Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmarnowany_on

Nie żencie sie.

Polecane posty

Cóż, muszę być chyba inteligentna, bo to drugie ciężko zauważyć od razu ;) Fajny temat z rana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iks Garbate aniołki to świetny zespół punkowy z lat 90 ;) moze i masz rację mnie raczej nie grożą kontakty z diablicami Zona by sie wkurwiła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mmnie tego nie ma
u mnie , to ja zostawiam skarpetki wszedzie...a moje kochanie zawsze sprzata po sobie i w sobote razem sprzatamy... fajnie mi sie trafilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak się nie umie
baby wybrać to teraz masz. trzeba było się kierować charakterem a nie cyckami i dobrym lodem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedaku, tylko na kafe ośmielasz się wychylać spod kapcia " nie :) Staram sie byc uczciwy wobec siebie i zony O ile słowo "uczciwość" coś ci mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figiel**
u mmnie tego nie ma powinien te skarpetki tobie podczas snu na nos założyć :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres niektórzy twierdzą ,że tłumaczy się winny:D:D:D Czyżbyś więc pisał o "uczciwości" zamiast uczciwości ?? :D:D:D:D :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie zapominaj o tym ,że zaufanie zawsze powinno byc ograniczone :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarnowana_ona
zmarnowany _on i pewnie mieszkasz z teściami a twój komputer znajduję się w salonie i tam zostawiasz te wszystkie brudne naczynia nie zważając na to że w każdej chwili ktoś może przyjść i ten syf zobaczyć. "Może jej nie dogodziłeś w łóżku i przez to taka zła nie no żart, po prostu zakompleksione babsztyle - jędzowate tak mają, że unieszczęśliwiają wszystkich naokoło, bo czują się przez to lepiej i j**ie je to, że innym rozpie**alają humor " Skoro tak o niej myślisz to rzeczywiście rozstańcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o kazdej krzykliwej
babie tak myślę że facet jej nie dogadza, albo jest psychiczna a jestem kobietą jaram się z takich wredot i ich dennego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja o kazdej krzykliwej
babie tak myślę zakompleksione, niespełnione życiowo kretynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od ponad roku...
No cóż ja też wierzyłam i byłam przekonana, że po ślubie nic sie nie zmieni bo przecież tyle lat już sie znaliśmy wcześniej i sporo już ze sobą mieszkamliśmy... Gówno prawda!!!!! Wszystko sie zmienia i chyba naprawde lepiej sie nie żenić czy tam wychodzić za mąż!! I mówie to z perspektywy kobiety. Uważam, że zmienia się zarówna kobieta- na bardziej francowatą, jak i facet- no temu to po ślubie już w ogóle nic sie nie chce i uważa, że jak ma żone to starać się już w ogóle nie musi. Wcześniej jakbyśmy sie tak wkurzali to po prostu rozstalibyśmy sie- odpoczęli od siebie i zobaczyli co będzie dalej, a teraz po ślubie to już ciężko iść każdemu w swoją stronę- tym bardziej jak jest dziecko. Szkoda, że jest jak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ślubie zmienia się najwyżej na gorzej...także jak przed ślubem coś jest nie tak to warto 2 razy się zastanowić..nuczyłem się tego na własnej skórze ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od ponad roku...
zgadzam sie z Tobą w 100%, ale człowiek młody głupi i zakochany i nie zwraca uwagi na sygnały, które naprawdę mówią wiele. Ja sobie zawsze tłumaczyłąm, a on mi obiecywał, ze się zmieni, że będzie lepszy a ja za każdym razem wierzyłam. I co i nie zmienił sie do tej pory czuję sie trochę oszukana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od ponad roku...
To znaczy nie bije mnie czy coś w tym rodzaju, chodzi o charakter, zachowanie i traktowanie mnie, wiem zaraz mi powiecie, że człowieka nie da się zmienić, ale ja teraz mam 25 lat a cóż można wiedzieć o tym będąc jeszcze młodszym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet roku nie wytrzymałem...dobrze że nie mieliśmy dzieci. Wolę byc znowu wolny niż męczyć się latami, smutne ale prawdziwe. A miało byc tak pięknie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do poczytania
Fragment książki: Warto być ojcem Autor: dr Jacek Pulikowski Jeszcze jedna istotna cecha charakterystyczna dla kobiety: to jej sposób pracy i sposób wypoczywania. Kobieta lubi i odnajduje się w pracach urozmaiconych, gdzie się coś dzieje; źle znosi prace monotonne, np. prace przy taśmie. Fatalnie znosi tego rodzaju zajęcia. Oczywiście potrafi to robić i często robi, ale radość z tej pracy jest dużo mniejsza niż z pracy, która wymaga jakiegoś organizowania, ustawiania, wykonywania wielu czynności jednocześnie, zmieniania nawet pozycji, wstawania, chodzenia, ruszania się, robienia czegoś. To kobieta robi cudownie i zmęczona jedną rzeczą, odpoczywa robiąc inną, zmieniając rodzaj pracy. Może odpoczywać jak gdyby "w międzyczasie", może na chwilę przysiąść, może na chwilę odłożyć robotę. Dość często to musi mieć miejsce, ale kobieta dość szybko odpoczywa. Z mężczyzną sprawa ma się zupełnie inaczej. Kiedy on podejmuje pracę, chce, aby to było dzieło, nie jakieś tam prace drobne - to dla kobiety. On dzieło musi tworzyć. Współczesne, zresztą rozsądne, zwyczaje, że mąż pomaga w kuchni, w domu, są często bardzo źle wprowadzane w praktyce w życie. Mąż wraca z pracy, zmęczony. No, siądź, kochanie koło mnie, opowiedz co było - i żona nadal wszystko robi sama, ale: podaj mi sól, podaj mi cukier i jeszcze ten kartonik z górnej półki. I tak mąż jest na "posyłeczki". Nie ma gorszego zajęcia dla mężczyzny jak "bycie na posyłki". Najgorzej, oczywiście, na posyłki kobiety. Nie ma psychicznie gorszego zajęcia. On chętnie pomoże, ale musi mieć "dzieło" do wykonania. To wymaga pewnego wysiłku ze strony kobiety, żeby wymyślała takie zadania, takie "dzieła", że on siądzie i robi. Obiera 10 kilo ziemniaków. I on obierze, i jest zadowolony. Obrał porządnie, widać - "kupa" ziemniaków. Tylko biada jak mu żona w międzyczasie powie: Odłóż na chwileczkę te ziemniaki i podaj sól. Naprawdę, proszę tego nie robić. Naprawdę proszę się nie dziwić, że mężczyzna jest natychmiast rozdrażniony. Każdy mężczyzna. Jeden wybuchnie, a inny to stłumi w sobie, ale i jego to drażni. On ma pracę, dzieło, nie odpocznie, póki nie skończy. Lepiej mu nie przerywać. On może harować ileś godzin bez odpoczynku lecz dzieło musi dokończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest podobnie
ian_stone a możesz napisać co się stało?? i nie widziałeś tego wcześniej tzn przed ślubem?? czy też tłumaczyłeś sobie, że się to zmieni i będzie lepiej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront
a po kiego grzyba braliście ślub, starsi koledzy nie mówili, że to bez sensu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od ponad roku...
a nie wiesz, że jak sie kogoś kocha to sie nie słucha niczyich rad zawsze sie wierzy a wręcz jest się głęboko przekonanym, że u mnie będzie inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcinooouu
A ja poznałem taką kobietę, którą pewnie bym rzucił po kilku spotkaniach, gdyby była sobą A że bardzo dobrze ukrywała "prawdziwe ja" i że nie chciała ze mną mieszkać przed ślubem, to dość szybko się pobraliśmy - po niecałym roku znajomości. Dzisiaj minęło 5 lat od naszego ślubu... jej od 2 tygodni nie ma w domu, jest na wakacjach u mamusi...Ja dzisiaj w rocznicę siedzę i popijam piwko, myśląc o tym jaki byłem głupi Ale otrząsnąłem się już z tego chorego związku i żyje teraz tylko dla mojej córki... Pozdrawiam wszystkich oszukanych... Najważniejsze, aby znaleźć motywację do dalszej pracy, działania, życia Mi sporo osób mówiło - Zgłupiałeś? Bracie? Kolego? Przyjacielu? Ale ja byłem tak bardzo zakochany... i teraz mi ta miłość bokiem wychodzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona od ponad roku...
No niestety prawdziwa twarz często wychodzi właśnie po ślubie jak na zmiany raczej już nie ma szans....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×