Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość agneska...

Życie jest popieprzone

Polecane posty

tak, przeczytałam, że on był przeciwny, ale jeśli chcesz coś zmienić w swoim życiu, to powinnaś sie usamodzielnić pod względem finansowym na początku. własne pieniądze umożliwią Ci działanie na własną rękę, zawrzesz nowe znajomości, będziesz miała odskocznię od domu. dziecko masz na tyle duże, że poradzi sobie bez Ciebie, a jeśli sytuacja w domu nadal mimo Twoich prób nie będzie się zmieniała, będziesz miała środki, aby samodzielnie żyć. chyba, że chcesz być na utrzymaniu mamy, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pobudka !!!!!!!111111
Już lepiej bądź na początku na utrzymaniu mamy dopóki pracy nie znajdziesz ale z dala od tego tyrana. Uwierz mi wiem co mówię moja mama nie słuchała takich rad i życie sobie spieprzyła, takie przykałady można mnożyć. Uciekaj od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agneska...
Dziękuję naprawdę, wiem teraz że muszę to zrobić, wiem, dopóki mam jeszcze siły, idę się położyć, jeszcze pewnie długo pomyślę zanim zasnę muszę poukładać to sobie w głowie wszystko. Muszę bo albo teraz albo spieprzę sobie życie. Pozdrawiam Agneska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agneska, bylam w podobnej sytuacji, lecz wowczas mialam 24 lata, pracowalam ale nie mialam dziecka. Moj przyszly maz rowniez chodzil do pracy tak jak ja, ale w domu nie robil nic, doslownie nic. Codziennie gotowalam mu obiady 2 daniowe (wkoncu facet, musi porzadnie zjesc) co weekend ciasta, mimo, ze pracowalam do pozna w sobote, niedziela wolna, ale zajmowalam sie zaleglosciami w domu, on natomiast gral w gry komputerowe... Gral na poczatku wieczorami, pozniej i nocami, zyl na red bullach, pozniej zwolnil sie z pracy, gdyz przeszkadzala jemu w graniu. Dalammu miesiac czasu na ogarniecie sie, rozmawialam, plakalam, tlumaczylam, nie dalo zadnych rezultatow az w koncu podjelam ta decyzje. Wyprowadzilam sie do innego miasta, przynajmniej go nie widze, jego rodziny. Agnieska... wierze, ze i Tobie uda sie przezwyciezyc strach o przyszlosc, o corke, ale nie marnuj sobie zycia. Moja mama powiedziala mi, ze odchodzac od mojego ex podjelam najlepsza decyzje. "Mial byc slub i wesele tez, zaprosilam gosci..." M.Brodka... Ciesze sie, ze jednak go nie bylo Agneska, jestem z Toba, informuj nas na bierzaco :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiemtak
po pierwsze to miej plan, odkładaj kasę, spróbuj jeszcze dać Wam szansę ale rób swoje, szukaj pracy, potem odejdź ale najpierw sprawdź czy już nie jesteś zdradzana, jak się okaże ze facet bawi się na boku to rozwód z jego winy , alimenty i zamykaj rozdział bomto jedyna szansa na zmianę.Tylko jego choroba mogłaby sprawić że będziesz mu potrzebna i zauważy jak jesteś ważna ale czy chcesz na to czekać aż 30 lat? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×