Nie żencie sie.

"znam faceta (ba - za mało powiedziane, spotykałam się z nim kiedyś), który wieczorem wypijał piwo i zostawiał butelkę, a gdy chciało mu się w nocy sikać to nie szedł do wc tylko siusiał właśnie do tej butelki noc w oparach własnego moczu? no cóż, dla niektórych nie problem..." o ja pier.... :o gdzieś go wynalazła? :D

"u nas sie nie da podłączyc zmywarki, trzebaby podobno strasznie kombinowac i kuć i zmieniac coś (stary dom) a nie pomieszkamy tu dlugo, wiec nie ma sensu." jak może nie dac się podłączyć zmywarki? włączasz do prądu, odpływ wody do zlewu i zmywasz, kurvva co za filozofia

reminka jesteś bardzo złą kobietą, zasłużyłaś na chłostę i karę dożywotniego sprzątania bałaganu pozostawionego przy kompie przez Twojego mena :(

zmywara musi też pobierac wode, nie???? i z tym jest problem. Przed nami mieszkały w tym domu 2 pary (obie nasi znajomi) i tez kombinowali. Ja sie nie znam, ale ponoc to za duzy wydatek i za duzo kucia itp. A wyprowadzamy sie stad niebawem (jeszcze nie wiemy, czy za miesiac, czy za rok, ale jednak). ZMarnowany mysle ze niedopasowanie charakterow to nie jest powod zeby sie w ogole nie zenic i mieszkac osobno :D :D

nie żeń się - szkoda kobiet dla takich jak ty... dzieciuch

poza tym mówie juz po raz 2: NIE CHODZI MI O TO ZEBY ZMYWAL TYLKO ZEBY ZANOSIL BRUDNE RZECZY DO ZLEWU jasne?

On się nie zmieni. Mam to samo tylko z żoną. Brudas pozostanie brudasem, szkoda nerwów. Pozstaje się tylko przyzwyczaić albo zmienić partnerą (u mnie niestety to nie takie łatwe, bo dzieci są).

"reminka jesteś bardzo złą kobietą, zasłużyłaś na chłostę i karę dożywotniego sprzątania bałaganu pozostawionego przy kompie przez Twojego mena" ale on tam jakoś specjalnie nie śmieci :D "poza tym mówie juz po raz 2: NIE CHODZI MI O TO ZEBY ZMYWAL TYLKO ZEBY ZANOSIL BRUDNE RZECZY DO ZLEWU jasne?" może POWIEDZ TO JEMU, A NIE NAM? :D

reminka facet był ogólnie dziwny, dlatego spotkałam się z nim parę razy :D miał dziwną fobię, ale nie chcę o tym pisać, bo być może nawet i tu grasuje :) jego jedyną zaletą była spektakularna uroda

to nic nie da, znam to z autopsji możliwe są jakieś chwilowe zrywy, ale faktycznie charakter dorosłego człowieka jest prawie nie do modyfikacji przyzwyczaj się, są gorsze przypadki

laska od razu krzyczy. Krzyk jest objawem bezradności, frustracji i swiadczy o prostactwie. Może jej nie dogodziłeś w łóżku i przez to taka zła :P nie no żart, po prostu zakompleksione babsztyle - jędzowate tak mają, że unieszczęśliwiają wszystkich naokoło, bo czują się przez to lepiej i jebie je to, że innym rozpierdalają humor

do myśle ze nie kazda A ja mysle ze trafiłes w sedno.

może niech ona idzie do psychologa i powie, że byle mała rzecz doprowadza ją do szału i przez to psuje innym dzień. Nie każdy odnajduje wewnętrzny spokój, ale można sproować, dla samego siebie szczególnie jestem laską ;)

"reminka facet był ogólnie dziwny, dlatego spotkałam się z nim parę razy miał dziwną fobię, ale nie chcę o tym pisać, bo być może nawet i tu grasuje jego jedyną zaletą była spektakularna uroda " to któryś z prawiczków? :D

mowicie "jędzą" niestety nikt nie umie popatrzyc z perspektywy 2 osoby. Czy myslicie, ze kobiety sa humorzaste ot tak, bez przyczyny? Bolesne jest to, że facet moze byc dla kobiety wredny, czy oschly, nie poswiecac jej czasu, nie zapsokajac, miec ja w dupie, a jak ona sie wreszcie wkurzy i tez bedzie niemiła (bo niekazdy ma ochote z przyklejonym usmiechem latac) to już jędza, wredna itp. wy widzicie wierzcholek gory lodowej a za tym sie kryja powazne problemy ktorych nie dostrzegacie z wlasnego wygodnictwa Np. maz ma zone gdzies, nie przytula, nie rozmawia, balagani, zostawia te szklanki jak w temacie, czas spedza z tv/kompem zamiast z nią, nie chce mu sie z nia kochac itp... i taka kobieta ma zly humor, bo jak ma dobry. Niby czemu ona ma byc usmiechnieta i zadowolona?

* bo jak ma miec dobry

Czy myslicie, ze kobiety sa humorzaste ot tak, bez przyczyny? Tak hormony i dni cyklu robia swoje :)

no nie wiem, ja miewam czasem gorszy dzien, humory, ale zawsze ma to jakas przyczyne. ale czasem facetom nie chce sie zrozumiec kobiet, labo kobietom tlumaczyc i wina jest zwalana na hormony

reminka mam nadzieję, że nie :) ale wiem, że on grasuje po portalach to może i tu włazi :D może założę topik pt.: "faceci co robicie gdy w nocy chce się wam siusiu?" i go wytropię?

"maz ma zone gdzies, nie przytula, nie rozmawia, balagani, zostawia te szklanki jak w temacie, czas spedza z tv/kompem zamiast z nią, nie chce mu sie z nia kochac itp... i" O takie drobiazgi się złościć? Niech ta jędza doceni że się z nią ożenił, mogła zostać starą panną jęczącą na tym forum. Drobne niedogoności niech jej nie zasłaniąją szczęscia jakie je spotkało - małzeństwa. Faceci mają trochę inne potrzeby, zrozumcie to i zaakceptujcie.

ale czasem facetom nie chce sie zrozumiec kobiet" jakbyscie rozmawiały z nami a nie czekały aż sie domyslimy czego chcecie to świat byłby prostszy

"hormony i dni cyklu robia swoje" przecież większość bierze tabletki anty, więc tłumaczenie tego cyklem odpada :P

"hormony i dni cyklu robia swoje" to babskie wymówki by usprawiedliwić jędzowaty charakter

Takie głupie pytanie, nie przeszkadza Wam pleśń na tej szklance co sobie tak stoi tygodniami?

"może założę topik pt.: "faceci co robicie gdy w nocy chce się wam siusiu?" i go wytropię?" :D :D :D

przecież większość bierze tabletki anty" po tabsach jest jeszcze gorzej :)

"Takie głupie pytanie, nie przeszkadza Wam pleśń na tej szklance co sobie tak stoi tygodniami?" cieszymy się, że nowy organizm zamieszkał w naszym domu i organizujemy przyjęcie powitalne

a to ciekawe dlaczego teraz,gdy czasami wpadam byłą przejebać ,to w domu bałagan nieziemski:D Za czasów ,gdy ja tam mieszkałem i sptrzątałem (idiota) było zdecydowanie czyściej.Żadnych porozrzucanych szmat,brudnych szklanek i talerzyków ,co jak zauważyłem teraz jest na porządku dziennym :D

Takie głupie pytanie, nie przeszkadza Wam pleśń na tej szklance co sobie tak stoi tygodniami?" czasmi nie przeszkadza :D i tu sie różnimy

a ja się pięknie wpisuję w tę teorię o nastrojach miesiączkowo-cyklowych :) czasami mam taką chandrę, że bez kija nie podchodź :o