Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mejoza

zerwanie- z mojej winy

Polecane posty

Mam 17 lat z moim chłopakiem byłam prawie 2 lata... On kochał mnie ja kochałam jego. Zerwalismy wczoraj tzn on zerwał;( I to przez moja głupote... Przez moja "nature detektywa" Za duzo wypytaywałam i nie uwierzyłam mu w jego słowa- ze był z ojcem i pomagał mu rozładowac sprzet nastepnie kłócilismy sie przez 2 dni było wypominanie jedne drugiemy .... Za duzo powiedziałam ... nazwałam go kłamcom i powiedziałam, ze nie moje mu zaufac (historia jak kurde z piosenki bajm- krótka historia ;/) Przepraszałam go i wczoraj i dzis. załuję swojego błędu ;( On napisał mi zebym nie pisała do niego juz wiecej esemesów, ze odchodzi... (Mieszkamy 35km od siebie wiec nie mam mozliwosci wpaśc do niego i powiedziec mu co czuje) Wiem, że on mnie kocha a ja głupia mu nie ufałam i zawiodłam go !! Pomocy, PROSZE! CO JA ŻAŁOSNA MAM ZROBIC ;/ mam plan pojechac do niego ale nawet nie wiem czy bedzie w domu ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiuhdi duhiuhg iss
ludzie sie nie zmieniają... tak więc i ty się nie zmienisz... jesli nie potafilas mu zaufac przez 2 lata to i nie zaufasz teraz... bez zaufania nie ma związku, więc daj sobie spokoj, pusc chlopaka wolno, moze nastepny bedzie godny twojego zaufania, skoro ten jednak nie byl...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×