Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmartwionaonaonaoana

Piwo codziennie?

Polecane posty

Gość weropka
Szkoda mi was.Obyscie nie płakali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
a slyszalam tez opinie lekarzy, ktorz mowia, ze aby byc alkoholikiem to wcale nie znaczy, ze musisz litr wodki co dzien chlac... to moga byc 2 lampki wina, czy piwo... ale to MUSI byc dostarczane co dzien... bo inaczej organizm odczuwa bolesnie skutki braku %

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana no to nie zabraniaj.A obudzisz sie pewnego dnia z nałogowcem gorszym niz w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
Moge jeszczezrozumiec facetów którzy sie bronia przed nazwaniem ich alkoholikami ,ale nie zrozumiem jak kobieta nie widzi nic złego w wypijaniu nawet tylko 1 piwa dziennie. Szok.Ale takei podejscie do zycia czesto sie msci na osobie ktora nie widzi w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
poza tym tez sie zastanawiam jak z nim rozmawiac.nie chce wlasnie wyjsc na gledzacego rodzica, w kolko o tym samym. bo co za kazdym razem jak pojedziemy do sklepu,bede strzelac obrazona mine,ze on zbliza sie do pulki z piwem,albo mu dogadywac.to juz potem nie bedzie o czym gadac,bo sie zamknie chlopak na temat w ogole i jeszcze na zlosc bedzie robil...tak jakos dziwnie dzialaja wlasnie ludzie.... musze z nim porozmawiac raz a porzadnie ,na spokojnie ,nie napadajac na niego...strasznie to trudne jest... ale glowy mu suszyc nie zamierzam. jego wybor, tylko wybory niasa za soba konsekwencje... np to ze znikne z jego zycia w pewnym momencie..bo bedzie mnie taka sytuacja za bardzo meczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do weropka
rozumiem, ale nie można uważać, że wszyscy którzy piją jedno piwo są alkoholikami. A wg Ciebie tak jest. i dodatkowo obrażasz inne kobiety, jeśli powiedzą, że ich mężowie piją piwo . Mam na myśi ewę.. To chyba jej życie i jej mąż może sobie pić jeśli jej to nie przeszkadza. ja też mam okresy w życiu, gdzie piję codziennie piwo czy dwa. to znaczy że jestem alkoholiczką, nie? chodzzę do pracy, mam męża, dom, niczego nie zaniedbuję.. Oczywiście że szybko można sie uzależnić. Ja znam ludzi, którzy piją dwa trzy piwa już kilkanaście lat i nic sie nie zmienia. Nadal piją tyle samo, maja dzieci pracę.. nie sądzę że to alkoholizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
kiedys slyszlalam,ze sa rozne rodzaje alkoholizmu .sa alkoholicy ,ktorzy wlasnie codziennie 2 piwka wypija ,i tak przez lata, sa tacy co sacza jakis mocniejszy trunek caly dzien, a sa tacy co maja napady ,czyli nie pija przez 1 msc ,a potem przez tydzien w trupa sie zalewaja.... teraz mi sie przypomnialo,ze gdziees kiedys uslyszalam o tym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostraMierzwa
no rozmowa to podstawa... to, ze on pracuje w uzaleznieniach to naprawde o niczym nie swiadczy... to, ze pije 2 piwa dziennie nie musi czynic z niego alkoholika... ale moze... jesli nie bedzie chcial odstawic piwa, znaczy ma problem... a brzuchol mu nie urosl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
do weropka czy ty nie rozumiesz,ze codzioenne wypijanie jakiegokolwiek alkoholu,nawet w małych ilosciach jest alkoholizmem,bo tak niestety jest. A obrazam tylko takei kobiety,które nie widza nic złego w tytm,ze ich faceci pija codziennie.Bo to sa idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
Z choroby alkoholowej nie można się wyleczyć, to znaczy że nawet po wieloletniej abstynencji próby tzw. "kontrolowanego" picia kończą się powrotem do nałogu. Możliwe natomiast jest zatrzymanie choroby i rehabilitacja, gdzie fundamentalnym warunkiem zdrowienia jest abstynencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
Faza wstępna prealkoholowa, trwająca od kilku miesięcy do kilku lat, zaczyna się od konwencjonalnego stylu picia. Człowiek odkrywa, że picie alkoholu nie tylko daje przyjemne doznania, ale także łagodzi przykre stany emocjonalne. Wzrasta tolerancja na alkohol. Faza ostrzegawcza zaczyna się w momencie pojawienia się luk pamięciowych palimpsestów. Faza krytyczna rozpoczyna się od utraty kontroli nad piciem. Faza przewlekła zaczyna się wraz z wystąpieniem wielodniowych ciągów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
to, że ktos się nie awanturuje, nie znaczy że nie ma problemu i naprawdę śmieszne są te żonki, którym to nie przeszkadza, zobaczymy czy za kolejne 10 lat nie zmienią zdania, gdyby alkohol nie był szkodliwy to nie byłby od 18 lat, nie byłoby odwyków i tyle rodzinnych tragedii z nim związanych, no ale to pewnie wyjątki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
belerofront no własnie,jak ktos jest miły,potulny i pije to niektórzy po prostu uwazaja,ze nie ma problemu. Alkoholicy to nie tylko osoby bez wykształcenia,bez pracy,niekurturalni ,chamscy.Alkoholikiem moze stac sie kazdy.Niektorym sie wydaje,ze panuja nad tym,a to niestety nieprawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka daj sobie luz
i nie wklejaj tutaj jakiś definicji ok... Autorko, jeśli uważasz, że to problem to porozmawiaj z mężem na ten temat. Moim zdaniem to nie jest jeszcze alkoholizm, choć być może tak to sie może skończyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
no brzuchola nie ma za duzego;) ale z wiekiem kto wie?! wiecie jak tak czytam niektore wypowiedzi,to ja sie zastanawiam czy duzo moich znajomych nie ma jakis problemow,no oprocz osob,ktore wiem,ze moga juz problem miec... bo moi koledzy nie raz przychodza do pracy na kacu, udaja przed swoimi zonami swietych ,a chleja wode z kolegami tak,ze film im sie urywa. browarek tez jest czestym gosciem w domu.... a na codzien fajni,sympatyczni kumple....i tezzony robia im awantury o to picie, nie raz slyszlalam to od nich,ze musza przerwe zrobic,bo zona..... ale co msc przerwy a potem znow impreza. moj kumpel sie przez 2 msce zarzekal,ze wodki to juz nigdy nie wypije,bo na ostatniej imprezie polecial i to rowno,ze jeszcze przez 2 dni chodzil struty,a po dwoch mscach przyszedl skacowany rowno mowiac,ze sie upil z kumplami... dla mnie to masakra.... ale widze,ze wiele osob niestety tak zyje.... a ja nie chce,zeby moj przyszly maz, naszemu dziecku przed snem chuchal browarem dzien w dzien.... dlatego wole dmuchac na zimne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana kobieto,ty uprzeczytaj sobie o alkoholiźmnie w necie,idź do specjalisty,on ci powie dokłądnie co i jak i zobaczysz,ze niestety twoj facet to alkoholik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka wrzuć na luz
on jeszcze nie jest alkoholikiem ale moze nim być w przyszłości. i autorko nie sluchaj rad weropki bo ona strasznie demonizuje i wyolbrzymia sprawy picia... Pogadaj z facetem, powiedz mu o swoich obawach, umówcie sie że nie pijecie w tygodniu tylko np. w weekendy. Może on potrzebuje Twojej pomocy. A rady typu weź i uciekaj od niego (jakie daje Ci weropka) są dziecinne i głupie. Podobno go kochasz i mieszkasz z nim, więc dlaczego nawet jakby byl na początku drogi do uzależnienia nie chcesz mu pomóc?? To ta wielka miłość... Zostaw faceta bo pije dwa piwa dziennie... Sama pomyśl czy to mądrze i dojrzale brzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
weropka wrzuć na luz on jest alkoholikem.Przeczytaj sobie pierwszy post autorki,to moze zrozumiesz,to facet jest alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
weropka wrzuć na luz i nie ma czegos takiego jak pomoc bliskich w nałogu alkoholowym.Tylko specjalista moze mu pomoc,bliscy,w tym wypadku ta kobieta powinna na czas zaprzestania picia zerwac z nim kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
do weropka chyba boje sie prawdy,bo jak dla mnie bedzie to oznaczac jedno. KONIEC kur.... jak w gre wchodzi milosc, to wcale nie jest latwo,bo jakby mi nie zalezalo,to bym sie mogla spakowac i wyniesc.... ech. na razie bede z nim rozmawiac... ale w ogole podoba mi sie ta wartka dyskusja na ten temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana a co,chcesz załozyc z nim rodzine i wtedy to bedziesz miała fajnie z pijakeim,ktory co tam,wu\ypija tylko 1,2 lub 3 piwa dziennie,ale bedzie taki miły,grzeczny. Twoje zycie,ale radziłąbym Ci skontaktowac sie ze specjalista od nałogow.,Ja tam moge demonizowac jak to ktos napsiał,ale taki specjalista wyjasni Ci wszystko dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana Ty najpierw porozmawiaj ze specjalista abys miała argumenty w dyskusji ze swoim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
zerknelam szybko na objawy alkoholizmu na wikipedii,moze to nie jest jakies mega profesjonalne zrodlo wiedzy,ale o objawach napisali dosyc obrazowo. z tego co widze, to zgadza sie jeden. ze ma chec wypicia alkoholu,ze go ciagnie do tego piwa. reszty objawow jak na razie nie posiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
mysle,ze masz racje. wybiore sie do specjalisty, opowiem jak to u mnie wyglada i zapytam co o tym mysli ... tak chyba bedzie najrozsadniej,bo sama wiele nie wymysle na ten temat.nie posiadam wystarczajacej wiedzy w tym temacie,aby moc sie konkretnie wypowiadac na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana a ta chec,codzienna,to co,niby nie uzaleznienie,niby nie alkoholizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwionaonaonaoana
z tego co pisza ,to jest jeden z objawow alkolizmu. potrzebne sa trzy objawy,aby stwierdzic ,ze to alkoholizm. troche to dla mnie nie zrozumiale,bo wydawalo mi sie zawsze,ze sama chec picia codziennego to juz alkoholizm,na wikipedii doczytalam sie czegos innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
zmartwionaonaonaoana kobieto,te nastepne 2 objawy,to juz całkowity alkoholizm,nałog neisamowity.tak w dziwny sposob okreslam to,bo nie ejstem specjalistką i nie znam fachowego okreslenia. Alkoholizm rozpoczyna sie własnie na chęci codziennego spozywania alkoholu,nawet w małych ilosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weropka
OK,ja spadama,el wiem,ze mam racje,ze osoba,ktora pije nawet 1 piwo codziennie lub spozywa codziennie wino do pożywienia jest alkoholikem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko a czy Ty taże
z nim pijesz? poza tym dlaczego od razu zakładamy że on jest alkoholikiem. Po pierwsze on nie wie że masz problem z racji tego że on pije codziennie, bo jeszcze mu nic nie mówiłaś. Po drugie jest facetem, a rzadko się zdarza że facet nir pije piwa (nawet codziennie) Radzę Ci najpierw porozmawiać z nim o tym "problemie" a nie chodzić do poradni czy specjalistów. Może się okazać że Cię przeprsi i faktycznie przestanie pić a tobie będzie głupio, że zrobiłaś z igły widły. ale niestety może być też odwrotna sytuacja i wtedy radzilabym Ci wybrać sie do specjalisty. Przede wsystkim szczera rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×