Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izusiowa Mama

Dylemat: pytać się czy nie pytać.

Polecane posty

Gość Izusiowa Mama

Mam zmartwienie. Byłam z bratem męża i jego rodziną (żoną i dwuletnią córką) na tygodniowym urlopie. Matko to dziecko to okropny łobuz, nie mniej nie popieram tego, że mama "wychowuje" dziecko biciem: Popchneła moją córke - lanie w tylek, Zabiera zabawki - lanie w tyłek, Obuci się w nocy- lanie w tyłek, Nie słucha - lanie w tyłek A po łapach tak dostaje, że mam wrażenie, że jej rączki się składają. W niedziele widze się z jej mamą, zapytam co ona chce osiągnąć biją dziecko tak często, każdego dnia..... Obecnie dziewczynka jest hałaśliwa, nerwowa, bije inne dzieci, ogólne jest niesympatyczna dla innych dzieci... Jak sądzicie, mogę powiedzieć, że mnie to razi, że matką ją bije???? Ponadto moje dziecko, boi się iść teraz do cioci. Odkąd wróciłam z wakacji, przestało mi wogóle w nocy spać, po kilka razy budzi się z histerycznym płaczem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygdd
jakas psycholka z tej matki czy co. znam przypadek ze matka tak wlsnie traktowala dziecko...moze nie lała ale bardziej krzyczala...dziecko staje sie newowe...i miesiac temu mialo pierwszy atak padaczki:( nie mozna tak stresowac dzieci !! to tylko dziecko!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uff no nioe mogee
niech twój maz porozmawia z bratem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''Obecnie dziewczynka jest hałaśliwa, nerwowa, bije inne dzieci, ogólne jest niesympatyczna dla innych dzieci...'' nasladuje zachowanie mamy. nie zna innego zachowania. boshe biedne dziecko. jasne ze powiedz. ciekawe gdzie jesy ojciec dziecka !!! patologia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym nasłała policję...
niech rodzina myśli że zrobiła to jakaś sąsiadka, w końcu na pewno sąsiedzi słyszeli nieraz jak maluh dostaje po dupie i nagle płacze. Sama nie reagowała bym pytając bo to i tak nic nie zmieni ....chociaż można spróbować ale policja to byłby dobry pomysł. Żona twojego brata powinna się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagog bez pracy
Myślę, że powinnaś faktycznie poprosić męża, by porozmawiał z bratem - niestety ludzie nie lubią, kiedy ktoś nawet w dobrej wierze wtrąca się w wychowanie ich dziecka - mimo, iż jestem pedagogiem i potrafię racjonalnie wytłumaczyć rodzicom błędy wychowawcze jakich się dopuszczają nierzadko spotykam się z jawną krytyką "mojego wtrącania się w nie swoje sprawy", nawet ze strony osób mi bliskich. Jeśli sama zdecydujesz się na rozmowę ze szwagierką pamiętaj, że niestety takie rozmowy nie są łatwe i wymagają dużej delikatności i taktu - nie rezygnuj jednak, bo dobro dziecka jest najważniejsze. Bicie nie jest najlepszą taktyką wychowawczą, w ogóle nie jest dobre, dla mnie to często przejaw bezsilności rodzica lub próba jawnego zastraszenia malucha - niektórzy nazywają to zdobywaniem szacunku czy autorytetu w oczach dziecka, co śmieszy mnie okrutnie, bo co to za autorytet oparty na strachu. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ja miałam podobną
sytuację tyle że ze znajoma która bije regularnie swojego dwuletniego synka uważając że jak nie dostanie codzień porządnie w "dupę" to nie będzie wiedział jak ma się zachowywać, efekt jest ten sam, malec bierze się do bitki przy innych dzieciach i nawet już do swojej mamy próbuje, niby się jej boi a jednak jest wobec niej agresywny. Ostatnio podniósł na nią rękę i od razu sam dostał w plecy. Znajoma żali się że mały robi się jeszcze bardziej nieznośny bo podnosi na nią rękę na co ja odparłam "poczekaj jeszcze z 10 lat z pobije cię tak że nie wstaniesz z podłogi i będziesz mogła sama sobie podziękować" . Powiedziałam jej też że jeżeli przy mnie jeszcze raz zbije swoje dziecko to od razu dzwonię po policję....znajoma już do mnie nie przychodzi ale z tego co słyszałam to nadal bije syna. Trzeba od razu po policję dzwonić (nasłać ich)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co?co?co?
obuci?? co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ja miałam podobną
rady pedagoga to wartościowe rady ale często nieskuteczne gdyż bardzo wielu ludzi stosuje te metody z wygodnictwa a często z własnej niepochamowanej agresji i złości i tu by trzeba było psychologa albo psychiatry dla samego rodzica a że leczenie to proces długotrwały i niekoniecznie uwieńczony sukcesem tak więc szkoda czasu i pupy dzieciaka .....ja bym reagowała tak by ta osobą wstrząsnęło pożądnie bo skoro sama nie potrafi podejść do dziecka psychologicznie to i widać nie uznaje takich metod .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pedagog bez pracy
Myślę, że policja jest tutaj w tym momencie nie potrzebna - niech mąż porozmawia z bratem, albo Ty ze szwagierką, możesz też podrzucić jakiś artykuł na temat skutków bicia maluchów w jego późniejszym życiu. Jeśli po tej rozmowie nic się nie zmieni wtedy możesz zawiadomić Pomoc Społeczną lub Policję (niestety po uruchomieniu takiej procedury dziecko często najwięcej cierpi, więc jeśli nie jest to konieczne w tym momencie odradzałabym) - są to jednak ciężkie działa, choć z drugiej strony dobro dziecka jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ja miałam podobną
Dodam jeszcze że mieszkam w Austrii (tak zwanym kraju policyjnym:D) i ma to te dobre strony że tu za uderzenie dziecka mozna je stracić (opieka społeczna) . Nie wolno uderzyć dziecka ani podnieść na nie ręki gdyż ktokolwiej z ulicy a nawet samo dzieko może iśc na komisariat i rodzic ma przechlapane, dlatego niekt tu dzieci nie bije (oczywiście są wyjątki ukryte w domowych zaciszach jak wszędzie na świecie) ale wiadomym i jawnym jest to że jest to surowo karane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synia87
w Polsce nigdy takiego prawa nie bedzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorko ja miałam podobną
Właśnie. I to jest smutne. Tyle się mówi o przemocy , tyle kampanii było a wszystko na marne bo mentalność ludzka jest silniejsza od porad psychologów, pedagogów i presji tychże kampanii. Ja uważam że tu trzeba radykalnych rozwiązań w końcu mamy do czynienia z dorosłą osobą która znęca się nad dzieckiem a nie z nieświadomą , niewinną osóbką która nie wie co robi. Jeżeli zmiana metod wychowawczych jest dla takiej osoby zbyt trudna to trzeba jej pomóc;). Kiedyś czytałam dobry poradnik pewnego amerykańskiego psychologa który twierdzi że nie ma czegoś takiego jak niemożność powstrzymania agresji, nawet największy psychol który bije pod wpływem napadu agresji może zostać powstrzymany , przykładem było przyłożenie mu broni do głowy przez policjanta, także powstrzymać się zawsze można, trzeba tylko chcieć. Wiem że często padło tu słowo policja ale czyż nie jest to często jedyne wyjście? Jak dla mnie najwazniejsze jest dziecko (pierwsza kolejność) dopiero potem można zająć się dorosłą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z mezem w koncu to rodzina jego brata. Czy on tez tak bije to dziecko?Brat na brata chyba moze wpłynac,a ten na swoja zone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×