Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ramojilka

Jestem kochanką, on wprowadził się do mnie, a żonie wszystko opłaca

Polecane posty

Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
A ja ci coś powiem Autorko. Sama kiedyś byłam kochanką tzn spotykałam się z żonatym dla seksu, zabawy, ale nie miłości. Potrzebowałam regularnego seksu, a żonaty był dobry, bo dyskretny...Z czasem stał mi się bliski. I nawet jak mi już na nim zależało to nigdy nie zaglądałam mu do telefonu, nie kontrolowałam, nie pytałam czy zostawi żonę, nie skamlałam o miłośc, nie dawałam ultimatum albo żona albo ja, nie pytałam o rozwód, sama chodziłam na randki z innymi. I jak z czasem to on mi powiedział, że mnie kocha to robiłam wszystko by mnie zostawił... zniechęcałam jak mogłam. A on ciągle był, bo na prawdę mnie kochał. Ja też go kochałam, ale zawsze miałam swoją dumę, poczucie wartości, nie byłam ofiarą. On mi powiedział że kocha po pół roku, a ja jemu dopiero po roku. I dzisiaj jest moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramojilka
Jestem w pracy, dlateg tak od razu nie dpisuje. Nie mam takiej możliwści. Mieszkam sama, rodzice dają mi część pieniędzy na mieszkanie. Chłopaka czy mam, no nie. To on dla mnie jest chłopakiem. Napiszę później bo teraz mam trochę pracy papierkowej. Na szczęście mam swojego laptopa i od czasu do czasu mogę spojrzeć co odpisaliście. Chyba potrzebny mi kubeł zimnej wody. Czytałam dużo o takich układach,nie które wyszły myślałam że mój też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sjcslk
o koorwa a tu jaki syf na topie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Dlatego śmieszą mnie banalne historie głupich i naiwnych kochanek. Które nie potrafią rozdawac kart, nie chcą dostrzec prawdy i się poniżają, dają kręcic i manipulowac. I takie zawsze będą kochankami. Ja nie mogę o sobie tak na prawdę powiedziec że byłam kochanką, po prostu z naszegon związku brałam to co mi pasowało, korzystałam ze wspólnych wyjazdów, które on proponował, a nie błagałam "pojedź ze mną na kilka dni, bo chcę miec ciebie tylko dla siebie", bo to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat w sam raz.
ramojilka, zrozum dzieciaku, ze facet z toba nie wejdzie w zwiazek i nie zostanie u ciebie.Ty jestes tak durna, dziecinna, naiwna, ze nadajesz sie tylko do roochania. Tak!!! tylko do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
i ty sie szczycisz tym, ze bymas kochanka dla zabawy ? to juz bardziej moralnie byc kochanka z milosci a nie dla zabawy :O to jest dopiero dno, zeby niszczyc czyjes zycie,zeby sie pobawic ............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
I prawda jest taka, że mój "kochanek" na prawdę nie kochał swojej żony. Po pół roku romansu mieszkał już ze mną, po roku romansu pojechał ze mną i swoimi dziecmi na wakacje. I się rozwiódł, chociaż ja pierwsza nigdy słowem się nie odezwałam o rozwodzie. I wiem że jej nie kocha. Uwierz mi że nie położyłabym go w łóżku z własną siostrą, a jakby miał spac z byłą żoną to mam gwarancję że jej nie tknie, a co najwyżej póści pawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
po jakim czasie zlozyl o rozwod ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Nie byłam kochanką dla zabawy, tylko miałam kochanka dla zabawy. A jak poznałam swojego męża to swoją ex żonę zdradzał nagminnie od 10 lat z setkami kobiet, bo jej nie kochał wcale. Były dzieci jeszcze małe i bywał w domu dla dzieci. Dobrze powiedziane bywał, bo na 7 dni to spał w domu może 2 razy. I nikomu nie rozbiłam rodziny. Bo te małżeństwo praktycznie nie istniało. Nawet nie spali w jednym łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Tak ale nie jestem święta i dzisiaj dumna z tego nie jestem że miałam takie morale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Ale nie ma tu sensu mówic o mnie, bo to nie mój wątelk tylko autorki. Ja tu się odezwałam bo widzę że kobiety mają problem z odróżnieniem sytuacji gdy facet kocha żonę a na boku zdradza dla zabawy i odskoczni od rutyny a i tak zawsze będzie z żoną i jest po prostu zwykłą niewierną świnią, a syutuację gdy na prawdę nie chce byc z żoną, małżeństwo to pomyłka i taki w końcu się rozwodzi. Ja nie uważam że jak ktoś się raz pobierze i jest małżeństwo pomyłką to musi w tym tkwic do końca życia. I zawsze swojemu mężowi powtarzam jakbyś już mnie nie kochał to powiedz bo nie ma sensu udawac. Życie jest za krótkie by nie kochac i byc nie kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
Nara gnoje, idźcie sobie walic konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv
po jakim czasie zlozyl pozew?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gflr[
też byłam kochanką, ale zostawiłam go. Po paru miesiącach zostawił zonę i próbował wrócic do mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to zrobil z ciebie
- zuzywa ci kuciapke po nim bedziesz zgorzkniala baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beton_oooo
Tia, od 10 lat nie spali ze soba w jednym lozku, a mieli male dzieci... To co, zona wiatropylna byla? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×