Mój PLAN OSZCZĘDZANIA pieniędzy...Zaczynam od września!!

Ja nawet w to nie gram. Wrzuciłam te 3zł do skarbonki :) Mój stan oszczędności na dzisiejszy dzień to-2500zł Ale nie myślcie sobie że tyle odkładam-po prostu pościągałam długi :) Dziś po pracy idę zaszaleć. Przeznaczyłam w tym miesiacu 300zł na moje przyjemności i kupiłam już levisy za 155zł i balsam do ciała Palmers za 25zł- teraz mała recenzja: jest cudowny, pieknie pachnie kokoskiem i jak się nabalsamuję wieczorem to rano dalej pachnę i mam nawilżoną skórę :) Cena nie taka zła :) Moim utrapieniem są drogie kosmetyki ;/ Muszę zaprzestać ich używania :P

hej ja sie z Wami podziele swoimi oszczędnościami jak dostanę przelew , kurcze juz powinien byc a jego jeszcze nie ma :/

Czy można wyobrazić sobie coś bardziej gorszącego? Aktorka nago z dzieckiem w łóżku! http://www.flesik.pl/coco-z-dzieckim-nago-w-lozku/

wy o oszczednosciach to ja sie przylacze :) od wczoraj mam na koncie 14 tysiecy :D bylam w szoku jak zobaczylam 5-cyfrowa sumke, ale to pozyczka rowne 12 tysiecy. to pozyczka z funduszu z pracy, bezprocentowa z przeznaczeniem na prace wykonczeniowe naszego domku, ktore rusza pelna para na wiosne :) te faktyczne oszczednosci wynosza 2 tysiace, w styczniu odlozylam 500 zl (bo drugie tyle poszlo do tv) ale z tego msc wzielam 1500 zeby nadrobic tamten. od kwietnia beda mi potracac na pozyczke 500, wiec wyplata bedzie mniejsza :( bylam wczoraj na wycieciu pieprzyka, bylo niezle a tak sie stresowalam, w srode zdjecie jednego szwa. mam juz ferie, bo na czwartek i piatek wzielam L4 (bedzie mniej znow na wyplacie :( ), i chodzi za mna gotowanie szczegolnie tych potraw na ktore zwykle nie mam czasu i od razu zrobienie ich na hurtowa skale, jutro wiec robie uszka z miesem, ktore bede zamrazac, juz mi sie sni po nocach barszczyk :)

witam kolejny krytyczny dzien:Oto ze na nic nie mam ochoty poza jedzeniem to pikus, ale fakt ze babka z ostatnich 5 jajek mi nie wyszla przepelnila czare goryczy.juz mialam plany do czego wykorzystam jajka ale zachcialo mi sie slodkiego no i kurwa ani slodkiego nie mam ani jajek a mam za to balagan. prawie godzine wyłam i zadzgalam suke (babke) nozem baaardzo dokladnie i z pelna premedytacja. nie nadaje sie do zycia wsrod ludzi w takim stanie.

Dusigrosz-ka nieżle poszłaś z tymi oszczędnościami gratuluję :) Scarletta Ty tu o potrawach a ja załapałam ochotę na przyrządzenia jakiściast...tylko musze poczekać za wypłata i za wolnym dniem od pracy :) Zbliżają sie imieniny taty więc coś upichcę napewno :p pali a musi oszczędzać tez mam wiele takich krytycznych dni , nie martw sie [kwiatek[ Wczoraj dopadła mnie taka depresja , że zyć mi sie odechciewało , dzisiaj troche lepiej. Może pod koniec miesiąca zakupię plastry , sama nie wiem już , z poprzedniego opakowania zostały mi 2 szt jeszcze więc miałabym 9 . Ale to temat do przemyślenia jeszcze . Jutro kończy mi sie bilet miesięczny i przelewu jeszcze nie miałam :|

wczoraj sie zjarzylam ze w czasie kiedy palilam nie mialam takich napadow placzu, smutku, nerwow, z emocjami radzilam sobie wypuszczajac dym i bylo git. teraz ludzkosc jest zagrozona. mam wrazenie ze decyzja o rzuceniu powinna byc bardziej "moja"...no ale nic walcze nadal.jesli mi sie nie uda to nastepnym razem zabiore sie za to dopiero wtedy kiedy sama poczuje ze nie chce palic a nie jak teraz nie powinnam.

palin a musi oszczędzać dlatego ja tez tak zwlekam z tym rzucaniem bo wiem co bedzie , i jaka bede ''rozstrojona nerwowo'' ...

dusigroszka O nagrodach również pamiętam, a jakże :-P Nie bez powodu mam przeznaczone 400 zł na miesiąc:-P la-lyla te levisy w kolorze ciemny granat??:-)Przymierzałam je kiedys i byłam o krok od kupienia, ale chyba zdecyduje się na jaśniejsze levisy(rury). Obecnie cena 189. Poczekam trochę, bo mam nadzieję ze jeszcze stanieją:-) Są super!! Zresztą uwielbiam levisy i Lee!! A ja dziś dostałam paczuszkę z allegro bo kupiłam sobie mała tubkę podkładu vichy liftactiv za 14 zł/10 ml. Podkład jest rewelacyjny, a przekonałam sie o tym jak ostatnio dostałam próbkę w aptece.

A ja uciekam z koleżanka do galerii , może coś sobie kupię :) A jak nie to Starbucks (kocham) i ploteczki :p

Teraz moja Kochana siedzi z koleżankami w klubie i pije 2 piwko może 3 a ja skończyłem czytać "Rita hayworth i the Shawshenk redemption" po polsku czytałem po oglądnięciu filmu mnie wzięło a teraz nie mam co robić więc piszę na kafe dziś zrobiliśmy pyszną sałatkę dostało mi się że za bardzo liczę pieniądze więc dałem jej fundusz zakupowy i poprosiłem by gospodarowała nim wedle swojego widzimisię także jak widać na tą chwilę robi się przelew :D

Rita hayworth i :D:D dobre oczywiście miało tam być and

hej Jak robiliście podsumowanie oszczędności to ja tez postanowiłam: konto oszczędnościowe bez konkretnego celu 5066 zł, konto oszczędnościowe pt. na aparat 1313 zł, konto ror 14 zł :D w gotówce 500 zł do 28 lutego, z czego 250 zł na dojazd do pracy ( chyba, że na jakiś urlop pójdę) i 250 zł zostanie na moje wydatki.. nie jest źle, biorąc pod uwagę że "już" za 2 i pół tygodnia wypłata

lay-la-> tez dostalam jakis czas temu Palmersa - cocoa butter :) i nie pamietam zeby kiedys wczesniej, albo pozniej moje cialko bylo rownie dobrze odzywione - ale te 25 zl... a w ogole to bardzo polecam balsamy Yves Rocher :)

czesc dziewczyny i chlopaki:) bylam wczoraj na spotkaniu z kolezanka , a co idac tokiem myslenia przede wszystkim dusigrosz-ki :p nagrodziłam sie. kupilam sobie tuniczke w kolorze cappucino z rekawem 3/4 . spodobala mi sie poniewaz jest ladnie skrojona i ma ciekawa aplikacje na biuscie . i do tego kilka par kolczykow na jednym ''listku'' perełki - wkrętki. A potem kawa w kawiarencie ( o zgrozo 13 zl :( ) ale tłumaczę sobie to moje szaleństwo tym , że dawno nic sobie nie kupiłam tylko musiałam zaciskać pasa. pisałam na początku topiku: bardzo ładna sumka na koncie oszczędnościowym bez celu . Naprawde gratuluję :) Male miasto kobiete czasem trzeba wyslac na miasto na zakupy tylko dla niej . To znacznie poprawia humor :)

dzien dobry:) 7 dzien! dzis humor jakos lepszy, wstac bylo ciezko ale jak juz sie ruszylam to poszlo i plaster przykleilam zeby nie robic takich jazd jak wczoraj:P tak mysle i mysle i za cholere nie dam rady bez malego wydatku dociagnac do piatku.moze ze skarbonki wyciagne, zapisze a potem oddam:Ono chyba ze jeszcze sie przemecze. do skarbonki i tak wrzucilam drobna dyche bo mialam a tak to przeciez fajki bym kupila. chetnie bym sobie zrobila prezent ale w sumie to moj pierwszy miesiac takiego "porzadnego" oszczedzania. poczekam na prezent od mojego potwora to moze mi sie polepszy:P

pali a musi oszczędzać ładnie ci idzie...powiem Ci , że kryzysowe dni są przez 2 tyg a potem podobno jakoś już idzie lekko z tym niepaleniem. ja nadal nie mam przelewu firma ma opoznienie , i bardzo mnie to martwi jak nie bedzie w poniedzialek to jestem bez grosza ;/

zmotywowana- no idzie, szkoda ze czas nie plynie szybciej bo czymze jest tydzien jak sie palilo poltora roku. a kryzysowe dni...to nawet nie chodzi o to ze ciagnie mnie zeby zapalic (choc pewnie jakbym miala to bym sie nie oparla) tylko o ogolne rozdraznienie jak mam brak nikotyny.nawet wczoraj bez plastra pomimo tego ze moglam skoczyc do sklepu i ulzyc sobie to nie poszlam, juz dotarlo do mnie ze przeciez postanowilam, a i nie palac na wszystko mi brakuje (specjalnie zrobilam sobie takie limity). gdyby nie te nerwy to nie palilabym i nie potrzebowala potem plastrow.palilam bo sie denerwowalam a teraz sie denerwuje bo nie pale-bledne kolo.

Ty paliłaś 1,5 roku a ja 4 lata i doskonale cie rozumiem , papieros odpręża , niweluje stres , a teraz nerwy bo sie nie pali ale to wszystko siedzi w psychice....dlatego ten nałóg jest tak okrutny.

gdyby nie ogromny stres ktory przezywalam to nigdy bym nie zapalila,ale mialam taki okres kiedy sie wkurzylam i poszlam po fajki w ciagu 4 godzin wypalilam cala paczke a to byla moja pierwsza w zyciu paczka, czasem zapalilam tak o dla towarzystwa ale nigdy tyle a wtedy po prostu jeden za drugim i od tej pory palilam paczke czasem wiecej dziennie.szczerze powiem ze stres jakos zniwelowalam do poziomu gdzie nie chcialo mi sie wyc z bezsilnosci. gdybym nadal byla w tej sytuacji nie rzucilabym palenia bo bez tego nei dalabym rady.niestety moj stres siegnal apogeum przyplacilam zdrowiem i zrezygnowalam chwilowo z takiej rozrywki jaka jest...szkola.a ze pozbylam sie czynnika ktory tak mnie rozchwial to chce sie pozbyc rowniez tego co mi sie kojarzy z tym zlym okresem. niestety od wrzesnia wracam- mam nadzieje ze tylko do szkoly a do palenia juz nie.

bardzo zacna idea, ja miałam okresy, gdzie zarabiałam 1,1k/m-c, były też takie gdzie 5k/m-c. Nie odłożyłam nawet złotówki. Muszę się ogarnąć :O

Rozumiem. Moja walka z nalogiem na poczatku byla bardzo ciezka. Teraz jestem ponad rok bez i chocby mi ktos to swinstwo do ust wkladal, nie tkne. Akurat nie byla to nikotyna, ale rownie silny nalog. W tym problem, to relaksuje, odpreza, jest fajne. Chcialam zawsze bardzo palic papierosy, naprawde ... Mam do dzis ochote. Jednak mowie sobie nie,bo wiem ze mnie to wciagnie. Przekonalam sie na sobie co to uzaleznienie. Co myslicie o lawendowych scianach, fioletowych roletach i szafkach w kuchni? Do tego jasne blaty.. I dodatki hmmm stol jadalny sosnowy? Jakies elememty drewniane..

zydoweczka-> bardzo fajne zestawienie. mozna by do tego dodac jakies dodatki w kolorze intensywnej zieleni.

uwielbiam fiolet, jeśli połaczysz z drewnem tak jak piszesz i będą tez żywe zielone rośliny to będzie super :)

Lubię intensywną zielen. To mam na co zbierać. Hihi. Powodzenia w rzucaniu.

fiolet uwielbiam, sama tak nie moge pomalowac ale kumpela ostatnio tak walnela sciany plus biale meble i wyglada to uroczo. heh przed chwila czytalam o eksperymencie na wykopie "czy da sie przezyc za 5 zl dziennie" i super mnie to zmotywowalo. okazuje sie ze sie da i to wcale nie glodujac.nie twierdze ze teraz bede tak zyc ale faktycznie czlowiek dostrzega potem "potege" pieniadza.zyjemy w takich czasach gdzie majac 100zł w rece widzimy lipne zakupy na kilka dni a jednak da sie jeszcze mniej wydawac i nie zdechnac (ani z braku jedzenia ani z powodu jakosci).tak wiec czuje sie jak dżambodżet:D z pelnym bakiem:Dhaha

22 DNI DO WYPLATY :d :d :d

Witam 9 dzień bez fajki nastąpił.zaoszczędzone 65 zł licząc plastry. wczoraj bez plastra bo miałam taka akcję ze zapomniałam.mianowicie zamarzła mi woda.lipa straszna bo nagle nic sie w domu nie dalo zrobić i siedziałam jak sierota. U mnie 3 tygodnie do funduszu więc nawet do sklepu nie chodze, na śniadanie był ogórek zawinięty w plaster wędliny z musztardą.jak zwykle jeść mi sie nie chce więc lykne byle co i mam odbebniony posilek.

pali a musi oszczedzac=> oby brak apetytu i wrzucanie do zoladka BYLE CZEGo nie odbilo sie na Twoim zdrowiu :). Gratuluje 9 dnia abstynencji :)

abstynencji nikotynowej, oczywiscie :P