Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jsjjdsdsds

Jego była jest ładniejsza odemnie!!!

Polecane posty

a ja nigdy nie rozumiałem tego powiedzenia. Jest bez sensu. Niby czemu z ładnej miski nie można się najeść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka;)
skoro nie dorównujesz jej urodą to pewnie intelektem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeeeeeeeeeeeeee
"skoro nie dorównujesz jej urodą to pewnie intelektem !" z pewnoscia... skoro sie wiarze z facetem który nie szanuje kobiet i ich uczuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Talka 19
Znalazłam ten temat na forum bo sama mam podobny problem. Była dziewczyna mojego faceta jest taka piękna, widziałam sporo jej zdjęć i sama jestem pod wrażeniem.Szczupła, piękny biust, twarz i jej kręcone włosy. Wiem też, że mój facet bardzo ją kochał. Znałam go zanim oni byli razem, potem jak już byli razem strasznie się zmienił: przestał imprezować, palić itp. Byli ze sobą 3 lata, potem ona go zdradziła, ale on jednak postanowił nadal z nią być i jej wybaczyć. Ale po jakimś czasie i tak się rozstali jak sam mi mówił już jej nie ufał i jak sama gdzieś wychodziła popadał w paranoję. Ja w ogóle nie wypytuję o nią, bo czuje, że to bolesny temat dla niego, sam powiedział, że go bolało bardzo długo. Jestem z nim dopiero 3 miesiące, urodą do pięt jej nie dorastam, ale on twierdzi, że mnie kocha taką jaką jestem. Jednak żyję cały czas w przeczuciu, że jestem gorsza od niej, że tak jak jej, to on mnie nigdy nie będzie kochał. I martwię się, że jakby kiedyś w przyszłości oni się kiedyś spotkali to ich uczucie może się narodzić na nowo. Myślę, że on jeszcze coś do niej czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro babeczka jest ladna,to na pewno ma duże poczucie wartości jesli ma studia,tym bardziej jeśli ją kochał,kocha dalej,ukrywa to, to on nie dorósł do niej jest chamem i dlatego puściła go kantem a ty sobie tłumacz po swojemu,masz prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci żę jeżęli jej nienawidzi, to dobrze o tym nie świadczy, to moze oznaczać żę mu zależy wciąż, albo, że naprawde zalazła mu za skórę... ale jeżeli faktycznie tak się czujesz gorsza od niej, to po prostu staraj się nad sobą popracować, zawsze możesz zmienić, coś w swoim wyglądzie, znaleźć jakaś pasje zainteresowanie...to podniesie twoją samoocene, i być moze nie będziesz czuła się tak bardzo przez nią zagrożona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaleksaandraa
Talka19, jestem ciekawa jak teraz- po czterech latach od dodania tego postu, układa się w Waszym związku :) Lub jak się układało i czy poradziłaś sobie z tym uczuciem zagrożenia i bycia gorszą. Mam ten sam problem, o ile nazwać to można problemem - była mojego faceta jest ode mnie ładniejsza. W dodatku to ona go zostawiła, mało tego- była jego pierwszą miłością, był w niej zakochany po uszy, to z nią przeżył swój pierwszy raz i zapewne inne niezapomniane chwile. Choć rozstali się jakiś czas temu, co było jej decyzją, to wciąż nie daje mu o sobie zapomnieć- lubi się odezwać raz w roku, opowiedzieć co słychać w jej z******tym życiu i wypytać co tam u niego.. Nie jestem brzydką dziewczyną, ale odkąd się w nim zakochałam popadam w kompleksy. Z zazdrości . Chciałabym być dla niego najpiękniejszą, a z racji, że wcześniej (gdy nawet nie podejrzewałam, że mogłabym zdecydować się na związek z nim) mieliśmy całkiem niezły kontakt, to niestety wiem, że swoją byłą uważa za "bardzo ładną", a jego ulubiony typ to brunetki z brązowymi oczami (tak, to jej typ urody, ja jestem blondynką..) W każdym razie- wiem za dużo i nie jestem teraz pewna czy będę w stanie poradzić sobie z tą wiedzą i kompleksami, by być w stu procentach szczęśliwą w tym związku czy będę musiała zrezygnować. Mam nadzieję, że wkrótce wyleczę się z tych zmartwień i po jakimś czasie wszystkie moje obawy wydadzą mi żałosne, ale czas pokaże. Zastanawiam się jak wiele kobiet walczyło z takimi myślami, a jeszcze bardziej ciekaw jestem tego czy im przeszło i czy w jakiś sposób odbijało się to na związku. Może któraś z Was opowie mi swoją historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×