Denerwuje mnie u biednych ludzi to

Kupiłam niedawno buty Ryłko, tak piekły i uwierały, że leża w szafie.Smigam 3 sezon w butach z ccc i jest ok :D Po prostu trzeba wyczuć co jest dobre a co nie, bez względu na cenę. Co do kawy, to piłam kiedyś u mamy tę najtańszą z auchana...fuuuj, wolę napić się kranówy niż tej kawy.

Ja w ccc nie kupuję ani w żadnych takich bo brzydzi mnie to że juz kilka razy kiedy chciałam przymierzyć w pudełku były stare buty, albo jeden zepsuty a drugi nowy :o dlatego wolę sklepy które lepiej sie pilnują.

no w deichmanie jest oczywiscie masa tandety jesli chodzi o wzory, ale zawsze cos tam sie znajdzie fajnego. ja mialam zwykle brazowe kozaki na obcasie, z gladka cholewka, bez zadnych aplikacji.

>>amalletta, i dokładnie dlatego zauważ, że biedacy żyją nieco dłużej. 1) Niektórych nie stać na internet - idą z nudów do znajomych pogadać, 2) Zamiast kupować "prestiżowe" reklamowane żarcie - kupują minimum i kombinują, 3) Na wsiach wielu uprawia warzywa (na zimęrobią kopce) i nie idą do marketu po przerośniętą marchewkę, pomidora czy ogórka GMO (powszechnie w każdym markecie warzywa sł genetycznie modyfikowane)... I tu można powymieniać jeszcze więcej... ale nie od dziś wiadomo, że biedacy na świecie umierają przez brak dostępu do medycyny, ale ci, których nie imają się powszechne choroby, żyją o wiele dłużej niż ludzie na zachodzie, a teraz i nawet na wschodzie. Medycyna to nie wszystko, bo jesteś tym... co żresz... niestety :)

2) Zamiast kupować "prestiżowe" reklamowane żarcie - kupują minimum i kombinują, wiesz, jak ja widzę reklamę ZUPY z torebek w telewizji to mam mdłości :D zupełnie jak autorka na widok TANIEGO placka ;)

ja nie jem żadnych knorrów, nie palę, nie piję, nie jem sztucznych rzeczy, sos robię sama, nie kupuję warzyw w marketach, gotowego żarcia w słoikach, zadnych fast foodów. Jem nie gorzej od biedaka, a nawet lepiej bo nawet pizzy mrożonej nie jem ani tanich kiełbas, wolę ugotować kawałek mięsa

Oj czepiacie sie trochę :p dziewczynie na pewno chodziło o coś takiego że ktoś na widok sernika z makiem zaczyna wymyślać że to taki drogi placek, a można zrobić zwykły biszkopt z galaretką i też jest...moja znajoma kiedyś wyliczała przy kawie ile kosztowało moje ciasto z książki siostry Anastazji :D naliczyła 52 złote i mało sie nie posikała z żalu :p

może na wsi jadają lepiej ale w mieście to kupują jakieś chipsy, żarcie w proszku, piją jakieś kolorowe wody, ohyda

np że zrobiłaby lepszy trzy razy taniej, ale nie zrobiła tylko gada i się użala

no, czepiamy się aniołek, bo niezaleznie od tego O CO CHODZIŁO autorce, to rzuciła ona temat w taki sposób, że wyszła teza tanie=złe :D

a niech sobie żyją Ci biedni długo :0 Tylko co to za życie....

nie mam nic do nich, ale przynoszę coś dobrego a potem słyszę od osób trzecich że mi się w dupie poprzewracało, zamiast cieszyć się że mogą spróbować to pretensje mają, nie wiadomo dlaczego

jaaz a niech sobie żyją Ci biedni długo :0 Tylko co to za życie.... jeśli nie ma w tobie zawiści, że ona ma a ja nie mam, to to życie jest o wiele lepsze niż życie korporacyjnego szczura w wyścigu o sukces. Uwierz :)

nie mam nic do nich, ale przynoszę coś dobrego a potem słyszę od osób trzecich że mi się w dupie poprzewracało, sądzę, że reakcja " w dupie ci się poprzewracało" jest reakcja na SPOSÓB w jaki przynosisz te dobra...

>>amalletta, zupy z torebki to pół biedy... ale gotowe żarcie typu: mrożone Nasi Goreng czy nawet mrożone pierogi... szkoda gadać, ale każdy z nas jest tym, co żre. My z żoną mimo że mieszkamy na zachodzie, ale cały czas obydwoje gotujemy bez "wspomagaczy". Na zachodzie jest nieco trudniej o pełnowartościowe jedzenie, ale tak czy inaczej... 1 kg. marchewki bio kosztuje (zależy czy jest promocja) od 0,99 do 1,99 euro, zaś marchewki genetycznie modyfikowanej 1,59 do 2,19 euro. Rolnicy wydają kasę na to, aby marchewka była większa i nie pogryziona przez szkodniki i masz dużą marchew, ale nikt się nie zastanawia, że lepiej obrać, ugotować choćby w zupie te 5 marchewek bio, niż dla wygody obrać jedną czy dwie GMO i jeść przy okazji pestycydy, herbicydy i nie wiadomo co jeszcze. Chemia kosztuje i tak samo jest z ważywami i owocami... droższe, ładniejsze? Chemia i świństwo pakowane dla wyglądu musi się zwrócić :)

ahhh jasne, pewnie się obnoszę z tym no nie. jaka to światowa jestem. Jakbym przyniosła coś taniego to by było że sknera

oj..na zawiść jestem za stara i za dużo przeszłam :) Bywało,że pól nocy przebeczałam co dam jeść dziecku. Teraz mam tyle pieniedzy,aby nie martwić się czy mi straczy kasy na zakupach. Mam zapewnioną przyszłość i dopiero teraz mam czas cieszyć się banalnymi sprawami. Ni emuszę kupować butów za tysiaka aby poczuć się szczęśliwa, wystarczy,ze wiem,że mnie na nie stać. Uwielbiam za to piekne poranki, ciepły wietrzyk wieczorem :) takie banały :D

>>jaaz... no właśnie :D LUV U... moja żona widziała to wyznanie :D

autorko, ja nie wiem czy i z czym się obnosisz. ja ci zwracam uwagę na moje własne spostrzeżenia w rozmowie z tobą. możesz to przymysleć, albo z lotu zanegować. twój wybór :)

buty w ccc lasockiego są bardzo dobrej jakości !

"Wiecie co ja bym zrobila? wszystkich biednych do gazu, od razu swiat bylby lepszy. i zeby na swiecie zostali tylko takie wyjątkowo osobistosci jak ja, czyli bogate i piekne, takie ktore stac na lifting i botox, dzieki temu nigdy nie bede stara i brzydka, bo nienawidze patrzec na stare geby biedakow ktorych nie stac na liftin" nie miałby kto na ciebie pracować, bo jak to mówią ktoś musi być biedny zeby inny mógł być bogty

lasocki z ccc dobrej jakości :o 287zł wywalone w błoto,przechodziłam może z 3 miesiące :o

>>awieuwierowew, załużmy że się nie obnosisz. Czy ty myślisz, że wszyscy biedni ludzie mówią ci to z zazdrości? Nie! Ja sam nie jestem wcale biedny, ale zawsze zasięgam rady tych biedniejszych, gdzie co można dobrego taniej kupić i coś co jest na prawdę dobre - cenne rady :) Biedni ludzie, nawet wtedy, gdy mają nieco więcej pieniędzy z reguły myślą praktycznie przy zakupach po prostu... Nie generalizuję, bo spotyka się też nowobogackich... oni są gorsi niż biedni, wyżej srają niż tyłki mają. Powiedz mi tak na prawdę i dogłębnie... O co ci chodziło gdy zakładałaś ten temat? Przecież ten temat nawet nie jest warty wielkiego roztrząsania... Co chciałaś osiągnąć przez założenie tego tematu?

a ja kupuje buty z lasockiego - za niewiele ponad stowe dobre skorzane wygodne buty, mam kilka par

ja dałam 350 i chodziłam dwa sezony w zimowych, więcej nie potrzeba chodzić w tych samych butach, poza tym do tej pory się nadają do chodzenia, na zmianę mam kozaki "Bata" i nie różnią się od tych Lasockiego pod względem wytrzymałości i jakości; ja szpilek nie kupuję wiadomo że takie się szybciej rozwalają

i po kilku miesiacach odkleila sie podeszwa i z przodu byla wielka dziura, but mial jakby paszcze :D szewc powiedzial, ze tu nie ma co naprawiac, moze podkleic, ale to bedzie drogo i zaraz sie rozwali, inni tez tak mowili z kolei w tanich butach za 70zl przechodzilam cała zime

Nawet parę stówek tworzy barierę nie do pokonania, czasem. Ja nie słucham rekomendacji ani biednych ani bogatych tylko sama sprawdzam. Może mi ktoś zachwalać pralkę beko, ja i tak kupię bosha, nawet najprostszy model. Za biedna jestem żeby tak eksperymentować.

nawet najprostszy model. Za biedna jestem żeby tak eksperymentować. hm...najprostsza pralka bosha nie jest wiele lepsza od beko :D, tyle, że do beko nie ma części serwisowych, a do bosha są. tylko drogie. zwykła polska amica z pięcioletnią gwarancją jest przez serwisantów bardziej polecana niz te nowe bosh e

nie wiem jak jest teraz, mam bosha od 12 lat ,który chodził codziennie i nic mu nie jest, zero awarii, może jak będę go chciała wymienić, ale tylko dlatego że jest już brzydki , to poczytam co warto kupić ale na pewno nie kupię polskiej pralki. Dużo się nasłuchałam.

wymieni pralke bo brzydka :D nie zapominij sie tym pochwalic znajomym :D