Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 3444442352346457

dlaczego facet/chłop ze wsi nie może mieć dziewczyny z miasta i na odwrót

Polecane posty

Gość 3444442352346457

jak wam sie wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawiaraaa nr 1
dlaczego nie może miec? No może tylko kiedy facet ze wsi jest naprawdę typowym człowiekiem który pracuje na polu, prowadzi gospodarstwo, doi krowy itp. to wtedy kobieta z miasta raczej z takim nie wytrzyma. Jak chcecie to poczytajcie sobie historie pewnej dziewczyny, co przezyła kiedy przeprowadziła się z miasta na wieś, historia szokująca, szkoda dziewczyny, na forum: "Netkobiety" w dziale "stres, lęk, depresja" wątek pt. "przeprowadzka z miasta na wieś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjsddjkdjkasdj
To chyba zależy wsi . W mojej jest wiele par " mieszanych " .Ale z drugiej strony , ostatnią krowę wydziałem tutaj jakieś 10 lat temu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest na odwrót czyli
ja ze wsi on z warszawy mimo iż się bardzo kochamy, jest wieeele nieporozumień! różne drobne scysje o głupoty. Niestety, ale to są inne srodowiska. Kocham mojego P. najmocniej w swiecie, ale gdyby miało sie cos inaczej potoczyc - nigdy faceta z duzego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XOvaX
Ja jestem z malenkiej wsi na mazurach a moj facet z centrum Poznania;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3444442352346457
poznań to wiocha :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest na odwrót czyli
podam przykłady: -ukroje mu za grubo wedline na kanapki czy ser i juz panicz narzeka -wstac rano - jak nie musi do pracy - nie ma opcji. ja mam o 6 wdrukowane budzenie -mentalnosc jest inna, jak czasem powie swoje zdanie na jakis temat, to ja oczy jak 5zł - u nich w domu (tescie w wawie) jak jest obiad, to tacy sa sztywni Ą, Ę, że tylko sie boje czy jakiejs gafy nie popełnie jesli chodzi o savoir vivre.... u mnie w domu liczy sie spotkanie, kazdy je jak umie, nikt sie nie przejmuje kolejnoscia posilkow czy sztuccow, byle było miło - nic nie umie zrobic w ogrodzie - ale kto go mial tego w bloku nauczyc?? - chorowity, ja nie choruje wcale - czepia sie glupot, a to, że cos nierówno leży, czy to krzywo, itp, ale sam zostawia rzeczy nie na miejscu i brud po sobie. ale obrus nie moze sie przekrzywic o 1cm nawet - nie zje byle czego... ja gotuje raczej dobrze (od 13 roku zycia gotowalam obiady dla calej rodziny i to nie byle g.. z torebki) ale jasnie pan lubi wybrzydzac - a to za duze kawalki miesa i nie moze ugryzc, a to "za suche", a jak ostatnio zrobilam kurczaka w sosie potrawkowym z ziemniakami i jakas tam surowka, to wyjadl mieso a sos zostawil, bo widelcem nie umie nabrac, a nie bedzie mieszal z ziemniakami - wiecie, tak rozgniatal ziemniaczkow z sosem - bo jak to tak. I sporo sosu, ktory byl podstawa potrawy musialam wywalic - w ogole ma sporo takich wielkopanskich zachowan, ale mieszkamy 3 rok na wsi i powoli go przerabiam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3444442352346457
hehe dobre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dywers
u nas jest na odwrót czyli haha dobre, docieraj go jeszcze beda z niego ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u nas jest na odwrót czyli
oj ja odsloniłam wierzchołek gory lodowej tylko... jestesmy razem 7 lat dopiero, pierwsze 3 lata to wiadomo, sielanka, nie widzi sie wad. Nadal sie bardzo kochamy, ale zaczynają wyłazic takie różne swiatopoglądowe kwestie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdurny tytul
jest mnostwo takich mieszanych par. ja jestem z duzego miasta, moj facet ze wsi. w niczym kompletnie nam to nie przeszkadza 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a śmierdzi potem i wsią?
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciała żeby one
sama smierdzisz debilko ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinka......
Największy smród jest w mpk, jak miastowi wracają z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a śmierdzi potem i wsią?
na wsi nie czuć bo duży przewiew na polu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to? Ja właśnie mam męża ze wsi. Jest cudownym człowiekiem. Mieszczuchy to cwaniaki wyżelowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym chciała żeby one
poziom higieny w miastach dopiero niedawno sie podniosl, wczesniej byl tam gorszy syf niz na wsiach - chlopi jak sie od stuleci kapali co tydzien, tak robia to dalej, a w miastach jeszcze 100 lat temu myto sie o wiele rzadziej, bo woda byla uznawana za niezdrowa i zrodlo chorob. MOzecie przeczytac sobie wspomnienia magdaleny SAmozwaniec (siostra Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej) jak to wyglądalo - opisywała, że jesli jakas miejska panna nie miala syfow i tradziku to juz byla cudem, bo wszystkie mialy, a na wsi nie - bo sie czesciej myly i po sloncu chodzily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miastach juz nie ma
mezczyzn tylko pipy a'la justin Bieber. Jak spotkasz w miescie przystojniaka to na 99% jest przyjezdnym ze wsi, robotnikiem na budowie, czy kimkolwiek, ale nie z miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieśniakkkk
całą zime sie nie myje bo woda w studni zamarźnięta :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miastowa od urodzenia
u nas jest na odwrót czyli - trafilas na jakiegos zyebanego faceta :o nie generalizuj, ze wszyscy faceci z miasta sa tacy! ja mieszkam w miescie od urodzenia, moj facet to samo i zadne z nas nie ma takich glupich zwyczajow jak twoj miastowy paniś. :o takze nie generalizuj, bo np - moj facet w ogole nie wybrzydza jesli chodzi o jedzenie. -savoir vivre w rodzinnym gronie to jedynie taki, ze jemy sztuccami. - w miastach sa tez domy z ogrodami, on w takowym mieszka, moi rodzice od kiedy byłam mała mieli działke pod miastem i żadna praca w ogrodzie nam nie jest straszna. -z tym chorowaniem to żal komentować nawet... -uważasz, że w miescie nie ma flejtuchów i brudasów, tylko sami pedanci? -ziemniaczki rozgniatać z sosem uwielbiam. jak jem sama to tylko widelcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miastach juz nie ma
wspołczuje mieszczuchom kiszacym sie w blokach jak ogóry w sloiku :classic_cool: ja patrze wlasnie przez okno i widze MOJ piekny ogrod, wychodze przed dom i stoje na MOJEJ ziemi, a wy? nic nie macie poza tym smiesznym malutkim mieszkankiem. Jem sobie obiad jak jest cieplo na drewnianym stole przed domem, moj kot nie meczy sie w 4 scianach tylko biega sobie i skacze po drzewach. Dzieci beda znaly podstawy zycia w naturze, beda umialy rozpoznac gatunki drzew i nie zgubia sie w lesie. a wy? chomiki w klatkach, fundujący to samo swoim biednym dzieciom? nie ma do was nienawisci, po prostu mi was szkoda... zarabiam moze mniej niz w warszawie, ale miejsce w ktorym mieszkam, mozliwosc posiadania domu i dzialki wyceniam na wiecej, niz wasze wyzsze pensje w miastach, gdzie i tak macie drogie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w miastach juz nie ma
a co do mieszczuchow zyjacych w domkach jednorodzinnych badz szeregowkach: nawet jak macie ten mały spłachetek ziemi, to jest on smiesznie maly, ze nie wiesz, czy posadzic piwonie, krzak porzeczki czy trawnik, bo wszystko naraz sie nie zmiesci :/ a jak juz masz chociaz te 12 arów to i tak za płotem od 3 stron sąsiedzi, 2 ulice dalej inni ludzie, zero terenu naturalnego - moze jakis park, pelen srających psów, sztucznie przekształcona przyroda. Na wsi, nawet jak mieszkasz w ciasnej zabudowie, to 500m masz las, pola... PS fajnie, ze ludzie w miastach maja swoje działeczki, ale to nie to samo, co ogrod ktory masz tuz pod domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech się myje
Poznałam kiedyś faceta ze wsi, zaprosił mnie na wycieczkę. Kiedy po mnie przyjechał, miał grubą żałobę za pazurami, nie taki lekki nalocik jaki się robi po przejechaniu przez dowolne polskie miasto, ale tak po pare deko czarnej ziemi za każdym pazurem, poza tym wydzielał brzydkie zapachy i nie umiał się zachować. Kiedy wróciliśmy, wprosił się do mnie do domu chociaż go delikatnie zniechęcałam, a gdy już był u nas, nie miałam odwagi przedstwić go rodzicom, bo wyobraziłam sobie cały komentarz niewerbalny mojego taty, jego miny, chrząknięcia, gesty w których był mistrzem a od których wszyscy zawsze pękali ze śmiechu. Po prostu wstydziłam się kolegi i tak to sie skończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4565476809
wieśniaki :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sobię pomyślę, że taki chlopak najpierw doi krowy a póżniej mialby mnie piescic to mnie cofa, sorry nic na to nie poradzę. Dla mnie to obleśne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z miasta ona ze wsi, fakt faktem jesteśmy ze sobą niedługo, mieszkamy od niedawna razem, jaką różnicę widzę między dziewczynami z miasta a ze wsi? moja narzeczona nie jest rozpieszczoną sztywną księżniczką tylko normalną wyluzowaną dziewczyną, uśmiechniętą, pracowitą, zawsze można o wszystkim porozmawiać, nie dąsa się z byle powodu, jest dużo bardziej entuzjastycznie nastawiona na ludzi niż te królewny z miasta, może jedynie brakuje jej jeszcze pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×