Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinowa_rapsodia

Krytyka teściowej:(

Polecane posty

Gość malinowa_rapsodia

Dzisiaj przyjechali teście na obiad. Chciałam się pokazać od jak najlepszej strony i ugotowałam jarzynową z zacierkami, a na drugie zrazy z kapustą. No i się zaczęło. Że w niedzielę to MUSI być rosół. Że zacierki mają mieć kształt łezki (odrywałam ciasto nie nadając mu kształtu - nie mam czasu na takie bzdety), że moja mama to chyba na obiady odgrzewała kupne pierogi skoro ja nie potrafię nawet zacierek porządnych zrobić. Że zupa zbyt wodnista. Że zrazy z kapustą to na zimę, na lato powinnam podać kotlety z ziemniakami. W ogóle to zrazy źle doprawione. Wino do obiadu to zbędna fanaberia. Teść przytakiwał, mąż milczał. Obraziłam się i zamknęłam w pokoju i tylkso słyszę jak teście mnie obgadują, a mąż próbuje bronić. Przykro mi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
w takiej sytuacji kulę się panicznie w narożniku przedpokoju po czym popiskując wrzaskliwie wycofuję się z mieszkania przy okazji filuternie merdając moim kosmatym ogonkiem i spryskując sąsiadów za pomocą gruczołów krokowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmm mm
na Twoim miejscu wyszłbym z pokoju i powiedziała: "Proszę WYPIErRDALAĆ!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Nie jestem w stanie udzielić wiążącej i jednoznacznej odpowiedzi, gdyż nie leży to w moich kompetencjach.jednocześnie coraz bardziej niepokoi europejski kryzys zadłużenia i perspektywa niewypłacalności Stanów Zjednoczonych, jeśli kłócący się politycy nie dojdą na czas do porozumienia w sprawie redukcji deficytu. Uważam jednak, iż dalsza dyskusja w badanym aspekcie może wzbudzić szalone kontrowersje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Powiedziałąm, że na drugi raz mąz ugotuje, skoro taka ze mnie beznadziejna kucharka i wyszłam. Teraz gadają, że co ze mnie za żona, co to nawet obiadu porządnego nie potrafi zrobić. Mąż mnie broni, ale i tak mi przykro. Zwłaszcza, że jedzenie było bardzo smaczne, od rana stałam w kuchni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Szkoda mi też męża, słysze, że jest między młotem a kowadłem, w końcu to jego matka. Dobrze chociaż, że oni rzadko przyjeżdżają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Ja ich nigdy, przenigdy sama z siebie nie zapraszam, mąż na szczęście też nie. Mieszkają na drugim końcu Polski. Niestety czasem im wpada do głowy, żeby nas odwiedzić, wpraszają się i przyjeżdżają. Dzisiaj sa w drodze na wakacje, akurat jak na złosc przez nasze miasto i oczywiście zapowiedzieli sie na obiad. W sumie to dobrze, że nie na kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Mąz właśnie podał deser w postaci ciasta, które upiekłam. I kurcze znowu słysze, że kto podaje ciasta z kremem w lato, że po co biszkopt, skoro drożdżowe lepsze, tylko ja pewnie nie umiem piec i idę na łatwiznę. Poza tym herbatę podaje się w szklankach, a filiżanki to znowu fanaberia, a kosmetyki w łazience na przyjazd gości się chowa, bo ona nie chce oglądać moich kremów i perfum. Kurde no:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Ja nie wiem:( Jak przyjadą do nas na obiad w drodze powrotnej to podam pyzy z mrożonki ze smalcem, na jedno wyjdzie. Po co się starać jak i tak skrytykują:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im
Pan i Pani juz sobie pojda. To moj dom i chce miec w nim spokoj. Ja rozumie to rodzice meza ale no juz kurcze bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
No chyba pozwolę, bo głupio mi ze względu na męża, w końcu to jego rodzice. Siedzi tam z nimi i cały czas mnie broni, więc ja po prostu zostane w pokoju i wyjdę jak sobie w końcu pójdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietakobietakobieta
ja przez swoją teściową właśnie straciłam męża z tesciowymi nigdy się nie wygra ja się juz o tym przekonałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Nie wyjde bo to bez sensu. Skończy się moimi łzami, męzowi będzie przykro, a teściowa będzie tylko miała satysfakcję. Awantura dostarczy jej rozrywki. Wolę siedzieć i udawać, że mam ją gdzieś, myślę, że bardziej się tym przejmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja bym stwierdzila nie chcecie to nie jedzcie albo pozabierala im talerze sprzed nosa. a co. badz asertywna bo ci na glowe wejda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a twoj maz zachowal sie jak gowniarz a nie jak twoj mezczyzna moze czas z nim porozmawiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Ale co on może, przeciez nie wypędzi własnej matki. Siedzi i mnie broni, więc chyba zły nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
malinowa_rapsodia Ja ich nigdy, przenigdy sama z siebie nie zapraszam, mąż na szczęście też nie. Mieszkają na drugim końcu Polski. Niestety czasem im wpada do głowy, żeby nas odwiedzić, wpraszają się i przyjeżdżają. Dzisiaj sa w drodze na wakacje, akurat jak na złosc przez nasze miasto i oczywiście zapowiedzieli sie na obiad. to nastepnym razem powiedz ze nie ma was w domu, ze pracujecie, nie macie czasu, cokolwiek albo jesli masz odwage- ze nie masz ochoty na kontakt z ludzmi ktorzy cie krytykuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa_rapsodia
Chyba tak zrobię. Tzn mąz pewnie będzie chciał się z nimi zobaczyć, ale ja na drugi raz wyjdę do kina, a w lodówce zostawię mrożone pyzy. Po cholere mam się starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
malinowa_rapsodia No chyba pozwolę, bo głupio mi ze względu na męża, w końcu to jego rodzice. Siedzi tam z nimi i cały czas mnie broni, więc ja po prostu zostane w pokoju i wyjdę jak sobie w końcu pójdą. bronic to on cie mial jak przy stole siedzial jak cie to babsko krytykowalo a nie teraz laskawie wyjdz z domu i nie sluchaj tego i tyle jesli nie potrafisz ich opierdzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedz im
ale w ten sposob Ty im pozwalasz po sobie jezdzic. I jeszcze na dodatek musisz wszystkiego sluchac. Wyjdz i po prostu grzecznie wypros ich z domu. Rodzice mez rodzicami meza ale skoro oni nie szanuja Ciebie to i im za wiele szacunku sie nie nalezy. No i jeszcze jak im pozwolisz to to sie nigdy nie skonczy. Przy takich ludziach nie ma co pokazywac slabosci. Grzecznie, krotko i na temat. Dowidzenia, nie zycze sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
zreszta pogadaj z nim ze zachowal sie jak maminsynek a nie jak dorosly mezczyzna matce moze i nalezy sie szacunek, ale nalezy sie on rowniez tobie jako jego zonie, kobiecie, ktora sobie wybral i ze powinien sie za toba wstawic. i nie ma zadnego argumentu " co on moze", bo moze powiedziec ze nie zyczycie sobie takich komentarzy, spokojnie, bez krzyku moe duzo wiec niech laskawie zepnie poslady i zachowa sie jak mezczyzna a nie jak maly chlopiec a najlepiej temat mu pokaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×