Przesądy ślubne?

Czy jeżeli w nazwie miesiąca, w którym zdecydowaliśmy się na ślub nie będzie literki r, to faktycznie nie będzie się wiodło w życiu a dziecię urodzi się z wadą wymowy? A deszcz, który spadnie w dzień śluby naprawdę świadczy o dość bujnym życiu erotycznym panny młodej? Przejmować się czy absolutnie nie brać tego na poważnie?

o Boże! nie masz większych problemów??

jeśli chodzi o deszcz to znam przypadki, iż się to nie sprawdziło:)

no patrząc na pogodę tego lata to te tegoroczne panny młode to same "ladacznice" - haha - większej bzdury nie słyszałam :]

weź przestan. co za głupoty. ja chocby jestem tego dowodem, bo popadało troche u nas a życie seksualne mam do dupy. od ślubu minęło niecale 4 miesiące a kochalam się moze z 5-6 razy. a co do miesiacow z R, w polskim kwietniu nie ma R, ale w angielskim april jest.

Wsadź to między bajki :) Przesądy, zabobony czy jak chcesz to zwać potrafią nieźle namieszać ludziom w głowach. Jeśli jeszcze skupiasz się na tych "pozytywnych" to pół biedy. Jeśli widzisz w nich chociaż ziarenko prawdy to sobie każdą sytuację odpowiednio do nich dopiszesz - byleby pasowało i się "sprawdziło".

ja w coś takiego jak przesąd ślubny nie wierzę :P

pamietaj ze Twoje szczescie zalezy tylko od ciebie,przesady nie maja z nim nic wspolnego...

ze na ogol slub zawsze do rozwodu prowadzi i tyle http://www.youtube.com/watch?v=c-rU2wXHVsA