Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kicikici1233

Mąż odszedł rok po ślubie:(

Polecane posty

Witam wszystkich.Mam problem, a mianowicie taki że mój kochany mąż odszedł ode mnie rok po ślubie.Przed ślubem byliśmy 6 lat, mamy małą córeczkę.Kocham go bardzo.Wiem że byłam dobrą żoną,nadskakiwałam, robiłam wszystko co chciał.Śniadanie do łóżka itp..Nigdy mu sie nie sprzeciwiałam.On był dobry dla mnie ale miał nie wyjaśnione zmienne nastroje i ma bardzo trudny charakter z którym ja nie umiem sobie poradzić.Czasem bez powodu się na mnie złościł np wstał rano w złym humorze i już nie odzywał sie do mnie z kilka dni albo był wredny i nie zniesienia.Proszę doradźcie mi coś bo niewiem jak sie zachować.Prosiłam błagałam by wrócił do nas ale bez skutecznie.Teraz milcze i zadręczam się tym.Bo gdybym jeszcze coś złego mu zrobiła a ja przecież byłam dla niego bardzo dobra i mila nawet nigdy na niego nie krzyczałam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytający makaron
szukaj nowego, co za problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wie Lebny
Nie ma meza, nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belerofront.
a po co brałaś ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i tak ale mamy dziecko które potrzebuje prawdziwej rodziny i pelnej przede wszystkim.Nie bylam kiepska własnie wiem że nie bylam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo chciałam zapewnić dziecku dom rodzine i on też tego chciał przez te wszystkie lata a teraz odszedł.Jestem załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wie Lebny
Mezowie dobrych kobiet nie zostawiaja. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie to dobrze jej tak :D Niby czemu akurat ona ma byc szczesliwa? Niech sobie poplacze :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wie Lebny Może masz i racje. Ale robiłam wszystko co chciał i w łóżku nam sie układało aż tu raptem on bez słowa odchodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beliar widze po Twoim pisaniu że też jesteś nieszcześliwy.To bardzo przyre ale nie wyżywaj sie na mnie bo to Ci i tak nic nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem bardzo szczesliwy. Nie wyzywam sie na tobie. Stwierdzam fakty. Jak by wszyscy byli szczesliwi to swiat bylby nieprzyjemnie rozpromieniony. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, ja spadam. Oby twoj luby nie wrocil. Obys nie znalazla kolejnego i nie stworzyla pelnej rodziny. Zycze nieprzyjemnej nocy, papa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może w tym problem właśnie
może po prostu byłaś ZA DOBRA? Nie bez powodu mówi się, że faceci kochają zołzy... Może w tym tkwi problem? A może po prostu facet to niedojrzały dupek, który nie dał sobie rady z odpowiedzialnością... Za mało póki co powiedziałaś odnośnie Waszego rozstania. Czy on Ci się jakoś tłumaczył? Czy kontaktuje się z Tobą? Czy odwiedza córkę? Czy spotyka się z kimś? No i pytanie ważne moim zdaniem: czy nie było tak, że ślub był ze względu na dziecko...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Budzić ze snu
"Wie Lebny Może masz i racje. Ale robiłam wszystko co chciał i w łóżku nam sie układało aż tu raptem on bez słowa odchodzi" No i się dziwisz że odszedł? Skoro nie dałaś mu szansy aby on o Ciebie zabiegał, starał, tylko Ty mu nadskakiwałaś zawsze to nie szanował Cie? Co szanujemy? No to na co się napracowalismy w co włożyliśmy trud, a nie to co przyszło za darmo. Ty się o niego starałaś dlatego był cenny dla Ciebie, ale jednocześnie nie dawałaś mu okazji by on się o Ciebie starał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub byl bo oboje tego chcielismy. Corke zabiera co jakis czas do siebie tzn do mamy swojej. Nie tłumaczył mi sie wcale. Ale z tym ze bylam za dobra to moze to i racja. Racją jest tez to ze nie musial zabiegac. A niedawno nawet stwierdzil ze go zdradzilam ale nic poza tym nie mowil skąd, jak dlaczego?Niewiem juz co myśleć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może w tym problem właśnie
no to może czas postawić sprawę jasno i zażądać wyjaśnień? Masz prawo wiedzieć co się stało. Pokaż trochę charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam i powiedzial ze mnie juz nie kocha i sie na mnie poznał,ale dalej niewiem o co w tym wszstkim chodzi bo jednego dnia kochal a za miesiąc mówi że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może w tym problem właśnie
ale po co i dlaczego to Ty go przepraszałaś? Dziewczyno, daj spokój :O Skoro on tak się zachowywał to może i lepiej dla Ciebie że odszedł :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszałam żeby dobrze między nami było.Chciałam być szczęśliwa z nim i znaszym dzieckiem,tak bardzo go kocham i tęsknie za nim.Miałam plany,nadzieje marzenia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy ze sobą 6 lat,przecież przez ten okres mógł mnie zostawić a nie wtedy kiedy wzieliśmy ślub i mamy dziecko.Nie rozumiem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariolka 2333
Tak wlasnie bylas za dobra ja juz nie raz za to dostalam po dupie ostatnio to nawet moj zwiazek rozpadl sie wlasnie z tego powodu iz pokochalam mezczyzne ktory rzekomo mnie bardzo kochal ja sie w koncu przelamalam bo mu uwierzylam no ale odwidzialo mu sie jak juz mial moja dusze nie mial sie o co starac tak sa faceci niestety skonstruowani. Dobro szybko sie nudzi ale mysle tez ze szybko sobie uswiadomi co stracil bo po jakims czasie faceci ktorym sie w zyciu nie uklada badz sami zostana tak potraktowani wracaja z podkulonymi ogonami. Mysle jednak ze skoro tak cie traktowal nie odzywal sie kilka dni bez powodu to nie jest ciebie warty i los sprawil ci przysluge wiem to brutalna prawda bardzo ale kiedys do tego dojdziesz zaden facet nie jest wart lez i cierpien kobiety a zwiazek rok po slubie powinien uskrzydlac a dziecko tylko was polaczyc i wprawic w euforie moze narazie potrzebuje czasu ale wroci mam nadzieje ze wtedy kiedy ty juz tego chciec nie bedziesz Ps i to gowno prawda ze nikt nie zechce mamy z dzieckiem narazie niech ci dziecko przyniesie radosc masz dla kogo zyc a pozniej znajdzie sie cudowny mezczyzna ktory cie pokocha i bedzie nosil na rekach i sam ci sniadanie do lozka przynosil nie warto cierpiec cale zycie przez kogos lepiej chwile pocierpiec i pozniej byc szczesliwym zycze powodzenia wiem ze narazie jest ciezko ale to minie czas leczy rany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×