Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alez mnie to wkurza

Ciagla krytyka na butelkowe mamy

Polecane posty

Gość alez mnie to wkurza

Na okraglo i z kazdej strony slysze, ze to niedobrze, ze karmie butelka od tesciowej począwszy az na pediatrze skonczywszy...drazni mnie to niesamowicie, bo stracilam pokarm gdzies okolo 6 doby i zaczelam dokarmiac butelka wtedy piers poszla calkiem w odstawke ,bo bylo to wygodniejsze dla mnie i dla malca,ktory urodzil sie duzy.Przez okolo 2 tygodnia wisiala na mnie taka presja,ze dziecko ssalo puista piers,zeby tesciowa raczyla sie do mnie odezwac..... W koncu zaczelam mowic, ze nie chce karmic piersią, i koniec! Troche skutkuje,ale ten wzrok innych na mnie a szczegolnie matek karmiacych piersia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się i tyle:) ja tez karmie butelką i nie przejmuje sie tym wcale. po odstawieniu od piersi z takich przyczyn jak ty- mam synka żarłoczka i wisial na piersi non stop- tez miałam moralniaki, płakałam, że źle zrobiłam, ale niejedno na butli wychowalo sie i wychowa jeszcze. poszlam do pediatry, ktora dala mi wyklad o karmieniu piersia... wiesz co zrobilam? zmieniłam przychodnię i lekarza:) to jest twoja decyzja i kazdy musi ja uszanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiikk99
Mialam to samo! presja jest ogromna!ale powiem ci ze moj synek przez butle przesypial mi noce bo byl nasycony do rana!niczym sie nie przejmuj!Tesciowa sie nie przejmuj i daj do zrozumienia ze to Twoje dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
ja to rozumiem i ty rowniez:), ale niestety w XXI wieku sa matki,ktore uznaja ,ze karmienie piersia to podstawa.Rozumiem to i szanuje,ale dlaczego nikt Nas nie szanuje?Z gory jestesmy zle ,bo karmimy butelka, bo dziecko nie dostaje tego czego potrzebuje. Ostatnio tesciowa powiedziala mi ,ze nie ma czegos takiego jak brak pokarmu moze byc chwilowy zastoj,ale wtedy nie wolmo odstawic dziecka od piersi, tylko,ze ja jej wtedy odpyrsknelam ,ze dziecko musi miec anielska cierpliwosc zeby to przeczekac. Pozatym,sa matki,ktore niechca karmic piersia i tyle ,sa skrepowane wystawianiem piersi przy obcych ,nawet przy rodzinie, pozatym nie czarujmy sie ,niekiedy matka musi zaraz wracac do pracy,zeby zapewnic dziecku wszystko czego potrzebuje wiec, karmienie piersia odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
mój Miłosz odkąd przeszedl na butelkę budzi się w nocy praktycznie 1 raz , drugi gdzies okolo 7 rano ale z reguly juz wtedy wstajemy Jedyną najbardziej tolerancyjną osoba na dzień dzisiejszy jest moj mąz, ma niesamowitą uciechę, że może Miłoszka karmić butelką itd.pozatym wyzalilam sie z tego powodu mojej mamie ,a ona mnie pocieszyla ,ze i ja i moj brat bylismy wychowani na butelce i oboje ani nie chorujemy anie nie jestesmy nie normalni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiikk99
wspolczuje tesciowej!powiem ci tyle moj ma juz prawie 2latka od 3tyg zycia na butli rozwija sie dobrze ,chodzi bardzo wczesnie ,je wszystko -obzartuch ,do dzis pije rano i wieczorem mleko teraz juz bebiko wczwsniej bebilon,a twesciowa niech sie za przeproszeniem wali hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się teściowej:) To jest tylko i wyłącznie twoja decyzja i trwaj przy tym mnie kiedys na spacerze zaczepila babunia i mowi : no tak, teraz to butelka w dziób i spokój a nie piers. a ja jej odpowiedzialam: no tak, teraz to reklamówka foliowa i do biedronki a nie na pole jak kiedys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwunniaa
nie przejmuj sie miałam podobnie jak Ty, ja pokarmu miałam mało, nie najadał sie i okazało sie ze ma zółtaczke pokarmowaa i tak musiałam odstawic piers na pare dni i mleczko modyfikowane pije do dzis, bardzo chciałam karmic piersią,ale przeciez dziecka nie bede głodzic, rozwija się bardzo dobrze wieć modyfikowane jak najbardziej dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy deserek
wiesz ja obu synów karmiłam butelka,pierwszego próbowałam karmic przez 2-3 tyg ..oj co ja się nacudowałam aby ,ały jadł ale nie jadł chudł i płakał a co z tym szło nie spał i ja też ...cudowałam z dietami co by mu nie szkodziło ale w końcu dałam sobie spokój kiedy to po 2 tyg męczarni ..miałam since pod oczami i jak ktoś nie uwierzy to jak podliczyłam to w ciągu tych 2 tyg łącznie przespałam 7 godz...nie myslałam że tak mało można.. 2 syna bardzo chciałam karmić piersiąi mały chętnie jadł ale co z tego..jak 5 tyg po porodzie wykryto u mnie kamice żółciową i zapalenia pęcherza żółciowego pomimo iż w ciązy dbałam od ietę a niewielę przytyłam bo ok 9kg ..ale jednak zmieniła diete odpowiednią do choroby i dalej karmiłam ale cóż doprowadziłatylko do zapalenia trzustki i tak musiałam przerwac...i wiecie co usłyszałam w tdety od osoby z rodziny,.... NIE MOŻESZ KARMIĆ JESZCZE TE 3 MIESIĄCE..PÓŹNIEJ SIĘ WYLECZYSZ A TERAZ DZIECKO WAŻNE BY MIAŁOPOKARM...OJ JAK SIĘ WŚCIEKŁAM WTEDY..POWIEDZIAŁAM TEJ OSOBIE TO LEPIEJ NIECH DZIECKO DOSTAJĘ PIERŚ I STRACI MATKĘ BO SIEBIE ZANIEDBA...QURZE JA PRZEZ TA TRZUSTKĘPRAWIE TYDZ., W SZPITALU LEŻAŁAM A TU MI OSOBA O KARMIENIU WYJECHALA...TO DOPIERO BYŁ CIOS!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
na poczatku faktycznie ,strasznie mnie to dolowalo nieraz plakalam po kątach, bo myslalam,ze zle robie,a teraz juz sie tym nie przejmuje, niech kazdy robi jak uwaza,ale SZANUJMY swoje decyzje! Nawet moja siostra mnie pijechala,ze tak powiem w lutym urodzila corke ,to jest jej drugie dziecko, i do teraz karmi piersią, ok w porządku ,niech karmi.Chociaz nieraz az w oczy szczypie jak podczas rodzinnego posiedzenia w kilkanasice osob wywali cyca przy stole,ale to jej sprawa ,skoro jej to nie przeszkadza. W kazdym razie zbluzgala mnie,ze "tak to wygodnie,dziecko butelką, ja muszę wstawać co godzię do karmienia w nocy, a ty spisz sobie"niewiem o co jej chodzilo,mam wrazenie,ze jest chyba zazdrosna ,ze ja nie musze wstawac w nocy choc moj maly ma dopiero 8 tygodni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i niech wstaje co 2 godziny. A ty sie wyspij i powiedz jej ze twoje dziecko tez sie wysypia i rosnie zdrowo. Po cos te mleka początkowe producenci wymyslili. a ich skład jest optymalny dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez musialam przejsc na butle i nie czuje sie przez to gorsza mama.ten "terror laktacyjny" to glupota.nie bedziemy przeciez meczy i siebie i dzieci dla idei.kazdy ma prawo wyboru i nikt nie powinien tego kometnowac!dla mnie osoby ktore nie potrafia zrozumiec ze mozna rownie dobrze karmic piersia sa poprostu ograniczone.... nie przejmuj sie tesciowa.to ty jestes mama i ty decydujesz o sposobie karmienia a jej nic do tego!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn urodził się 6 grudnia, na święta pojechaliśmy do teściów, dostałam wtedy zapalenia piersi. Wtedy jeszcze udawało mi się wyciskać z cycek coś tam (ok.30ml z jednej - porażka). W pierwszy dzień świąt trzymam synka na rękach, a ten zaczyna szukać cycki. Ja na antybiotyku, więc mówię do męża, żeby poszedł po butelkę. I wtedy siostra męża...:"No daj mu tej cycy, co Ci zależy?" No myślałam, że szlag mnie trafi. Pomyślałam sama daj! I w kółko opowieści jak to ona karmiła długo i jak to syn jej pół sutka zjadł. No powód do dumy to jest, nie ma co. I teksty: "Jak to nie masz pokarmu?! Musisz mieć!" i żeby mogły to by mi te cycki imadłem ściskały. Jak sobie przypomnę to aż się trzęsę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
o mojej teściowej to możnaby caly dokument nakręcić, w kazdym razie kiedy zaczal zanikac mi pokarm staralam sie jeszcze wlaczyc o laktacje z tym,ze nigdy nie karmilam dziecka przy wszystkich, wyszlam wiec do drugiego pokoju gdzie chcialam w spokoju sprobowac karmic, ale moja tesciowa przylazla tam, maly troszke possal,ale nie bardzo mial juz co wiec poprosilam meza ,zeby przygotowal troszke MM, na to ta sie uburzyla "ani mi się waż ,niech sie po męczy jeszcze troszke, przeciez mleko matki jest najlepsze"na cale szczescie maz sobie z niej nic nie zrobil, i przygotowal butle.. nie wspomne ,ze w tym czasie moje sutki wygladaly jak bomby atomowe, b o byly cale popekane i sine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bardzo chciałam karmić piersią,ale udało się tylko do 6 tygodnia i to jeszcze moim mlekiem z butelki bo każda próba wkładania piersi do buzi kończyła sie masakrycznym darciem,więc jak potem dostałam zapalenia i poważnego zatrucia pokarmowego,więc nie karmiłam bo brałam leki,potem pokarm zaczął zanikać.nie opowiadam każdemu z osoba mojej historii,tylko zapytana mówię że nie karmię bo już nie mogę.ostatnio właśnie spotkałam znajomą na mieście,powiedziała że nie karmię to ona oczy jak sowa i tekst a co z ciebie za matka?!tylko ja,mąz i mama wiedzą jak wyłam jak pokarm zanikał,jak dawałam coraz częściej butelkę..Nie ma sensu na siebie najeżdżać-piersiowa na butelkową że ta wygodna i idzie na łatwiznę i odwrotnie,że piersiowa to dojna krowa,będzie miała wory itp.Takie argumenty nie mają żadnego sensu,bo każda kobieta ma prawo decydować jak chce karmić,jeśli idzie odrazu na butlę to tylko i wyłącznie jej decyzja.I różne są powody do podjęcia takiej a nie innej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
nawet w szpitalu mnie tak nie meczyli ,jak w domu pozniej(odziwdzinami tesciowej 2 razy dziennie zeby zobaczyc czy dalej karmie piersią)polze, widzialy ,ze maly urodzil sie 4100 i potrzebowal mleczka duzo, dopoki byl nawal pokarmu to jakos dawalam rade,ale pozniej to juz byl dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja też przeszłam przez terror,jeszcze w ciąży pytana na wizytach odpowiadałam że zamierza,m karmić tyko piersią.Urodziłam o 4:30 rano,mały jadł co chwilę mleko,w nocy dziwnym trafem mi zanikło-poszłam do położnej i mówię że nie mam mleka,a ona twierdzi że mam,żebym przystawiała,wróciłam do łóżka,przystawiam,Olek drze się jak opetany,z obu cycków krew mi się leje,ja wyję bo mnie boli,i znów do niej idę,przyszła ze mną na salę,obejrzała piersi,gały wywaliła i zapytała czemu takie pogryzione(kuźwa sama pogryzłam z nudów...) pomacała,poręciła nimi,ponaciskała,mruknęła pod nosem że faktycznie nic nie ma i wtedy łaskawie dała mi butelkę..po ok.4-5 godzinach kiedy to usiłowałam nakarmić dziecko pustym cyckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
jednego razu karmilam Miloszka przez 2 godziny na zmiane jednym i drugim cyckiiem,po czym przespal godzine i darl sie w niebo glosy.Nie wspomne ,ze moje piersi wygladaly jakby przejechal po nich tir ,bo byly az czarne, nawet juz nie sine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w rodzinie nikt naszczęście się nie czepiał,bo teściowa sama karmiła tyle co ja,on domagał sie coraz więcej żarcia,dzień i noc ani na chwilę nie odklejał się od cycka więc ona wyglądała jak zombie po 6 tygodniach i poszła do lekarza po receptę.a moja zaś karmiła jedną córkę 1 rok,8mcy,drugą córkę 2 lata ale powiedziała żebym się nie przejmowała,pocieszała mnie,ale też jak jeszcze karmiłam to dbała o dietę,o to co jem,aby było wartościowe dla mnie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nawet nie wiem co to nawał... Czekałam na niego i czekałam, myślałam, że później już będzie z górki, a tu nic. Nie miałam nawału, mleka co kot napłakał, dziecko głodne, ja w skrajnym dołku psychicznym. Oj nie... nigdy więcej nie pozwolę, żeby ktoś mi wmawiał, że jestem gorszą matką bo to bo tamto. Nie wiedzą ile łez wylałam, jadłam zupę i płakałam w talerz i jadłam dalej, żeby zdrowe mleko było. Piłam niesamowite ilości płynów. Masaże, częste przystawianie, jakieś okropne herbatki. I jeszcze później wysłuchiwać jaką to krzywdę dziecku robię. Przystawiałam małego, płakałam i błagałam te moje cycki, żeby wreszcie zaczęły produkować... To był najgorszy okres macierzyństwa. Myślałam wtedy, że jestem wybrakowana. I nikt mi nie wmówi, że nie istnieje "terror laktacyjny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly mial straszne kolki po moim mleku.probowalam diet,dziesiatki kropli,wizyty w szpitalu zeby sprawdzic czy nic mu nie jest bo nasz pediatra stwierdzil ze w swojej karierze nie widzial zeby dziecko mialo kolke 24h wiec podejrzewal jakas wade,nieprzespane noce,stres,łzy i tak 2 tyg.myslalam ze oszaleje.potem maly dostal bebilon pepti(preparat mlekozastepczy) i po pierwszym karmieniu zapomnielismy o kolkach.dla nas mm okazalo sie zbawieniem:)jak ktos nie mial problemow z karmieniem latwo mu krytykowac.jak to sie mowi "syty glodnego nie zrozumie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiowa mama
moj syn ma 8miesięcy i dalej go karmię piersią, załuję, że nie odstawiłam go wcześniej, albo nie karmiłam na zmianę, żeby poznał smak mm, teraz za nic w świecie nie ruszy takiego mleka, nie moge wyjśc na dłużej, bo zaraz cyc. W nocy wstaje-cyc. Krępuje mnie karmienie poza domem, nie lubię tego robić nawet przy dobrych znajomych. A dwa, że piersiowe dzieci są uzaleznione i ciężko odstawić. Pocieszam się tylko tym, że zdrowo rośnie i się rozwija. I nigdy nie krytykowałam matek karmiących butlą, takie mamy przeciez też wstają w nocy, luluają do snu, noszą i przytulają. To też matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
szkoda.ze nie wypowiadaja sie zadne mamy,ktore karmia piersią:), moze poznalybysmy to z drugiej strony. odnosnie jeszcze mojej siostry, teraz sie cieszy bo ma pokarm,ale jak urodzila pierwszego synka 6 lat temu ,to rowniez zaraz przeszedl na butelke, niewiem moze karmila 2 tygodnie bo pokarm sie skonczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wykolejina
skopiuj to i wklej w przeglądare www.fakt.pl/Bialaczka-nie-zniszczy-tej-milosci,artykuly,112081,1.html POTRZEBNA KREW AB RH-!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alez mnie to wkurza
przepraszam, nie zauwazylam wypowiedzi piersiowej mamy.Gratuluje wytrwalosci.Zawsze bylo z gorki, czy byly jakies przeszkody?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piersiowa mama - jesteś jedną z bardzo niewielu, które nie krytykują. Chwała Ci za to. I współczuję odstawiania, z tym samym problemem boryka się koleżanka, która krytykowała mnie, że ja nie karmię. Teraz mówi, że niepotrzebnie tyle karmiła. Powodzenia i wytrwałości Ci życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daraaq
A ja nie mialam problemu z iloscia mleka, na pewno dalabym rade wykarmic, ale zwyczajnie w swiecie mi sie nie chcialo. Maly jadl co godzine, nie moglam sie isc umyc, zjesc pozadnie, nie mowiac o spaniu ;) PIerwsza butelka to byl cud! Maluch zasnal o 22 i spal do 7 rano. Takze karmilam sama piersia jakies 4 dni, potem troche odciagalam Terroru laktacyjnego nie mialam z zadnej strony, a mieszkam w uk, polozna po prostu zapytala jak karmie i tyle. Zadnego komentowania. Przy okazji napisze, ze synek ma 18 miesiecy i nigdy nie byl chory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piersiowa mama
majowamama, jak mam Was krytykować? Przeciez też wychowujecie te dzieci, padacie czxasem ze zmęczęnia. Moja siostra karmi butlą i podziwiam ja za to, że tak sobie wszystko orgaznizuje. Bo np w podróży musi myśleć, że oo wrzatek trzeba zrobić, smoka wyparzyć i inne historie. Jak ma kolki, to przy synku siedzi i tuli. To co, gorsza jest? Nie. Karmienie to indywidualna sprawa, podejrzewam, że gdyby nie właśnie gadanie mamy, teściowej, to bym przestała karmić, jak synek miałby 3,4 miesiące. Czasami żaluję, że nie jesteśmy na butli, ale z drugiej strony- jestem leniwa ;) Nie chciałoby mi sie ciągle latać gotować wodę, myć te butle itp ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×