam się załatwiłam :O Na drugi dzień jak zwykle szliśmy całą paczką nad jezioro, chłopacy odbijali piłkę siatkową i spadła im i poleciała kawałek za domek. Rzuciłam się na tą piłkę a za mną koleżanka. Potem ona krzyczy: O jaaa cie, ale nam pies obsrał domek. Podbiegają chłopacy i jeden mówi: Mi się wydaje że to nie pies... A ja poczerwieniałam i spojrzeli na mnie tak strasznie dziwnie że zapadłam się pod ziemię. Chyba wiedzieli że to ja. Może ktoś tamtej nocy też nie spał? A;e siara :O :O

0/10

później jak wszyscy jedli grilla to wyjadłam tę kupę bo bałam się, że ktoś da próbkę do analizy i się wyda (jeden z chłopaków pracuje w laboratorium)

to prawda, i proszę się nie podszywać

później jak wszyscy jedli grilla to wyjadłam tę kupę bo bałam się, że ktoś da próbkę do analizy i się wyda (jeden z chłopaków pracuje w laboratorium) boski podszyw :D

5/10

Prawie mi sie udało wyprowadzić ich w pole ale zdradził mnie liść dębu wystający zza gumki od moich bokserek bo oczywiście skupiłam się na bezszelestnym wymknieciu z chatki zpominawszy pochwycić po drodze rolke papieru tak niezbędego do zwieńczenia srania jak pech to pech...

Podszywie

0/10

ale jaja :P jadnym slowem ; masz juz PRZESRANE :) a tak na sero, jestes pewna ze ktos mogl nie spac i slyszec jak wychodzisz? zreszta mglas sie zaltwic...nic w tym dziwnego by nie bylo, komus moglo by sie zdawac, ze snim bo jest zaspany :P zreszta, kupe mozna robic tak by nie bylo slychac. np wziac na reke papier i celoewac jakby w reke, a pozniej powoli i po cichu zsunąć :P

"wziac na reke papier i celoewac jakby w reke, a pozniej powoli i po cichu zsuną" o żesz kurva! padłam:O a może masz jakieś rady jak zagłuszyć pierdy, jakże chrakterystyczne dla sraczki

ja tak robię ale w wersji bez papieru

dobre podszywy to esencja kafeterii.

ja jak sram to przykładam do odbytu palec owinięty w papier, wtedy nawet jak są bąki to wychodzą cichaczem, a nie echem. jak wychodzi kupa to ją też w rękę lapie owiniętą papierem i zsuwam tak jak to ktos opisał. Proste.

rządzi:) Mozna trzymac przy odbycie kulke z papieru i smialo walic baki 0 nic nie slychac:)

jednak osobiście wolę srać w poduszkę, nic nie słychać a i potem ładnie pachnie no i szybciej zasypiam na takiej podusi

tylko jak u kogoś sram to tak robię :o

heeeeeee, pierwszy raz ktos sie pode mnie podszyl!!:):) orgazmiko! nonono, baki w papier, to tylko w gosciach. w domu wale bez skrepowania!

A przy chłopaku nie wstydzisz się puścić bąka i postawić solidnego kloca?

nie! zwylke stawiam mojemu stolca na klate

Dobry podszyw nie jest zły. Ale jednakowoż mam pytanie. Jedna z Twoich koleżanek użyła sformułowania-popatrzcie jak nam pies obsrał domek.!- Chmm moje pytanie brzmi. Gdzie był że tak napisze za przeproszeniem stolec? Na ziemi czy na ścianie?

/. Strasznie mi się chciało bąków i za przeproszeniem srania. W panice pobiegłam za i tam się załatwiłam/ ten fragment rozbawił mnie szczególnie:D:D No to się załatwiłaś:D:D

nasrałam na ścianie ale kawałek się odlepił i jak lawina potoczył w dół

ok napisze wam jak sprawy stoją:O to miało faktycznie miejsce niecałe dwa tygodnie temu ale oni do tej pory mnie szukają po lesie. Ukrywam się bo im nie wierzę.:O chcą mnie za to dopaść. Wtedy jak jeden z chłopaków powiedział że to chyba nie psa...a reszta spojrzała się na mnie jeden z nich krzyknął :Dawajcie Ją ! Szybko rozpalić ogień! uciekałam aż się kurzyło do lasu. Nocą szukali mnie z pochodniami!:O Teraz pisze z komputera zaprzyjaźnionego niemieckiego małżeństwa jakie przyjęło mnie do siebie na campingu jakieś pięćset jakiś kilometr od miejsc zdarzenia nad drugim jeziorem.:O

Przepraszam za tę emotkę (:D)bo w cale mi nie do śmiechu:O miałbyc przed D od słowa Dawajcie dwukropek bo to cytat wypowiedzi. Kurcze muszę kończyć bo Oni krążą po campingu i wypytują mnie. Moi mówi przyjaciele obiecali lojalność. Co więcej kibel w kabinie ma klimatyzację i jest dobrze wytłumiony jeśli chodzi o dźwięki. Nawet sobie nie wyobrażaćie jaka to ulga być w takim kiblu:)

Daj namiary. Odbijemy Cię!

Z tego wstryzmywania kupy dostaję zatwardzenia i mnie brzuch boli :( Ale czuję paniczny lęk przed czynnościami fizjologicznymi

Już nie mogę wytrzymać :( Ale wstydzę się iść zrobić kupę do tego małżeństwa, u których jestem, bo jak nie daj Boże usłysz a? :( No i boję się, że moji znajomi mnie znajdą i obśmieją :(